adminie z intencji autora artykułu ( sam go nam rzucileś do lektury ) zauważyłem żeby raczej czytajacy osadzil swoje wiec wnetrze, czy w swoich rozmowach krytycznych nie przeszedl na strone wroga o jakim wspomina Obj 12,10-11. My zaś wypowiedzielismy swoja opinie na temat tego podanego artykułu wybacz ale moim zdaniem to troche nadinterpretacja ale mozemy jak wolisz rzeczywiscie doglebnie ten temat ruszyc choc mysle że aktualny pomocny by zrozumiec kwestie o "oskarzycielu" z Obj 12,10-11 może byc nowy specjalny watek dla zarejestrowanych gdzie rozmawiamy wlasnie o demonach. Wtedy jak bede tylko gotowy wypowiem sie tutaj
narazie poslucham madrzejszych odemnie w wiedzy teologicznej
sam tez dokladnie sprawdzajac z biblijnymi przekladami czy tak sie sprawy maja. Zaś co do owego "oskarżyciela" narazie podtrzymuję moja wersje z pierwszego postu tego wątku kogo on oskarżyciel atakuje. Napisałem tam o niewinnych wierzacych głosacych ewangelie nie zfałszowaną żadna inna nauką. Zaś jesli miałbym iść (wybacz adminie że wspominam znow artykuł) torem jaki wyznacza autor wspomnianego artykułu interpretujac tak Obj 12,10-11 jak on, to musialbym stwierdzic że także Paweł posiadał ducha krytycyzmu czy jak by go tam nie nazwac oskarżenia gdy pisze w 1 rozdz. listu do Galacjan ostre słowa że kto głosi inną ewangelię niech będzie przeklęty. Czy Paweł się mylił powtarzajac kilka razy te słowa? IMHO wątpię aby się mylił skoro pisał pod natchnieniem Bożego Ducha ów list. Paweł przestrzegał wieloktrotnie w swoich listach przed pewnymi ludźmi którzy siali niezdrową naukę, inną ewangelię. Paweł ostrzegał nawet przed aniołami ktorzy by mogli też głosic inną ewangelię te ostre slowa odwazyl sie wyrzec w kierunku do aniołów nawet (tutaj tylko nie jestem pewien czy w grece chodzi o aniolów jako takich czy poprostu innych posłancow). Tak czy inaczej mamy być czujni...