Teraz jest Pt kwi 19, 2024 12:34 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Jak to jest w końcu z tą podświadomością...

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Jak to jest w końcu z tą podświadomością...

Postprzez patrick1 » Pt lut 16, 2007 10:19 pm

Witam! Przede wszystkim chcialem sieprzywitac z wszystkimi :) Prostymi słowami: fajne forum :)

Mam taki... hm... problem? No moze to zbyt duze slowo. Ale zaczne od poczatku :wink:

Kilka lat temu moje zycie wygladalo fatalnie. Bylem w wielkim dolku. Nie bede pisal co konkretnie mnie dolowalo - kazdy ma swoje problemy. tak czy siak, czulem sie bardzo źle. Ale mimo to modlilem sie do Boga. jednak po pewnym czasie moj stan sie pogarszal :-? Czulem sie jak jakis niepotrzebny smiec. W niczym nie widzialem sensu zycia, bo po co? W takich meczarniach? Juz nawet mialem mysli samobojcze i pewnego razu bylem doslownie na progu tego czynu! jakims cudem sie powstrzymalem, ale wiedzialem ze i tak niedlugo znow spobuje. Po kilku tygodniach poznalem pewna osobe, teraz jest moja bliska przyjaciolką (wtedy studiowala, teraz jest juz psychologiem), i opowiedzialem jej jak sie czuje. Polecila mi "Potęgę podświadomosci". Zapytalem co to takiego i odpowiedziala, ze to ksiazka, ktora pomaga ludziom w takich sytuacjach jak ty (czyli ja). Wiec postanowilem przeczytac bo nie mialem nic do stracenia. Przeczytalem ja ze zrozumieniem i chcąc nie chcąc poczulem sie lepiej (zwlaszcza psychicznie). Zrozumialem w czym tkwil błąd. Po prostu nie potrafilem zmienic mojego toku myslenia. Po przeczytaniu ksiazki moje zycie uleglo bardzo duzej poprawie. Dzis jestem szczesliwym czlowiekiem. Nie wiem czy dobrze to rozumuje, ale odnioslem wrazenie, ze Bog przez ten caly czas mojego kryzysu byl ze mna, tylko ja nie potrafilem nawiazac z nim kontaktu. Teraz jest cudownie. Kocham Boga, chodze do kosciola z CHĘCIĄ, przyjmuje komunie św., jednym slowem zaczynam rozumiec Boga. I teraz nasuwa mi sie pytanie. Jak mam sie odnosic do tej ksiazki? Czytalem wiele pochwal, ze pomaga ludziom, co sam doswiadczylem, ale tez zauwazylem krytykę, że jest pisana w nurcie New Age. Wiec dowiedzialem sie co to New Age i troche sie przerazilem tym co przeczytalem. Nie rozumiem tego. przeciez ta ksiazka w moim przypadku, nawrocila mnie do Boga, czuje jeszcze wieksza wiez, a tu wyczytuje ze to jakaś niby magia, czy coś podobnego. Naprawde nie rozumiem o co w tym chodzi. Przeciez (przynajmniej w moim przypadku) ta ksiazka nie zrobila ze mnie grzesznika, a wrecz przeciwnie, tak jak pisalem, przyblizyla mnie do Boga.

Czy moze mi ktos wytlumaczyc, czy zrobilem dobrze, kiedy przeczytalem tę książkę? ja osobiscie uwazam ze tak, bo teraz jestem blizej Boga i chce byc jeszcze blizej - kocham go i idąc do kosciola, cuje sie jakbym szedl do kogos kogo bardzo kocham :) Poprostu kocham zycie, jestem mily dla innych, pomagam innym w potrzebie, zmienilem sie na lepsze! ocham zycie i ,znow to powtorze, kocham Boga, bo gdy modle sie do niego, wiem ze mnie slucha i wierze ze zawsze mi pomoze, obojetnie jaki mam problem - i tak jest! Wysluchuje moje modlitwy i jestem mu za to wdzieczny. Czuje sie naprawde wspaniale :)
patrick1
 

Re: Jak to jest w końcu z tą podświadomością...

Postprzez Janina » So lut 17, 2007 9:53 am

patrick1 napisał(a): Teraz jest cudownie. Kocham Boga, chodze do kosciola z CHĘCIĄ, przyjmuje komunie św., jednym slowem zaczynam rozumiec Boga. I teraz nasuwa mi sie pytanie. Jak mam sie odnosic do tej ksiazki? Czytalem wiele pochwal, ze pomaga ludziom, co sam doswiadczylem, ale tez zauwazylem krytykę, że jest pisana w nurcie New Age. Wiec dowiedzialem sie co to New Age i troche sie przerazilem tym co przeczytalem. Nie rozumiem tego. przeciez ta ksiazka w moim przypadku, nawrocila mnie do Boga, czuje jeszcze wieksza wiez, a tu wyczytuje ze to jakaś niby magia, czy coś podobnego. Naprawde nie rozumiem o co w tym chodzi. Przeciez (przynajmniej w moim przypadku) ta ksiazka nie zrobila ze mnie grzesznika, a wrecz przeciwnie, tak jak pisalem, przyblizyla mnie do Boga.


Witaj Patryku !

Przypuszczam, na podstawie tego co piszesz, że chodzisz do Kościoła Katolickiego. Utrzymujesz, że rozumiesz Boga, bo przyjmujesz komunię św. Ja udzielając Tobie odpowiedzi, lub rady mogę się opierzeć tylko i wyłącznie na rozumieniu Boga pochodzącym z kart Biblii, one są dla mnie jedynym drogowskazem i stamtąd czepię swoją wiedzę i zrozumienie czego Bóg ode mnie oczekuje, oraz co jest dla mnie dobre, a co złe, czego mam się trzymać, a czego unikać. Kiedyś również czytałam różne książki sądząc, że tam znajdę odpowiedź na moje pytania, ale kiedy poznałam Biblię, wszystko inne wydało mi się bezwartościowym śmieciem. Jeśli chcesz rzeczywiście poznać i zrozumieć Boga nie poznasz Go bez Jego Słowa, którym przemawia do Ciebie. Gotowa jestem, jeśli tego zechcesz podać Tobie dokładne cytaty, które mogą się Tobie przydać przy rozwiązaniu Twojego problemu, ale muszę wpierw wiedzieć, czy interesuje Cię wyłącznie Biblijne wyjaśnienie tej sprawy, bo tylko takie wydaje mi się wartościowe.
Pozdrawiam :)
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Re: Jak to jest w końcu z tą podświadomością...

Postprzez patrick1 » So lut 17, 2007 10:44 am

Janina napisał(a):Utrzymujesz, że rozumiesz Boga, bo przyjmujesz komunię św.

No nie do konca o to mi chodzil - moze nie napisalem dokladnie tak jak mysle :wink: Ogolnie rzecz ujmując miałem na mysli to, że modląc się, robie to z wiarą, że modlitwa zostanie wysłuchana (chyba po to sie czlowiek modli). A co do tej ksiazki, to nie jest ona moim modlitewnikiem. Nie uwazam jej za biblię. Popatrzylem na wszustko pod względem psychologicznym i o to dokladnie mi chodzilo, bo przeciez (przynajmniej ja tak uwazam), wiara w Boga ma duzo wspólnego z psychologią. Dochodze do wniosku, że wszyscy ludzie kodują sobie rozne informacje w pdswiadomosci, tyle ze jedni robia to swiadomie a inni nieswiadomie. Oczywiscie to jest moje zdanie i szanuje zdanie innych. Niech mnie ktos poprawi jezeli sie myle.

Zastanawia mnie równiez sens tych cytatów:

Myśl o tym, co miłe, co sprawiedliwe, co uczciwe i czyste... O tych rzeczach myśl
Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy
(Iz. 43,18 )
Czy nie chodzi tu o to, żeby skupiac mysli na rzeczach dobrych? Ja wlasnie tak robie i czuje psychiczny spokój. Dzieki temu robie dobre uczynki i mam satysfakcje ze np. moglem komus pomóc, ze pomodlilem sie za niego. Podobnie jest z przebaczaniem. Znam kilka osob, z ktorym nie mialem dobrego kontaktu. Byli wobe mnie niesprawiedliwi, a jednak postanowilem im przebaczyc i zawsze zwracam sie do nich uprzejmnie, mysle o tych osobach pozytywnie, zapominam o krzywdach ktore mi wyrządzili - poprostu uwazam ze "sprawy nie bylo" :wink: I teraz widze ze Ci ludzie tez sie zmienili wobec mnie (a moze i calkiem). Chyba nie ma w tym nic złego :roll:

Przepraszam jezeli zdaje duzo pytan (a zapewne jeszcze sporo sie nasunie :) ), ale chcialbym rozwiac wszelkie watpliwosci, bo czasmai czuje sie jak na hustawce i nie wiem jak interpretowac niektóre cytaty.

A co do cytatów, ktore mi zaproponowalaś, to jezeli mozna prosić, to chętnie :)
patrick1
 

Postprzez axanna » So lut 17, 2007 12:05 pm

Witaj, patrik1! Ja na psychlogii sie nie znam i powyzszej ksazki tez nie czytalam. O Bogu jednak wiem, ze aby go naprawde milowac, z calego serca, nie wystarczy chodzic do Kosciola i przymowac komunie. Ani zeby Boga zrozumiec, tez tego nie wystarczy i oprocz Biblii, zadna inna ksiega w tym nie pomoze. Zeby kochac i rozumiec Boga trzeba go poznac. Bog objawil nam sie w Jezusie i daje poznac swoja wole poprzez swoje Slowo - Biblie, gdzie sam zacheca nas do szukania go.

Dz 17:27 Bw "żeby szukały Boga, czy go może nie wyczują i nie znajdą, bo przecież nie jest On daleko od każdego z nas."

Rz 10:8 Bw "Ale co powiada Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w ustach twoich i w sercu twoim; to znaczy, słowo wiary, które głosimy."

Mt 6:33 Bw "Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane"

Lk 11:9 Bw "A ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam."

Hbr 11:6 Bw "Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu; kto bowiem przystępuje do Boga, musi uwierzyć, że On istnieje i że nagradza tych, którzy go szukają."

Za pytania nie przepraszaj, przeciez od tego jest ten forum, zeby dyskutowac na temat najrozmaitszych pytan. Wiec w odniesieniu do podanych przez ciebie cytatow, powiem ze sa one dobre, mam na mysli te rady, ktore w nich zawarte. Sa dobre, jak i wielkie mnostwo innych rad i zalecen, ktorymi Biblia wrecz oplywa, a ktorych czlowiek nie jest w stanie sie trzymac bez Bozej pomocy.

Moze i uda ci sie jakis czas myslec tylko o tym co dobre, ale nie na zawsze. W koncu nie wytrzymasz i zaczniesz myslec tylko o tym co jest zle.
Piszesz, ze przeczytanie ksiazki nie zrobilo z ciebie grzesznika, ale przeciez czlowiek jest grzesznikiem od urodzenia. Byles juz grzesznikiem, wiec jak przeczytanie ksiazki mialo zrobic z ciebie grzesznika.

Ale Dobra Nowina brzmi:

Mk 16:16 Bw "Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony."

A Jezus oswiadcza:

J 3:5 Bw "Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego."

Wiec moja rada brzmi: Przyjdz jak najpredzej do Zbawiciela i popros w modlitwie, aby dal ci sie poznac i aby wlozyl ci do serca Ducha Sw, zebys mogl narodzic sie z Ducha i myslec o tym co dobre w sposob naturalny, wyplywajacy z milosci, ktorej Bog udziela wraz z Duchem kazdemu, kto prosi.

Ef 1:13 Bw "W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym,"

J 1:12 Bw "Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego,"

Ode mnie na razie tyle :)
Pozdrawiam serdecznie.

PS.Janino, jesli weszlam ci w slowo, przepraszam i tez pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez patrick1 » So lut 17, 2007 12:18 pm

Dzięki :)

A co do tego grzesznika :wink: to znowu napisalem nie tak jak chcialem. Chodzilo mi o to, że myslac pozytywnie, nie robie tego na sile. Staram sie postrzegać ludzi w innym swietle i mi to odwzajemniają. Wiem, ze kazdy est grzesznikiem, ale mialem na mysli to, że zmienilem sie i poczulem, że moje zycie jest lepsze niz jakis czas temu. Lepsze, tzn. mam na mysli to, że staram sie świadomie przestrzegac chociazby 10 przykazan itd. (tak ogólnie mówiąc), a to chyba dobrze, że zmienilem się w tej kwestii :)

Jeszcze mam pytanie: czy jezeli modląc sie do Boga obojetnie w jakiej intencji (oczywiscie dobrej intencji am sie rozumieć!), gdy zasypiam z przekonaniem ze modlitwa zostanie wysluchana, to czy postępuję prawidlowo wobec Boga? Czy dobrze rozumuję ten cytat? "Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie" - nie wiem czy slowo w slowo, ale sens jest ten sam.
patrick1
 

Re: Jak to jest w końcu z tą podświadomością...

Postprzez Janina » So lut 17, 2007 1:12 pm

patrick1 napisał(a):Zastanawia mnie równiez sens tych cytatów:

Myśl o tym, co miłe, co sprawiedliwe, co uczciwe i czyste... O tych rzeczach myśl
Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy
(Iz. 43,18 )
Czy nie chodzi tu o to, żeby skupiac mysli na rzeczach dobrych? Ja wlasnie tak robie i czuje psychiczny spokój. Dzieki temu robie dobre uczynki i mam satysfakcje ze np. moglem komus pomóc, ze pomodlilem sie za niego. Podobnie jest z przebaczaniem. Znam kilka osob, z ktorym nie mialem dobrego kontaktu. Byli wobe mnie niesprawiedliwi, a jednak postanowilem im przebaczyc i zawsze zwracam sie do nich uprzejmnie, mysle o tych osobach pozytywnie, zapominam o krzywdach ktore mi wyrządzili - poprostu uwazam ze "sprawy nie bylo" :wink: I teraz widze ze Ci ludzie tez sie zmienili wobec mnie (a moze i calkiem). Chyba nie ma w tym nic złego :roll:

Cieszę się Patryku, że jednak to Słowo Boże ma dla Ciebie wartość i cytat, który podałeś jest bardzo dobry, który też chciałam Tobie podać, bo tak właśnie powinniśmy myśleć, zgodnie z wolą Bożą, a kluczem do wypełnienia wszystkich przykazań jest miłość Boża, która rozlana jest w naszych sercach. Ty ją po prostu zacząłeś odczuwać i to jest piękne, ale nie możesz poprzestać na tym musisz dalej wzrastać duchowo.
A oto teksty, którą mogą pomóc w rozwiązaniu Twojego problemu, musisz je sam przeanalizować i porównać z tym, co przeczytałaś w Twojej książce, a jeśli nie spełni tych kryteriów, po prostu odrzucić, bo „lepiej jest dla ciebie wejść do żywota kalekim lub chromym, niż mając obydwie ręce lub obydwie nogi być wrzuconym do ognia wiecznego.” (Mat. 18:8;BW)

Przyp. 14:12
12. Nie jedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci.
(BW)

Przyp. 2:1-15
1. Synu mój! Jeżeli przyjmiesz moje słowa i zachowasz dla siebie moje wskazania,
2. Nadstawiając ucha na mądrość i zwracając serce do rozumu,
3. Jeżeli przywołasz rozsądek i donośnie wezwiesz roztropność,
4. Jeżeli szukać jej będziesz jak srebra i poszukiwać jej jak skarbów ukrytych,
5. Wtedy zrozumiesz bojaźń Pana i uzyskasz poznanie Boga;
6. Gdyż Bóg daje mądrość, z jego ust pochodzi poznanie i rozum.
7. On zachowuje swoją pomoc dla prawych, jest tarczą dla tych, którzy postępują nienagannie,
8. Strzegąc ścieżek prawa i czuwając nad drogą swoich wiernych.
9. Wtedy zrozumiesz sprawiedliwość, prawo i prawość, każdą dobrą drogę.
10. Gdyż mądrość wejdzie do twojego serca, a poznanie będzie miłe twojej duszy.
11. Rozwaga czuwać będzie nad tobą, roztropność cię strzec,
12. Zachowując cię od drogi zła, od człowieka, który mówi przewrotnie,
13. Od tych, którzy porzucają ścieżki prawe, aby chodzić drogami ciemnymi,
14. Którzy z radością popełniają zło, lubują się w złośliwej przewrotności,
15. Których ścieżki są krzywe, którzy ze swoich dróg zbaczają na manowce;
(BW)

Przyp. 4:4
4. Pouczał mnie i mówił do mnie: Niech się twoje serce mocno trzyma moich słów, przestrzegaj moich przykazań, a będziesz żył!
(BW)

Jer. 17:5
5. Tak mówi Pan: Przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce!
(BW)

Jer. 17:7
7. Błogosławiony mąż, który polega na Panu, którego ufnością jest Pan!
(BW)

Jer. 17:9
9. Podstępne jest serce, bardziej niż wszysko inne, i zepsute, któż może je poznać?
(BW)


I tekst na który powołałeś na początku: Filip. 4:8
8. Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały.
(BW)

W tekstach tych położony jest duży nacisk na serce, które musisz zbadać i ocenić, czy bardziej skupiasz się na Bogu, a wtedy pójdziesz za Jego głosem, czy bardziej wskazań, które pochodzą z tej książki, a więc są wskazaniami ludzkimi. Na Boga można różnie spoglądać, także w tych kategoriach psychologicznych, ale On nas przecież stworzył i zna każdy zakamarek naszej psychiki i wie co nas może uleczyć – potrzebujemy do szczęścia tylko jednego Jego miłości, w niej czujemy się wartościowi. Także Jego inteligencja przewyższa wszystkie ludzie mądrości, tylko czy potrafimy Jemu zaufać w każdej sprawie i zdać się tylko na Niego w każdej dziedzinie naszego życia ?
Bardzo będę się cieszyć, jeśli będę mogła odpowiedzieć na Twoje pytania, ale sam widzisz, swoje serce znasz tylko Ty i Bóg, ja nie mam do niego wglądu, mogę się tylko domyślać, a to za mało, żeby udzielić precyzyjnie odpowiedzi. Tak łatwo jest kogoś skrzywdzić nieopatrznym osądem, chcę tego uniknąć. Może przyjdą mi na myśl jeszcze inne ciekawe teksty, które mogą pomóc w rozwiązaniu Twojej zagadki. Na razie może wystarczy, zresztą axanna podała Tobie całą listę.
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S.
Axanno jakże mogłabym się na Ciebie gniewać! Cieszę się, że też się starasz pomóc.
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez patrick1 » So lut 17, 2007 1:21 pm

Dziekuje za te wazne dla mnie wskazówki. Dziekuj, ze poswieciliscie mi troche czasu! O to mi chodzilo. Żeby naswietlic mi jak ta sprawa wygląda. Bo wiem ze nikt za mnie nie bedzie decydowal. A te wskazówki sa dla mnie swego rodzaju drogowskazem :)

Jeszcze chcialem ponowic moje pytanie:
patrick1 napisał(a):Jeszcze mam pytanie: czy jezeli modląc sie do Boga obojetnie w jakiej intencji (oczywiscie dobrej intencji am sie rozumieć!), gdy zasypiam z przekonaniem ze modlitwa zostanie wysluchana, to czy postępuję prawidlowo wobec Boga? Czy dobrze rozumuję ten cytat? "Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie" - nie wiem czy slowo w slowo, ale sens jest ten sam.
patrick1
 

Postprzez axanna » So lut 17, 2007 2:39 pm

Janino, dzieki za slowa zachety.
Patrick1, ale ty pedzisz do przodu.
Proponuje przemyslec najpierw podane do przemyslenia wersety.
Bo "czy otrzymam wszystko o co poprosze" - to juz troche inny temat :)
Pozdrowka.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Janina » So lut 17, 2007 3:22 pm

Patryku !
Ponieważ, jak zauważyła axanna, sprawa modlitwy to już inny temat, który pasuje do działu o modlitwie, postanowiłam tam rozpocząć nowy temat, w którym postaram się odpowiedzieć na Twoje pytanie. Tutaj bardzo pilnuje się tej sprawy, a ja nie chciałabym się narazić adminowi i chyba Tobie też na tym zależy.
Pozdrawiam :)
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez patrick1 » So lut 17, 2007 5:28 pm

Dziekuję serdecznie za wszystkie odpowiedzi i przpepraszam za offtopic :wink:
patrick1
 

Postprzez axanna » So lut 24, 2007 11:22 am

Witaj j25! Ciesze sie, ze cie "widze" zdrowego i w dobrym humorze :)
No wiesz??! Staramy sie, staramy, a Ty po miesiacu "wagarow" tak nas oceniasz?
Zajrzyj do tematu "Jaka modlitwa moze byc wysluchana", a nie krytykuj od razu.
Pozdrawiam cieplo.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez axanna » So lut 24, 2007 12:35 pm

Hm?? To czemu cie widze raz na miesiac??
Ale dobrze, ze zagladasz :)
Dzienki i rowniez do milego :P
Ostatnio edytowano So lut 24, 2007 12:55 pm przez axanna, łącznie edytowano 1 raz
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow


Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron