Po pierwsze dla niezorientowanych co to jest Rpg i z czym to się jje śpieszę z pomocą. Jak podaje Wikipedia :
Gra fabularna (inaczej RPG, z ang. role-playing game, często zwana grą wyobraźni, potocznie erpegiem lub rolplejem) - gra, w której gracze (od jednego do kilku) wcielają się w role fikcyjnych postaci. Cała rozgrywka toczy się w fikcyjnym świecie, istniejącym tylko w wyobraźni grających. Jej celem na ogół jest rozegranie gry według zaplanowanego scenariusza i osiągnięcie umownie określonych, lub indywidualnych celów, przy zachowaniu wybranego zestawu reguł, zwanego mechaniką gry.
Spotkałem się z wieloma postawami, ale to czego doświadczyłem od księdza w mojej parafii było chyba najdziwniejszą z nich. Mianowicie ksiądz ten oznajmił mi, że grając w te gry na pewno jestem w konszachtach z diabłem, a rpg samo w sobie jest jego dziełem. Oczywiście obśmiałem się jak nigdy, a ksiądz nie chce ze mną rozmawiać.
Założyłem ten temat by poznać zdanie innych chrześcijan i w miarę możliwości księży lub katechetów. Zapraszam do wyrażania swych myśli.
PS. Dorzuce jeszce tekst który ostatnio znalazłem:
Umilowani w Chrystusie Panu Bracia i Siostry.
Odkrywszy te liste dyskusyjna, postanowilem zaapelowac do was, jako
potencjalnych ofiar nalogu, ktory w ostatnich latach stal sie tak bardzo
popularny wsrod mlodziezy. Nasze zrodla donosza, ze rozrywka zwana, a
jakze, z angielska, "RPG" czy tez "gry fabularne", staje sie znana coraz
wiekszemu kregowi naszych malych braci.
Jak zapewne nie wiecie, RPG powstalo dzieki amerykaninowi Garemu Gygaxowi,
ktory rozpoczal to szalenstwo na zlecenie nowojorskiej lozy masonskiej. Jak
widac spisek ten osiagneal swoj cel, i zatacza coraz wieksze kregi. Siegnal
nawet do Polski, gdzie coraz wieksza ilosc mlodziezy zaczyna siegac po owe
produkty chorej wyobrazni. Mowia, ze to tylko po to, aby "oderwac sie od
rzeczywistosci". Wiemy o tym dobrze. Najpierw "odrywanie sie" poprzez gry a
potem przez narkotyki i sekty. Ci ludzie nie daja sobie rady w tym swiecie
i dlatego chca poprawis swa samoocene, dokonujac nieprawdziwych czynow i
myslac, ze stana sie przez to lepsi. Traca jednak wiez z naszym swiatem a
takze z jego Stworca.
Pewnie nie raz juz slyszeliscie, ze RPG to dzielo szatana i smialiscie sie
z tego. Powtarzam wam jednak, ze nie wolno tych slow puszczac mimo uszu,
albowiem taka jest prawda. Mowi sie, ze gry te pozwalaja "popuscic wodze
fantazji", lecz w rzeczywistosci wydobywaja na swiatlo dzienne najgorsze
elementy ludzkiej psychiki, ktore jak wiecie, pochodza od szatana. Na
"sabatach" graczy czesto mowi sie o mordowaniu, kradziezach, niszczeniu czy
innych gwaltach. Postacie, w jakie wcielaja sie gracze to najczesciej
okrutnicy i zabojcy, co odbija sie na obecnym stanie psychiki mlodziezy i
wplywa negatywnie na stan bezpieczenstwa na ulicach. Rozboje, dokonywane
przez nieletnich czesto powodowane byly checia sprawdzenia, czy
rzeczywistosc wyglada tak jak owa "gra". Czy tak ma wygladac obraz mlodego
chrzescijanina? Dlaczego nie wprowadzac w zycie idei milosci blizniego,
zapomniawszy o wszelkiej brutalnosci. Niestey, na sesjach spotyk asie tylko
mroczne kulty, intrygi, falszerstwa, machinacje, zabojstwa... Z drugiej
strony, gry fabularne epatuja gracza wolnym seksem i nagoscia. Graczowi
wszystko wolno, nie musi sie liczyc z konsekwencjami i jeszcze jest
zachecany do czynienia rozpusty
w wyimaginowanym swiecie przez obrzydliwe pornograficzne ilustracje, ktore
nietrudno spotkac na kartach "podrecznikow". Zatem co to za "podreczniki" i
czego z nich ucza sie mlodzi ludzie? Zapytuje jeszcze raz, czego?
Oczywiscie nie to jest najgorsze. Wiele gier propaguje bowiem wiare w
innych bogow, zmuszajac graczy do przyznania za prawde, ze owi inni bogowie
naprawde istnieja. Producenci tlumacza sie, ze to tylko wyobraznia i po
grze wszystko mija. Czy taka jest jednak prawda? Testy przeprowadzone na
graczach wykazaly, iz wielu sposrod ludzi grajacych w takie gry zachowuje w
podswiadomosci owe "prawdy" i moze w pewnej chwili uznac je za
rzeczywistosc, odwracajac sie od jedynej slusznej wiary. Wizja swiata,
przedstawionego w grach to swiat bez Boga. Dlatego gracze powoli zaczynaja
sie zastanawiac, czy ten swiat nie jest dla nich lepszy, bo "tutaj jest
zle, a tam jest dobrze i wszystko wolno". Oto kolejne zrodlo konsumpcyjnego
podejscia do zycia i indyferentyzmu religijnego!
Niedawno na naszym rynku pojawily sie nowe gry, noszace takie tytuly jak
"Wampir" i "Wilkolak". Zastanawiam sie teraz, czemu to gracze wyzywaja nas,
slugi boze, od "sredniowiecznych zabobonnych ludzi", kiedy sami wierza w
takie wytwory przesadow wiejskich z najciemniejszych okresow sredniowiecza?
A kto te gry wydal? Oczywiscie "Bialy Wilk"! Nieswiadomym spiesze z
wyjasnieniem, ze "Kosciol Bialego Wilka" to jedna z najwiekszych
organizacji satanistycznych w Polsce, majaca siedzibe w Warszawie, a
wyciagajaca macki na caly kraj. Czy to nie tlumaczy wszystkiego?
Nawet tytuly mowia same za siebie "Zew Cthulu" (jaki zew, gdzie on wola, na
pewno nie do nieba), Kult (jaki kult, na pewno nie chrzescijanski), "Mrok
2000", "Milicja Chrystusa", "Przebudzenie Ziemi" (brzmi jak nazwa jakiejs
sekty) i tak dalej. A wy tego nie widzicie?
Mam nadziej, iz wezmiecie sobie moje rady do serca i bede sie za was
modlil, abyscie powrocili na sciezke prawdziwej wiary.
Z chrzescijanskim pozdrowieniem.