hungry napisał(a):Prosze bez paniki :)
Jedyne czego mamy strzec to nie naszej kasy ale naszego serca.. a Bogu zaufac z calego serca i nie martwic sie o przyszlosc. Powrocmy do nauczania Jezusa z ewagelii o tym że wpierw mamy sie troszczyc o Krolestwo a inne rzeczy beda nam dodane. A jak to bedzie z uciskiem itd. pożyjemy zobaczymy. MOdlmy sie tylko o wytrwalosc nasza abysmy potrafili sie ostac jesli dożylibysmy jakiegos ucisku. I gdy staniemy przed jakimis urzednikami, policjantami czy żołenierzami nakazujacymi nam wyrzec sie Chrystusa (moze to byc w roznej formie) zebysmy potrafli z odwaga zaswiadczyc i stac w swoje wierze niezlomni.
To nie jest kwestia paniki, tylko trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość i dostrzeganie zapowiedzi kryzysu. Nie sądzę, aby komukolwiek z przedmówców zależało na zachowaniu chałupy czy samochodu w czasach końca [po co?], nie widzę też w powyższych postach oznak niewiary czy histerii. Babilon, Hungry, to wszak system, pomieszanie religii z polityką i ekonomią. Ucisk zapewne też będzie dość... nowoczesny. Myślę, że warto o tym dyskutować.