Znaki zbliżającego się końca

[darq]

A czy ten automat pytał cię, czy wierzysz w Jezusa? A moze nie chciał ci sprzedać nic dopóki się nie wyrzekniesz Jezusa?
Dopóki nie będzie takich pytań, kupuj spokojnie

[hungry]

Niesamowite j25 jest dla mnie to ze jakas jednosc braterska chyba jest pomeoidzy nami że dzis o tym samym niedzielnego wieczoru czytalem i rozwazałem w biblii Szok... Ale oczywisce przyznaje po czesci Tobie racje j25 odnosnie umiejetnosci w dostrzeganiu znakow konca, czujnosci i gotowosci na przyjscie Pana.. ale takze przyznaje racje darq że by nie dac sie tez zwariowac przestajac nagle korzystac z dobrodziejstw nowoczesnych technologii.. poniewaz wtedy bedzie trzeba na bacznosci trzymac gdy one beda użyte przeciw nam w celu nakazania nam zaparca sie przez nas Jezusa... a póki co z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujmy (Flp 2:12).
Pozdrawiam
Grzegorz

[leaf only]

Byłem wczoraj w hipermarkecie i dostrzegłem coś, co mnie absolutnie zmroziło i przeraziło. Mianowicie - automatyczne kasy. Polega to na tym, że podchodzicie do takiej kasy, skanujecie kod towaru, a następnie płacicie za niego kartą płatniczą. Człowiek już tam nie był potrzebny. Skłoniło mnie to do przemyśleń, nad zagadnieniem, dokąd zmierza ten świat.... Automatyczne stacje benzynowe, coraz mniej czynników ludzkich... Łatwo dostępne kredyty wiążące ludzi na długie lata (w kredytach mieszkaniowych - nawet całe pokolenia), badania na chipami wszczepianymi do ciała, a przyjmującymi się najlepiej na prawej dłoni lub na czole... Z ludzkiego punktu widzenia wszystko jest doskonale - to wszystko ma ułatwiać nam życie. Dokąd jednak to wszystko prowadzi? Czy nie nadciąga koniec? Spróbujmy wyrazić sobie teraz życie bez komórki, netu, konta bankowego. Jak diabeł stara się usidlać ludzi takimi pierdołkami - niby nieważnymi, a już tak niezbędnymi w życiu. Pamiętacie słowa Jezusa o znamieniu bestii? Że bez niego nie będzie można nic kupić i nic sprzedać? Jakie będą nasze wybory kiedy będziemy musieli stanąć przed decyzją: kupić chleb, czy wierzyć że nasz Bóg jest dobrym Ojcem który zaopatrzy nas we wszystko co jest nam potrzebne? Pozdrawiam.

Dzieki, Jocie, za ten wątek.
Ciekawe, że etap prześladowań dla chrześcijan będzie miał podłoże ekonomiczne, prawda? "Nie będzie można kupować ani sprzedawać". Kto nie wierzy, że coś takiego może nastać, niech wspomni los Żydów sprzed wojny, którym zablokowano konta, pozbawiono dorobku życia i uniemożliwiono normalną egzystencję. To tylko porównanie, może nie do końca celne, ale... działa na moją wyobraźnię. Możliwe, ze -jak piszesz - nasza generacja jest od konsumpcji znacznie bardziej uzależniona, niestety...

Drugi wątek w tym wszystkim, Jocie, to dążenie sił prawicowych - nie tylko w Polsce - do ustanowienia zakazu handlu w niedzielę. W Austrii B16 miał rzec, że niedziela i jej czczenie jest znakiem chrześcijaństwa. Co Ty na to?

I jeszcze trzecia sprawa: wyczytałam w piątkowej GW, że dostojnicy islamscy wystosowali list z apelem o pokój do przywódców katolicyzmu, prawosławia, anglikanizmu, baptystów i chyba metodystów [not sure]. Uznają, że skoro islam i chrześcijaństwo obejmują 55% ludzkości, to są siłami mogącymi zapewnić pokój na swiecie. "Pokój, pokój"?


Pozdrawiam:)

[Leszek Włodarczyk]

........

[Garfield]

Dodatkowo Nagrodę Nobla dostał między innymi Al Gore. Jest on (mimo przynależności do ruchu baptystycznego) pewnych stałych wartości ("nowego rodzaju duchowości" wspólnego dla wszystkich religii - jak to sam nazwał) związanych z ekologią - jak dla mnie to po prostu śmierdzi...

[leaf only]

Otóż - cóż to za pomysł aby totalitarniaków przezywać "siłami prawicowymi"?
Prawicowość zasadza się ma prawie i to na prawie naturalnym obejmującym na przykład wolność decyzji... w każdej dziedzinie.
Jak napisałem - to szczegół...

Po "huście Weroniki" zniosę dzielnie nawet Leszkowe Włodarczykowe czepianie się szczególów:))
A temat jest arcyciekawy. Myślę, że poprzednim pokoleniom nie dane było widzieć cwierci znaków czasu, które obserwujemy my. Najbardziej godny uwagi wydaje mi się być mariaż polityki-ekonomii-katolicyzmu.

Z polskiego podwórka - czytałam niedawno fragmenty recenzji, które szkolnym podręcznikom wydała "specjalistka" w ministerstwie [katechetka w życiu]. Wypowiedziała się też autorka jednego z podręczników do polskiego, który dzięki powyżej wspomnianej recenzji nie dostał ministerialnego dopuszczenia do używania w szkole - linia wydawnicza została zamknięta. Gdyby autorka z tejże książki żyła, to właśnie zostałaby bankrutką.

A to tylko drobiażdżek w sumie. Co dalej?

[Leszek Włodarczyk]

.....

[Garfield]

to może nie wystarczyć... po pierwsze jak nastąpi obrót bezgotówkowy to to że nie masz żadnego kredytu to nic nie da, bo musisz kupować żeby żyć (szybko postępujący konsupcjonizm, zwłaszcza w poprzednim wieku całkowicie uzależnił nas od handlu), po drugie prawdopodobnie za pare lat zostanie ustanowiony w polsce podatek katastralny, który w sumie w paru krajach europejskich jest już obecny - czyli sposób myślenia wielu ludzi: kupie farme i bede samowystarczalny też nie bedzie skutkowac, gdyz z czegos bedziesz musiał ten podatek jakoś zapłacić...

[hungry]

Prosze bez paniki
Jedyne czego mamy strzec to nie naszej kasy ale naszego serca.. a Bogu zaufac z calego serca i nie martwic sie o przyszlosc. Powrocmy do nauczania Jezusa z ewagelii o tym że wpierw mamy sie troszczyc o Krolestwo a inne rzeczy beda nam dodane. A jak to bedzie z uciskiem itd. pożyjemy zobaczymy. MOdlmy sie tylko o wytrwalosc nasza abysmy potrafili sie ostac jesli dożylibysmy jakiegos ucisku. I gdy staniemy przed jakimis urzednikami, policjantami czy żołenierzami nakazujacymi nam wyrzec sie Chrystusa (moze to byc w roznej formie) zebysmy potrafli z odwaga zaswiadczyc i stac w swoje wierze niezlomni.

[Garfield]

w sumie zgadzam sie ze nie nalezy się zadłużać, tym bardziej właśnie, że to wszystko się przybliża... ale w sumie wg mnie chrzescijanie nie powinni i tak sie zanadto zadluzac... ale jesli nie bedziesz mial dlugow to i tak nie oszczedzi to problemów.... tak czy tak raczej nie warto sie zbędnie zadłużać że tak to określe...

[Garfield]

Inna sprawa że nie wiemy kiedy to nastąpi.... Fakt faktem że widzimy że to się przybliża, aczkolwiek sporo czasu może jeszcze minąć...