Teraz jest Wt kwi 16, 2024 7:30 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Kościół!?!

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Kościół!?!

Postprzez cro » So kwi 28, 2007 3:45 am

Dzieńdobry wszystkim.

Gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje tam i Ja będę.
Te bardzo znamienne słowa Jezusa, bardzo pasują do sytuacji w jakiej wszyscy tu się znaleźliśmy. Wiem że Wielu pewnie to się nie spodoba, lecz to forum spełnia definicję kościoła ze słów Jezusa. Czy zatem jesteśmy Wspólnotą a tym samym braćmi i siosttrami. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam.
-Radek
cro
 

Postprzez Katarynka » So kwi 28, 2007 7:48 am

A co to znaczy : zebrać się w imię moje...? Czy to oznacza wszczęcie dyskusji na różne , biblijne nawet tematy? Czy jeśli zbierze się ateista, katolik i zielonoświątkoweic razem i będą sobie rozmawiać o Jezusie, to będzie On pośród nich i utworzą oni kosciół?
:o
Czyż faryzeusze nie lubowali się w teologicznych dyskusjach? A czy Jezus chciał być pośród nich, kiedy to czynili i nazywał ich braćmi?

Nie, Cro. W imię Jezusa mogą się świadomie zebrać jedynie ludzie, ktorzy mają Go w swoim sercu. Wyrwałeś coś z kontekstu i budujesz na tym jakieś dzinwe teorie.
"człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha..."
( I Kor.2. 14)
"Kto zaś łączy się z Panem, jest z nim jednym duchem"( I Kor. 6.17)

Jeśli dwaj lub trzej, mający Ducha, prawdziwie wierzący ludzie zbiorą się w imię Pana, żeby oddać mu chwałę, modlić się i wspierać nawzajem, postępując w miłości, tam Pan jest posród nich. Ważne jest to, co się ma w sercu i w głowie.

Kościół tworzą ludzie, którzy są posłuszni ewangelii Chrystusowej, narodzeni z Ducha. Ja nie znam innego kościoła.
Katarynka
 

Postprzez axanna » So kwi 28, 2007 2:38 pm

Radku, wiesz co ci powiem? Im dalej bedziesz trwac w swoim uporze, tym trudniej ci bedzie sie nawrocic, gdyz z biegiem czasu bedzies coraz bardziej wapniec w tym falszu, az w koncu wyprodukujesz taka skorupe, ze zaden taran ci tego nie skruszy. Upamietaj sie teraz, poki jest to jeszcze mozliwe -?? Bowiem:
Mt 7:21 Bw "Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie."

Ile ci to jeszcze trzeba powtarzac???
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Re: Kościół!?!

Postprzez leaf only » N kwi 29, 2007 1:24 pm

cro napisał(a):Dzieńdobry wszystkim.

Gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje tam i Ja będę.
Te bardzo znamienne słowa Jezusa, bardzo pasują do sytuacji w jakiej wszyscy tu się znaleźliśmy. Wiem że Wielu pewnie to się nie spodoba, lecz to forum spełnia definicję kościoła ze słów Jezusa. Czy zatem jesteśmy Wspólnotą a tym samym braćmi i siosttrami. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam.
-Radek


Jezus nie podał, Radku, definicji kościoła - rzekł raczej słowa o społeczności i zjednoczeniu w modlitwie. Jezus nie zakładał bowiem kościołów.

Masz jednak rację, ze coś nas wszystkich tu przychodzących mocno łączy. Nazwałabym to "sytuacją przed Bogiem". Wszyscy bowiem - bez względu na wyznanie, staż w kościołach i dumę z własnego nawrócenia [jakby to było nasze osiągnięcie, hm....] - bez łaski Bożej jesteśmy nadzy, ślepi i pożałowania godni. Gdyby nie podźwignął nas Bóg, bylibyśmy nędzarzami - takimi, od jakich może nieraz dziś odwracamy głowę ze wstętem. A że do tego stanu nie powracamy, to też tylko z Jego łaski i mocy - jedynego powodu do chluby.
Zatem - coś nas łączy, Radku.

Pozdrawiam.
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez Joanna1 » N kwi 29, 2007 4:25 pm

Gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje tam i Ja będę.
Te bardzo znamienne słowa Jezusa, bardzo pasują do sytuacji w jakiej wszyscy tu się znaleźliśmy. Wiem że Wielu pewnie to się nie spodoba, lecz to forum spełnia definicję kościoła ze słów Jezusa. Czy zatem jesteśmy Wspólnotą a tym samym braćmi i siosttrami.


Te slowa Jezusa cro, nie stanowią definicji kościoła.
Pozwól, ze dopiszę zdanie, które widnieje w Bibli, przed przytoczonym przed ciebie. Czytamy:


19) Nadto powiadam wam, że jeśliby dwaj z was na ziemi uzgodnili swe prośby o jakąkolwiek rzecz, otrzymają ją od Ojca mojego, który jest w niebie.
(20) Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich. (Mt18,19-20)

Zgromadzeni w imieniu Jezusa mamy prosić Ojca w niebie o jakakolwiek rzecz, ponieważ - Jezus jest pośród nas. Jest tym, który usługuje jako głowa koscioła (Lk22,27)
Jeśli jest pośród nas- to nie poprosimy o rzecz niezgodną z ewangelią. Bo zyje w nas sam Bóg- Jezus Chrystus. I Jego pragnienia stanowią nasze. W każdym razie tak powinno być.

W liscie do Hebrajczykow znajdujemy nazwanie kościoła, czyli prawdziwie wierzących ludzi, których imiona są zapisane w księdze zywota od dawien dawna.

Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia i zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość. (Hbr.1,22-23 BW)

Zebranie- w oryginale brzmi: ekklesia- i tłumaczone najczescniej jest jako koscioł, zbór.
Oczywiście nie pisze o kosciele instytucjonalnym.
Do ksiegi zywota nie jesteśmy w stanie zajrzec…, te zapisane imiona zna tylko Bóg.

Ładnie odpowiedziała ci Leaf. Mnie sie podoba sformułowanie: "sytuacja przed Bogiem". Tak cro- stoimy wszyscy przed Bogiem, nadzy, jesli nie okrywa nas szata sprawiedliwosci Jezusa. Lecz i nagiego Bóg kocha i Jego plan zbawienia nie jest zarezerwowany dla co poniektórych......
Joanna1
 

Postprzez leaf only » N kwi 29, 2007 5:31 pm

Asia? Prawdziwa Asia??
Witaj! Serdecznie pozdrawiam!
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez Joanna1 » N kwi 29, 2007 10:52 pm

Moniko :D , wzajemne pozdrowienia. Jam ci to, prawdziwa... :oops:

...zauwazylam, ze powtorzylam w zasadzie to, co ty pisalas.Hm...
------------------------------------------------
cro-
chcialam jeszcze dopisac znamienne słowa Jezusa, które ja osobiscie odnoszę do koscioła:
…kto nie gromadzi ze Mną- rozprasza. (Łk11,23)
pozdrawiam
Joanna1
 

Postprzez axanna » Pn kwi 30, 2007 8:18 am

Masz jednak rację, ze coś nas wszystkich tu przychodzących mocno łączy. Nazwałabym to "sytuacją przed Bogiem". Wszyscy bowiem - bez względu na wyznanie, staż w kościołach i dumę z własnego nawrócenia [jakby to było nasze osiągnięcie, hm....] - bez łaski Bożej jesteśmy nadzy, ślepi i pożałowania godni. Gdyby nie podźwignął nas Bóg, bylibyśmy nędzarzami - takimi, od jakich może nieraz dziś odwracamy głowę ze wstętem. A że do tego stanu nie powracamy, to też tylko z Jego łaski i mocy - jedynego powodu do chluby.
Zatem - coś nas łączy, Radku.

Zgadzam sie z Joanna, ze powyzszy cytat brzmi bardzo pieknie, z tym ze wedlug Slowa Bozego owa "sytuacja przed Bogiem" wlasnie nas dzieli, a nie laczy. Aczkolwiek prawda jest, ze bez laski Bozej "jesteśmy nadzy, ślepi i pożałowania godni", to na tym sie konczy to, o czym mozna powiedziec, ze nas laczy. Dalej bowiem zaczyna sie podzial w stosunku do tego kto jak do owej laski podchodzi.
Jedni - odrzucaja bo nie chca zblizac sie do swiatla z obawy, ze ich uczynki, o ktorych wiedza, ze sa zle, wyjda na jaw; inni dokladaja do laski uczynki i, choc teoretycznie pieknie mowia o lasce, na praktyce chlubia sie nie w Panu, lecz swoimi uczynkami, ktorymi tak sie chelpia, ze uwazaja sie za uprawnionych osadzac innych; a sa i tacy, ktorzy przyjmuja w calosci i pokladaja cale zycze i zaufanie w owej lasce, gorliwi w dobrych uczynkach i posluszni nakazom Panskim, nie sadza, nie chlubia sie uczynkami, wybaczaja, miluja blizniego swego, a tym bardziej brata i wydaja dobre owoce, jakimi sa "serdeczne współczucie, dobroć, pokora, łagodność i cierpliwość,"

Modle sie do ciebie Panie, spraw, abym sie znalazla w owej trzeciej grupie. Amen.
Ostatnio edytowano Pn kwi 30, 2007 8:44 am przez axanna, łącznie edytowano 2 razy
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez leaf only » Pn kwi 30, 2007 8:23 am

Moniko , wzajemne pozdrowienia. Jam ci to, prawdziwa...



:)
Do zobaczenia w innych dyskusjach. Z Bogiem, Joanno:)[/quote]
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez hungry » Cz maja 10, 2007 9:57 am

Joanno chodź tutaj odpowię. :) odnosnie Twojego zagadnienia napisanego nieco wczesniej przede mną tam, pozwole sobie wiernie Cię zacytować wpierw:
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 9:23 am Temat postu: Dla kogo jest kościół ?
Joanna1 napisał(a):Intryguje mnie ten problem.
Wiadomo czym jest kościół.
Spotkałam się jednak ze społecznością, w której zaobserwowałam takie zjawiska:
Modlitwą o to, żeby dana społeczność była nawet mniejsza niż jest, ale składała się wyłącznie z ludzi oddanych Panu i uświęconych
Zapytałam się, a gdzie w takim razie maja się podziac ci, którzy wolno postepują w uswiecaniu.
Kladzeniu nacisku na ewangelizacje- wychodzenie do ludzi zewnątrz, podczas gdy wiele osob po prostu ma problemy z samymi sobą i potrzebuje uleczenia wlasnych zranien, aby potem dopiero wyjsc na zewnątrz. Ale dla takich miejsca nie ma w danej spoleczenosci…
Gdyz ma być pręzna, swieta, i doskonała.
Gdzie maja się podziac świeżo nawróceni, którzy wciąż jednak zmagaja się z uzależnieniami i potrzebuja wsparcia modlitewnego, już nie mowiąc o przyjazni braterskiej…
Przyznam, ze rozżaliła mnie taka postawa i dlatego to pytanie, dla kogo jest kościół?
Jak uwazacie?

------------------------------------------------------------------------
Kosciół jest:
Dla nas samych, żebysmy sie dobrze czli wkosciolku "wlasnej adoracji" ?
Żartuje oczywiscie :D
Wiadomo ze nie taki był cel Jezusa gdy zaczął budować Kościół mówiąc że bramy piekielone go nie przemogą. Oczywiscie że mamy być święci i wzrastać ale też mamy mieć baczenie na tych słabych (Rzym. 15:1; 1 Kor. 9:22; 1 Tes. 5:14), abyśmy szli na zewnatrz "wieczernika" naszych wygodnych budynków koscielnych na ulice, miasta, wioski, narodów aż po krańce ziemi. A więc nie wiem jaki cel mogla miec modlitwa jaką uslyszałaś i zakładam że dobrze zrozumiałaś intencje wznoszącego modlitwę to nie widzę sensu się tak modlić podczas gdy słowo Boze (namiary wyżej) mówi zupełnie co innego. Cóż. Niemniej jednak bądźmy świadomi że kościołem jesteśmy my wszyscy narodzeni na nowo, z ducha, którzysmy zakosztowaliśmy "...którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego..." (Hebr. 6:4), że jesteśmy: "...rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyśmy rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości..." (1 Piotr. 2:9), "...rodem królewskim, kapłanami Boga i Ojca swojego..." (Obj. 1:6)
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Joanna1 » Cz maja 10, 2007 10:18 am

Oj Hungry, ufff....
juz myslalam, ze narozrabialam. Dzieki :D
Joanna1
 

Postprzez hungry » Cz maja 10, 2007 10:20 am

Nie, skadże, nic sie nie stało :)
Poprostu ciekawie sie tu rozwinela dyskusja choć z małą pauzą :D
A Twoje zagadnienie naprawdę jest intrygujące dlatego je tutaj zacytowałem :)
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez axanna » Cz maja 10, 2007 2:27 pm

Wiecie co? Mysle ze zagadnienie, jakie poruszyla Joanna nie jest takie proste, jak wyglada. Czuje, ze zaraz sie rozpisze i z gory przepraszam, ale ten temat bardzo mnie obchodzi :)
Wiec samo pytanie, jakie postawila Joanna: "Dla kogo jest Kosciol?", - niby nie stanowi problemu, bo wszyscy odpowiedz dobrze znaja - Kosciol otwarty jest DLA KAZDEGO. I wiemy wszyscy te pomocnicze cytaty z Biblii:
"to co slabego wybral Bog", "nie potrzebuja lekarza zdrowi, lecz chorzy", "Jezus przyszedl zbawic grzesznikow" itp.
Jestesmy tez juz na takim poziomie, ze wrescie wiemy, ze Kosciol - to nie denominacje, odlamy, organizacje, ani budynki, lecz Kosciol - to wierzace w Jezusa i odrodzeni z Ducha siostry i bracia, ktorzy, innymi slowy, tworza cialo Jezusa, ktory jest Glowa Kosciola.
Mysle, ze dotychczas wszyscy sie zgadzamy, lecz nie jestem pewna, ze dalej tak pojdzie 8)
Co teraz z naszym uswieceniem z jednej strony, a slabosciami i grzechami z drugiej? Pisze teraz o swoim rozumieniu, wiec jesli kto sie nie zgadza - absolutnie ma prawo, tylko prosze sie nie oburzac, dobra?
Uwazam, ze nie ma ani jednego zboru, wszystkie czlonki ktorego tworza prawdziwy Kosciol, a jest raczej tak jak pisze w jednym z Listow do zborow w Objawieniu Jana: "mam tu kilka osob". I mysle tak przedstawia sie sytuacja i obiecnie. Lecz nie nasza to rzecz - orzekac kto jest Kosciolem, a kto nie.
Wszyscy sa slabi, wszyscy upadaja, grzesza, buntuja sie przeciwko Panu, szukaja swego, a nie tego co Panskie, zazdroscia, gniewaja, bladza, miluja bardziej siebie niz innych, moga czynic dobrze, a nie czynia itp. Nie ma doskonalego ani jednego, dlatego ten przyklad, podany przez Joanne o tych, co modlili sie, zeby Kosciol skladal sie jedynie z mocnych, swiadczy tylko o tym, ze ci, ktorzy tak sie modlili, tak naprawde sa sami slabi i wpadli w pyche i chelpienie sie, zamiast trwac w pokorze i lasce i chlubic sie w Panu, nie zas chelpic. Bo pisze gdzies: "Czy masz cos, czego nie otrzymales od Pana?". Nie mamy niczego.
Owszem, sa drastyczne wypadki, gdy ktos jawnie grzeszy i nie zwarza na upomnienia i takich powinno sie z Kosciola wydalac, lecz mamy byc bardzo ostrozni i postepowac z modlitwa, pod kierownictwem Ducha.
W wiekszosci wypadkow, mamy wybaczac ile sie da (jak juz mowilam, z wyjatkiem, gdzie czlowiek nie chce naprawic swego postepowania i przynosi ujme Kosciolowi), napominajac, strofujac, wojujac itp.
Lecz jest jeszcze inny aspekt sprawy, o ktorym moze pomowie w innym poscie, bo to forum wszak dyskusyjne i nie chce dostac nagane od darqa
:lol:
No to tyle.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez frad » Wt maja 15, 2007 6:59 pm

w mojej opinii Kosciolem sa wszyscy nowonarodzeni, i to niezaleznie od tego czy sa ochrzczeni czy nie (w tej drugiej kategorii znajduja sie ludzie po tzw. chrzcie niemowlat np.)

kazda taka osoba nalezy do Kosciola i powinna (ale tak niestety nie jest) nalezec do kosciola (lokalnego)

chrzest wodny nie wlacza do Kosciola, odebranie czlonkostwa przez lokalny kosciol/zbor z niego nie wylacza
frad
Aktywny
 
Posty: 864
Dołączył(a): Wt kwi 10, 2007 12:40 pm

Następna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron