Teraz jest N maja 12, 2024 2:10 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Jak to jest niepotrzebne to nie powinno się zabijać zwierząt

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez Leszek Włodarczyk » Cz sty 04, 2007 6:01 pm

......
Ostatnio edytowano Pn mar 17, 2008 9:06 pm przez Leszek Włodarczyk, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Włodarczyk
 

Postprzez leaf only » Cz sty 04, 2007 6:25 pm

Hauer napisał(a):ha, ha... mozna i tak.

Popatrzmy... abel skąłdał ofiare z pierworodnej trzody i jej tłuszczu. Czy ofiary skałdałao się z czegoś bezuzytecznego? czy moze z pierwszych plonów itp? No jak to jest? skoro trzoda nie słuzyła mu do jedzenia to róznie dobrze mógł skałdac ofiary z jakis smieci.


Dziwne Twoje myślenie, Hauerze.
Czy uważasz, że wartość ofiary zasadzała się w wartości zwierzęcia [bez skazy] czy w fakcie jego zabicia i przelania krwi z wiary w nadejscie Baranka [bez skazy]?

Ponadto: odkąd to o użyteczności zwierzęcia swiadczy wyłącznie możliwość jego pożarcia?
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez Hauer » Cz sty 04, 2007 9:07 pm

No wiesz, skoro w pslamie chwali sie tłuste potrawy to chyba jasne jest jakie znaczenie ma tluszcz z trzódki :]
Hauer
 

Postprzez leaf only » Cz sty 04, 2007 9:25 pm

A nam nie chodzi o czasy do potopu?

Nie mam zamiaru spierac sie o to, czy Izraelici jedli mięso czy nie...

Ba, sam Bóg im je zapewnił, jak im, marudom okropnym, manna zbrzydła...
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez cro » Pt sty 05, 2007 10:07 am

Brawo myślący gratuluję Ci dobrego samopoczucia, bo ja nie miałbym takiego. Sporo już się naczytałem przez rok na tym forum i myślałem że już nic mnie nie zaskoczy, a jednak. Nephesh np. twierdzi że nie ma różnicy, bo zabicie człowieka to zabicie i nie ważne w jakich dzieje się to okolicznościach. Dlatego adwetyści nie służą w wojsku, ale pewnie nie potrafią albo nie chcą sobie wyobrazić sytuacji kiedy stają oko w oko z jakimś zwyrodnialcem i albo oni albo on. Czy będą się bronić w takiej sytuacji czy może uznają że nie mogą się bronić bo widocznie Bóg uznał że nadszedł kres ich życia. Tak samo Ty myślący potrafisz sobie wyobrazić sytuację że gdzieś na osiedlu Twoja mała córeczka zaatakowana jest przez wściekłego psa?? Jak się zachowasz w takiej sytuacji? Czy byłłbyś w stanie zabić "biedne zwierzątko"? Bo dla wielu na tym forum motywy zabijania nie maja znaczenia. Wiesz co? Cieszę się że jestem katolikiem, bo w moim kościele nikt nie sprzedaje takich brudnych nieludzkich nauk które Ty nam tutaj starasz się przekazać. Bóg powiedział kiedyś pierwszym ludziom "Czyńcie sobie ziemię poddaną". Te słowa nigdy nie straciły na ważności ani przed potopem ani po. Człowiek jest najważniejszą żyjącą istotą w hierarchi wazności na tej ziemi, więc zgodnie z zaleceniem Boga ma prawo kiedy jest głodny zabić zwierzę a kiedy zostanie przez nie zaatakowany ma prawo a nawet obowiązek się bronić. Na tym polega właśnie to poddaństwo zwierząt w stosunku do ludzi. Bo inaczej nie byłoby potrzeby stwarzania ich przez Boga. Myśl czlowieku myśl od tego masz rozum. Pozdrawiam
-Radek
cro
 

Postprzez nephesh » Pt sty 05, 2007 10:37 am

Choć część Twoich wniosków co do zachowania się Adwentystów jest z sufitu wzięta cro, to pozwolę sobie na komfort niepolemizowania z Twoimi wyobrażeniami w tym temacie.
Napiszę może tylko, że nigdy nie kładłem znaku równości pomiędzy zabiciem człowieka i zwięrzęcia, choć uważam, że zabijanie zwierząt jest również wybitnie niefortunnym zjawiskiem.

W kwestii poddania sobie ziemi jest akurat DOKŁADNIE ODWROTNIE do tego co piszesz i tylko dlatego postanowiłem odpowiedzieć na Twój post.
Otóż słowa "czyńcie sobie ziemię poddaną" zostały wypowiedziane do Adama w raju, kiedy jeszcze grzech, za sprawą nieposłuszeństwa nie wkroczył na ziemię. Człowiek był i jest koroną stworzenia i miał być przedstawicielem ziemi dla wszechświata (bo z prochu ziemi był wzięty) i przedstawicielem Boga dla mieszkańców ziemi (ponieważ Bóg udzielił mu swojego Autorytetu - swojej chwały). Napisane jest dokładnie tak:
"I błogosławił im Bóg, i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!" Gen 1:28
Ponieważ Bóg stworzył świat doskonały i bez skazy nie było w tym świecie śmierci, chorób i nieszczęść. Starzenia i zmęczenia.
Panowanie w Bożej optyce i perspektywie nie sprowadza się do zabijania i pożerania podwładnych, ale do opiekowania się nimi isłużby dla nich. To właśnie przyszedł ukazać dobitnie Chrystus ludzkości, która w swojej ślepocie i głupocie o tym zapomniała.
Tak więc Adam i jego małżonka mieli panować nad wszelkim stworzeniem, ale na POKARM dostali rośliny i ich owoc (szeroko rozumiany - bo i nasiona i orzechy). Nie możan zatem utrzymywać, że Bożīm zamiarem i cechą pożądana w panowaniu jest zjadanie poddanych.
Stało się dokładnie odwrotnie - człowiek upadł w grzech, utracił CHWAŁĘ BOŻĄ, ktora byla źródłem jego autorytetu - powodem tego, że zwięrzęta słuchały się i nie bały człowieka. Od tego momentu człowiek stracił panowanie nad zwierzętami i całą ziemią. Łatwo możesz to sprawdzić wydając jakiekolwiek polecenie któremuś z dzikich zwierząt. Jeśłi nawet uda Ci się do tego stworzenia podejść nie uzyskasz u niego posłuchu. Jest to najlepszy dowód na to, że człowiek utracił panowanie nad światem.
Powiadasz, że to panowanie możesz uzyskać siłą i przemocą? Owszem - tak postępują poganie i ludzie bezbożni, ale BÓG inaczej nauczył nas pojęcia władzy:
"Królowie narodów panują nad nimi, a władcy ich są nazywani dobroczyńcami. Wy zaś nie tak, lecz kto jest największy wśród was, niech będzie jako najmniejszy, a ten, który przewodzi, niech będzie jako usługujący." Łuk 22:25,26
nephesh
Aktywny
 
Posty: 504
Dołączył(a): Wt mar 21, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cro » Pt sty 05, 2007 11:27 am

Wiesz co Nephehu jeśli Ty tak interpretujesz Biblię tak jak moje słowa to naprawdę cieszę sie że jestem katolikiem. Nigdy nie napisałem że zabicie człowieka stawiasz na równi z zabiciem zwierzęcia. Nie służycie w wojsku bo macie wybór i z tym się zgadzam też nie byłem w wojsku z czego jestem dumny. Ale całkiem inna kwestia to to gdybyś został kiedyś tTy lub Twoja rodzina napadnięty. Czy naprawdę miałbyś jakiekolwiek obiekcje aby bronić siebie i swoich bliskch?? Nawet jeśli kosnsekwencją tej obrony miałoby być zabicie agresora?? I tak samo jeśli wściekły pies zaatakował by na osiedlu Twoją małą bezbronną córeczkę, miałbyś jakieś obiekcje?? Zastanwiałbyś się co na temat zabijania mówi Pismo Św.?? Proszę odpowiedz na te pytania, nie uciekaj od nich. A zanim odpowiesz zastanów się czym dla człowieka jest instynkt obrony siebie i swoich bliskich, i kto tym instynktem obdarzył człowieka. Pozdrawiam
-Radek
cro
 

Postprzez nephesh » Pt sty 05, 2007 11:43 am

Doprawdy nie wiem o co Ci chodzi cro. Jeśli jest ktoś unikający wypowiadania się (szczególnie po wykazaniu mu jego błedów w rozumowaniu) to jesteś nim Ty właśnie. Jeśli raczysz spojrzeć to niniejszy wątek NIE DOTYCZY służby wojskowej, obrony koniecznej, adwentystów, mojej osoby, lub jeszcze innej masy różnych rzeczy.
pozdrawiam tak czy siak
nephesh
Aktywny
 
Posty: 504
Dołączył(a): Wt mar 21, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Hauer » Pt sty 05, 2007 12:23 pm

Myślacy (ale masz mniemanie o sobie, nie ma co)
A ludzki brzuch może nie mógł strawić mięsa przed Potopem (i do dzisiaj nam z tym trudno), i dlatego te owce mogłyby być ofiarowane dla BOGA, ale ich mięso mogłoby być wyrzucone psom na przykład.

1) skoro nam trudno twoim zdaniem strawic mięso to dlaczego Bóg dał nam wszystko co się rusza do jedzenia? Głupi jakiś czy co? Nie wie co człowiek powinien jesć? A jeśli nie wie to przeciez mógł się Myślacego człowieka poradzic :]

O dawaniu miesa ofiarnych zwierząt psom nie ma mowy przy opisie ofiar skałdanych przez Abla więc bajki po prostu wymyslasz. Skoro Abel skałdał w ofierze "tłuszcz" owiec (a nie wełnę!) to znaczy, ze był on czymś wartosciowym. A to oznacza, ze pasał te trzode nie tylko dla wełny.
Hauer
 

Postprzez cro » Pt sty 05, 2007 12:24 pm

Dobra Nepheshu nie będę dyskutował na Twoim poziomie. Ty uważasz że najlepszą obroną jest atak, nie odpowiadasz na moje pytania. Nie będę się rozpisywał, bo szkoda mi i czasu i poprostu nie mam na to ochoty. Nie odpowiadasz na postawione przeze mnie pytania, Twoja sprawa. Wszyscy dokładnie widzą co napsałem ja i co napisałeś Ty, i mam nadzieję że potrafią wycjągac z tego wnioski trochę lepsze niż Ty. Nie będę wypowiadał się już w tym temacie bo szkoda moich nerwów a jeśli dalsze dyskusje z moim udziałem będę przebiegały w taki sposób, nie lubię jak ktoś lekceważy mnie i to co piszę, poważnie zastanowię się nad swoją bytnością na tym forum.Pozdrawiam serdecznie.
-Radek
cro
 

Postprzez Hauer » Pt sty 05, 2007 12:30 pm

I jeszcze dodam:
I ja też jadł bym mięso jak byłbym biedny z małym wyborem potraw. Ale taki biedny ja na szczęście nie jestem, ja mogę jeść tylko rośliny


No przestań, powiedz ludzim w jakis biednych krajach, ze ci co jedza mięso sa bogaci. To, ze ty jesz jakieś byleco zapakowane jako "zdrowa żywnośc" i płacisz jak za luksusy świadczy najwyzej kiepsko o Twoim mysleniu.
Hauer
 

Postprzez axanna » Pt sty 05, 2007 4:46 pm

Nie oburzaj sie, cro. Zreszta, pewna jestem, ze juz ci przeszlo.
Zwrocilam uwage na pewne twoje zdanie:
cro napisał(a):Cieszę się że jestem katolikiem, bo w moim kościele nikt nie sprzedaje takich brudnych nieludzkich nauk które Ty nam tutaj starasz się przekazać.

Ale myslacy, zdaje sie, jest katolikiem. Nie myle sie?
Pozatym, co do "brudnych nauk" w waszym kosciele, to nie bylabym az tak kategoryczna.

Myslacy, dobrze, ze odwolujesz sie do PS.

1Kor 10:25 Bw "Wszystko, co się sprzedaje w jatkach, jedzcie, o nic nie pytając dla spokoju sumienia;"

1Kor 10:27 Bw "A jeśli was kto z niewiernych zaprosi, a chcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia."
A te cytaty, jak sadzisz, to PS? Bo jesli tak, to wyciagnij wnioski.
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Mięsko...

Postprzez dkm1967 » Pt sty 05, 2007 5:20 pm

"Jak to jest niepotrzebne to nie powinno się zabijać zwierząt"
Typowa dyskusja... Zacytowałem tytuł, ponieważ w pełni się z nim zgadzam. Ale przykazanie Nie zabijaj nie mówi o ochronie życia zwierząt czy też roślin. Zachariasz Łyko w swojej książce "Moralność na co dzień" napisał, że taka "rozszerzająca wykładnia nie ma uzasadnienia w Słowie Bożym". W pełni się z tym zgadzam. Jeżeli ktoś nie je mięsa, to jest jego świadomy wybór, ale to nie powinno się łączyć z religią chyba, że wierzysz w reinkarnacje. Najlepiej to mówi Biblia:
Rz 14:1-23
1. A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy.
2. Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny.
3. Ten, kto jada [wszystko], niech nie pogardza tym, który nie [wszystko] jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął.
4. Kim jesteś ty, co się odważasz sądzić cudzego sługę? To, czy on stoi, czy upada, jest rzeczą jego Pana. Ostoi się zresztą, bo jego Pan ma moc utrzymać go na nogach.
5. Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania.
6. Kto przestrzega pewnych dni, przestrzega ich dla Pana, a kto jada wszystko - jada dla Pana. Bogu przecież składa dzięki. A kto nie jada wszystkiego - nie jada ze względu na Pana, i on również dzięki składa Bogu.
7. Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie:
8. jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana.
9. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi.
10. Dlaczego więc ty potępiasz swego brata? Albo dlaczego gardzisz swoim bratem? Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga.
11. Napisane jest bowiem: Na moje życie - mówi Pan - przede Mną klęknie wszelkie kolano. a każdy język wielbić będzie Boga.
12. Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu.
13. Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia.
14. Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste.
15. Gdy więc stanowiskiem w sprawie pokarmów zasmucasz swego brata, nie postępujesz już zgodnie z miłością. Tym swoim [stanowiskiem w sprawie] pokarmów nie narażaj na zgubę tego, za którego umarł Chrystus.
16. Niech więc posiadane przez was dobro nie stanie się sposobnością do bluźnierstwa!
17. Bo królestwo Boże to nie sprawa tego, co się je i pije, ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym.
18. A kto w taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi.
19. Starajmy się więc o to, co służy sprawie pokoju i wzajemnemu zbudowaniu.
20. Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy. Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie.
21. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi [gorszy albo osłabia].
22. A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia.
23. Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem.
(BT)
Ja nie czuję się gorszy z powodu mojego pożywienia, tak samo jak nie potępiam wegetarianów. Właściwie to ich trochę podziwiam, przygotowywanie potraw z mięskiem jest bardzo proste (wiem, bo często gotuję obiadki), gdybym miał zrezygnować z tych potraw, chyba miałbym duże problemy. A już całkiem nie wyobrażam sobie reakcji mojej żonki, czy też reszty rodzinki wychowanej w duchu wiejskiego jedzonka pasącego się na łące i chrumkającego w obórce. I tak jestem uważany za dziwaka, bo nie chcę jeść niektórych mięs, czy też kaszanki. Ta dyskusja o jedzeniu mięsa, czy nie jedzeniu chyba nigdy nie będzie miała końca, ale raczej wolałbym, zamiast oskarżania o łamanie przykazania Nie zabijaj, przeczytać jakiś prosty przepis na pyszne, bezmięsne danie. Przez żołądek do serca, chyba wiecie o tym.
dkm1967
 
Posty: 13
Dołączył(a): N gru 31, 2006 10:10 am

Postprzez cro » Pt sty 05, 2007 8:42 pm

Axanno proszę czytaj ze zrozumieniem. Przecież KK nie zabrania nikomu jedzenia mięsa, no może z wyjątkiem postów. No ale to już pozostaje wolnym wyborem wiernych. Nieprzestrzegający postów sposób nie są dyskryminowani przez kościół ani tymbardziej z niego wykluczani. Zresztą te całe posty to jedna wielka ściema, bo rybką którą katolicy w piątki też najpierw trzeba zabić. Pozdrawiam wszystkich cieplutko.
-Rade
cro
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

Wymiana:

pozdrawiamy