Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:33 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Masturbacja jest dozwolona !

Forum służy do dyskusji o charakterze polemicznym na różne tematy związane z teologią chrześcijańską.

Postprzez Annie Donovan » Pn gru 31, 2007 11:16 pm

Witam.

Ano - właśnie sprzeczności... :)

Proszę uprzejmie - teraz piszesz:
Abiszaj napisał(a):Mój krzyż , to iść za Panem , ale nie "wypiąć się" na wszystko i gdzieś mieć system.Mam rodzinę i inne zobowiązania.Mam wszystko zostawić?
A tak uczy Pismo?
Pan powiedział , że mamy Jego miłować bardziej niż innych , ale czy to oznacza , że zostawić rodzinę?

Hm...
A przedtem że:
Abiszaj wcześniej napisał(a):Mamy nieść swój krzyż i naśladować Pana WE WSZYSTKIM.

Gdyby to ode mnie zależało , to najchętniej w ogóle wywaliłbym telewizor i wyprowadził sie do puszczy na swoje ranczo.
(...)
15. Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca

Sam widzisz... przeczysz sam sobie. Cytat o miłowaniu bowiem nie mówi w ogóle o pożądliwości i miłowaniu DRUGIEGO człowieka, a "rzeczy" i "świata", nie ludzi... Nie naginaj wersetów.

Abiszaj napisał(a):Czy Bóg stworzył nas na podobieństwo pod względem duchowym , czy fizycznym?
"Bóg jest Duchem"

Oooo - a to nowość - Bóg jest duchem? Jezus też? Na czym to opierasz?
Hm...

Czemu mi zadajesz takie pytanie - otwórz Pismo i zobaczysz odpowiedź... nawet się pofatyguję dla Ciebie:
Gen 1.27
(27) I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.
Gen 2.7
(7) ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą.

Widzisz, że stworzył z prochu - czegoś rzeczywistego nie "duchowego" i "na obraz swój" to chyba nie na obraz ducha co?
A nawet jeśli - jak chcesz naśladować ducha? W czym?

Co tu głosisz za naukę Abiszaju?

Abiszaj napisał(a):Zadajmy sobie pytanie:
Czy człowiek tylko jako dusza może mieć pociąg płciowy?

A nie - nie zadajmy - Ty na nie odpowiedz. I to wcześniej - czym jest dusza także. Więc?
I - zachęcam do pooglądania siebie nago przed lustrem - widzisz tam coś poza duszą? Może... ciało? Albo coś? Hm...
A czy Jezus nie mówił, że po zmartwychwstaniu nie będzie seksualności?
Zobacz:
Mat 22.29-30
A Jezus odpowiadając, rzekł im: Błądzicie, nie znając Pism ani mocy Bożej. (30) Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie w niebie.

Hm...

I co mają mi te wersety pokazać? Że prawda jest to co każdy normalny człowiek wie że "nie szata zdobi człowieka" i "nie oceniaj książki po okładce" tak?
Nie ma tu mowy o seksualności, ani o pożądaniu. Nie wciskaj mi tu wersetów nie na temat.

Abiszaj napisał(a):Moim zdaniem chrześcijanin żyjący i nie panujący nad swoimi cielesnymi pobudkami , to jest w ciele , a nie w duchu.

Napiszcie jakiś post , a ja w tym czasie mam niespodziankę - cytat.

Zdefiniuj kiedy nie panujący i na czym to niepanowanie ma polegać.

A cytat dawaj - can't wait...

A w międzyczasie, poszukaj sobie, co też na temat seksualności, seksu i pokrewnych mówił Salomon...

___
@ myślący
Nie wiem skąd to skopiowałeś, ale proszę Cię, napisz coś swojego.
I - miło że mnie chwalisz, choć nie wiem ile to warte.

Pozdrawiam, Annie
Annie Donovan
 

Re: hm

Postprzez axanna » Pn gru 31, 2007 11:44 pm

Witajcie kochani jeszcze w starym roku :)
Troszkę mi się spieszy, więc, pomijając dywagacje nad duchowością, cielesnością, chcę króciótko naprostować parę rzeczy.
Annie, chodzi mi głównie o Twoją wypowiedz :)


Annie Donovan napisał(a):A jak z tymi snami Axanno? Mnie jak Smokowi śnią się różne rzeczy - okropne i miłe - codziennie praktycznie coś mi się śni - czy to znaczy że tego pragnę? Tego co mi się śni - chyba mylisz pojecie snu od marzeń...

Moje zdanie jest takie, że jednak nasze pragnienia, zarówno te ukryte, co do których nie zawsze chcemy się przyznawać, a chyba nikt tu nie zaprzeczy, że takowe miewa - więc całe to nasze wnętrze na sny jednak wpływ ma i to znaczący, chociaż oczywiście przyznaje, że nie jesteśmy zawsze odpowiedzialni za to, co nam się śni - nie zawsze, ale często. A sen i to co się nam najczęściej śni potraktowałabym jako wskaźnik tego, co mamy w sercu o mniej więcej umiarkowanym stopniu wiarygodności - mam nadzieje że nie gmatwam :)
Na dowód o snach nie mam zbyt wiele, i myślę że można dopasować werset, który podawałam wcześniej, o wnętrzu człowieka - że ma na człowieka wpływ.
@ Axanno
Ty wiesz, że ja wiem, że Ty podchodzisz do tego poważnie - i obie wiemy że ja też.
Napisałaś raz że mamy być czyści, a potem że jednak każdy grzeszy, nie jest więc możliwością być dwoma osobami na raz... A Łukasz nie grzeszy. Bo to o nim mowa.

Annie, czy widzisz w moich słowach jakąś sprzeczność? Bo jak napisałam, tak i podtrzymuje nadal - mamy być czyści, a zarazem wszyscy grzeszymy. Czy wobec tego, że i tak wszyscy grzeszymy (i to prawda), mamy porzucić i zaniechać wszelakie wysiłki i próby, aby starać się być czystymi? - no nie i jestem pewna, że tu mi przytakniesz, że nie mamy zaniedbać owych wysiłków, prawda, Annie? A więc w czym problem? :)
Axanna napisał(a):Nie zawsze, ale pożądliwość zrodzi się później w sercu, mimo woli... na skutek właśnie patrzenia "oczyma lubiącymi".

Czemu? Czy zawsze do tego dąży? A co z obrazami? Aktami? czy w końcu pan krytyk czy znawca czy artysta - wg tego co piszesz - przeleci jeden z obrazów - bo mu się nazbiera?
Trochę naginane.

Kochana, to Ty przecież "trochę naginasz", a nie ja :lol: Nie rozmawiamy o zawodowym krytyku jakichś tam aktów... zawodowo, to nie to samo co amatorsko, nie zgodzisz się? No i w tym układzie zawod ginekołoga byłby jeszcze bardziej jaskrawy od zawodu krytyka, hihihihihihi :D :D :D :lol:

Oczywiście, Jezus wybranki nie szukał, bo też inna miał "misję". Czy jednak w tym momencie chcesz zaprzeczyć temu, iż Bóg stworzył nas takim ku Jego radości i naszemu szczęściu? Czy ku naszej męczarni?
Bo już nie rozumiem.

Annie, Bóg nas takimi nie stworzył. My takimi się stali po upadku Adama....
To my jak w ramadanie na basenie co? Czy nie chodzić na basen?
To nadal jest dla mnie nie poparte Słowem Bożym.

Jak kto nie potrafi oczy trzymać na uwięzi na basen chodzić nie powinien - tak myśle, ale widzę zwolenników mam mało, a przeciwników więcej, ale trudno, mam takie zdanie, a nie inne :D
Tak rozumując to sprawa jest ok, ale Smok i Axanna usilnie twierdzą, że każdy jak ta pani wspomniana - od razu by pomyślał o seksie z tym przystojniakiem - to "oczywiste" przecież.

Nie mówiłam, że od razu.... Wszystko co mówiłam i nadal mówie, to tylko to, że jeżeli ktoś ustawicznie wlepia oczy (jejku, ile jeszcze będę to powtarzać? 8) ) w... no niechaj każdy w tym miejscu sam sobie wyobrazi w co... :lol:... na czym to ja... acha, więc jeżeli ktoś ustawicznie będzie wlepiał oczy w to coś, czerpiąc z tego przyjemności, to nie od razu, ale wcześniej, czy pózniej zostanie opanowany pożądliwościami, nieczystymi myślami i w końcu zgrzeszy, bo jest słabym, z zepsutą naturą, upadłym czlekiem, ot co! :D

Z Nowym Rokiem wszystkich serdecznie pozdrawiam :)
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Leszek Włodarczyk » Wt sty 01, 2008 10:00 am

...
Ostatnio edytowano So mar 29, 2008 8:27 pm przez Leszek Włodarczyk, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Włodarczyk
 

Postprzez Smok » Wt sty 01, 2008 10:26 am

Smok, który nie potrafi patrzeć na kobiece ciało w sposób nie związany z seksem :)

Smok i Axanna usilnie twierdzą, że każdy jak ta pani wspomniana - od razu by pomyślał o seksie z tym przystojniakiem - to "oczywiste" przecież.

Jakieś dziwaczne twierdzenia odnośnie mojej osoby. :) Gdzieś już nawet mówiłem o tym że człowiek nie zawsze patrzy na kobietę pożądliwie. Poza tym nawet jak się patrzy pożądliwie to też niekoniecznie jest to właściwie związane z seksem. Ja jakoś ogólnie mało o seksie myślę, częściej mam tak że patrzę na kobietę i po prostu chcę z nią być i ją kochać, nawet jeśli powodem takiego patrzenia jest ciało a nie twarz.

Upieram się jednak przy twierdzeniu że patrzenie na ładne dziewczyny jest w tym względzie nieprzyjemne że rodzi się pragnienie którego nie można zaspokoić i tworzy się frustracja i nie jest spoko.
Smok
Aktywny
 
Posty: 239
Dołączył(a): Pn sie 06, 2007 9:41 pm

Postprzez axanna » Wt sty 01, 2008 4:27 pm

Leszku :lol: :lol: :lol:
Masz racje - bez pożądliwości daleko nie zajedziesz, ale mi cały czas chodzi o to, że według pierwotnego planu Bożego, pożądliwość owa miała dotyczyć własnej/go żony/męża, a nie zaś żony/męża sąsiada... :mrgreen:
No i prawie tak - bez względu na nasze chęci, o ile człowiek nie będzie się pilnował wcześniej czy później mimo różnych deklaracji ulegnie grzechowi.
Chodząc codziennie w miejsca, gdzie strumieniami leje się gorzała i w każdym kącie ściskają się przypadkowo dobrane parki na każdego przyjdzie chwila słabości.

No i pełna zgoda...
O tych wywodach o cielesności/duchowości, jak i post myślącego, się nie wypowiadam, gdyż z braku czasu jeszcze nie czytałam... jak tylko znajdę czas, postaram się jutro, to przestudiuje :D

Witam wszystkich w Nowym Roku :D :D :D :D :D :D :D
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Leszek Włodarczyk » Wt sty 01, 2008 8:37 pm

...
Ostatnio edytowano So mar 29, 2008 8:24 pm przez Leszek Włodarczyk, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Włodarczyk
 

Postprzez axanna » Wt sty 01, 2008 9:52 pm

Abiszaj, zanim zaczniesz czynić wyrzuty, byłoby miło, gdyby oprócz wycieczek osobistych, zważał też na merytoryczną stronę dyskusji z Leszkiem, którą to od niedawna, zacząłeś pomijać w całości... Skoro tak, to i wyrzutów robić nie ma co...
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Leszek Włodarczyk » Wt sty 01, 2008 9:57 pm

...
Ostatnio edytowano So mar 29, 2008 8:24 pm przez Leszek Włodarczyk, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Włodarczyk
 

Postprzez axanna » Wt sty 01, 2008 10:44 pm

Nie powiedziałam "od dawna", Abiszaj. Nigdy też nie wypowiadałam się "za" epitetami. Zauważyłam po prostu, że pomijasz od niedawna merytoryczną stronę dyskusji, a zwracasz uwagę natomiast na niegrzeczne odzywki. Wskutek takiego zachowania, stwarza się wrażenie, że celowo pomijasz uwag Leszka dotyczących tematu, rozumiesz? Jak czytam, stawia ci zarzuty, że przekręcasz Pismo, a Ty unikasz na nie odpowiedzi, skupiając się na uprzejmości. Jeżeli o mnie chodzi, to w chrześcijaństwie większą wagę ma rzetelność i zgodność wszelakich teorii z Biblią, a już na drugim planie zachowanie pozorów kulturalnej dyskusji. Ty zdaje się tą kolejność odwracasz, skupiając się na grzecznym tonie, rozumiesz o co mi chodzi? że świadczy to na Twoją niekorzyść, ot co :|
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Leszek Włodarczyk » Wt sty 01, 2008 11:11 pm

...
Ostatnio edytowano So mar 29, 2008 8:24 pm przez Leszek Włodarczyk, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Włodarczyk
 

No to do dzieła :)

Postprzez Annie Donovan » Wt sty 01, 2008 11:19 pm

Witam.

Wybaczcie, że zwlekałam z odpowiedzią :)
Ale teraz mam o czym pisać no :)

Po kolei :)
Axanna napisał(a):Czy wobec tego, że i tak wszyscy grzeszymy (i to prawda), mamy porzucić i zaniechać wszelakie wysiłki i próby, aby starać się być czystymi? - no nie i jestem pewna, że tu mi przytakniesz, że nie mamy zaniedbać owych wysiłków, prawda, Annie?

Przytaknę, to sie zgadza :)

No a z tym ginekologiem - właśnie chodzi mi o to , ze jeśli nawet coś tam mu się obudzi - to nie ma w tym nic złego bo to ludzki odruch - dopóki czegoś nie zrobi - wtedy jest już gorzej... nie uważasz?

Axanna napisał(a):Annie, Bóg nas takimi nie stworzył. My takimi się stali po upadku Adama....

A mnie się wydaje że stworzył nas właśnie takimi - a tylko z powodu grzechu Ewy zaczęliśmy (oni zaczęli) to dostrzegać - nagość itp. Czy sądzisz, że dopóki nie zgrzeszyli jedząc jabłko, nie pociągali się wzajemnie - jak więc doszłoby do prokreacji? Do rozmnażania? Nie doszłoby?
Hm...

Jasne ustawicznie - ale tu chodzi o pójście na basen aby popływać i przy okazji zobaczyć kobiece wdzięki, nie iść tam po to, aby na to popatrzeć...
:))

Oczywiście - zgadzam się z Leszkiem w 100% :))

@ Smoku
Tak :)
Zgodzę się z Tobą, że ustawiczne itd. i prowadzi do stresu, frustracji i chęci wyładowania tego.

@ Abiszaju
Abiszaj napisał(a):Nowość powiadzasz...?
Jan. 4:24
24. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.

Ach...
Wybiórczość, wybiórczość. Korzystasz z wyszukiwarki celem podparcia tego co mówisz? Czy samo Ci się otwiera na tej stronie?
Spytałam a Ty nie odpowiedziałeś - czy Jezus był duchem?
Abiszaj napisał(a):Więc na jaki obraz ciała?
Bóg przechadzał się po Edenie w powiewie dziennym.Czy Adam Go widział?Wątpię...
Skoro nie widział ,to nie o cielesne podobieństwo raczej chodziło.
Dusza człowieka jest odzwierciedleniem duchowej postaci.
Bogacz potrafił nawet w hadesie rozpoznać Łazarza po wyglądzie.

Hm... nie wątp. Miej trochę wiary i - czytaj. Kilka osób widziało Boga - nie z twarzy - ale choćby plecy jego. Poza tym - zadała pytanie odnośnie Jezusa - bez tego dalej nie pójdziemy.
Dusza jest odzwierciedleniem? Skąd taki pomysł znowu?
Abiszaj napisał(a):Mam pytanie do entuzjastów ciała:
Kto jest bardziej podobny do Boga , mężczyzna , czy kobieta?
Różnic pomiędzy obiema płciami nie muszę chyba wymieniać...

Cóż, wydaje mi się Abiszaju, że wątpisz w boskość Boga i Jego talent i Jego moc. Co?
Bóg nie jest człowiekiem - to Bóg. Ale stworzył człowieka na swoje podobieństwo - czyli wiesz, że ręce, nogi, porusza się w pionie i takie tam... mówi, słyszy, czuje - pierdoły takie - nie powiesz mi chyba, że wątpisz w ten werset...? "Na podobieństwo" to nie oznacza - "takiego samego".

Abiszaj napisał(a):Przeczytaj uważnie:

Proszę, nie sugeruj, że czytam pobieżnie, dobrze? To jest dość niesympatyczne.
Co do wersetów: nie wiem co tu chcesz mi pokazać za bardzo. Wiadoma rzecz, że to Duch "spływa" na człowieka, wiadomo że człowiek+dusza to jedno natchnione Duchem istnienie. Tak?
O tym narodzeniu - co z ciała to z ciała i co z ducha to z ducha... no - to jest jasne - dzieci rodzą się z ciał :) A duch w nich z Ducha - z niczego innego...
Jeśli patrzysz na te cytaty i widzisz: "człowiek który patrzy zmysłami nie widzi Ducha Bożego"... to jak Ty go widzisz w takim razie? To przecież niemożliwe...
Abiszaj napisał(a):Powiem w skrócie: dusza jest ciałem duchowym człowieka.

Nie ma czegoś takiego jak ciało duchowe...

Ech i Abiszaju, jesteś przewrażliwiony na punkcie Leszka, który - dla twojej wiadomości - jest i powinien być dla Ciebie wzorem, jeśli chodzi o rzetelność i słuszność wypowiedzi. Staraj się czytać co on Tobie pisze, bo póki co widzisz tylko jakieś słówka, ale zdania gdzieś Ci umykają...
Abiszaj napisał(a):Nie potrafisz już wymyśleć innych określeń?
W "Piekle" , to pokazałeś całe spektrum swojego obraźliwego słownictwa.
(...)
To ty się ośmieszasz swoimi nienawidzącymi mnie postami.
(...)
Nie mogę napisać tego ,co myślę , bo po prostu nie możesz zdzierżyć , że
ośmielam sie mieć inne zdanie od ciebie?

Uch, ale jadu - wstrzymaj się z tym z łaski swej. I pokaż gdzie też Cię ten Leszek nienawidzi? Ja nie zauważyłam. Zauważyłam za to, że nie odpowiadasz w innym temacie (to poza konkursem) na jego pytania. Skup się. Czytaj uważnie.

Abiszaju...
Abiszaj napisał(a):Ja myślałem ,że to jest forum chrześcijańskie , ale mam wątpliwości , czy aby na pewno wszyscy uczestnicy dobrze rozumieją definicję określenia: chrześcijanin.

Jasne, dlatego staramy się tu co nieco wyjaśniać... a Ty narzucić swój ok myślenia - nie na tym to polega przecież. Trzeba umieć przyznać komuś rację i zweryfikować swoje informacje... Potrafisz to zrobić?

No i dopisałeś, zanim skończyłam post no...

1 Jan. 3:10-11
10. Po tym poznaje się dzieci Boże i dzieci diabelskie. Kto nie postępuje sprawiedliwie, nie jest z Boga, jak też ten, kto nie miłuje brata swego.11. Albowiem to jest zwiastowanie, które słyszeliście od początku, że mamy się nawzajem miłować

Wiesz, co to znaczy miłować? Chyba nie sądzisz, że ktokolwiek miłuje rzecz na świecie? Bo wtedy nieprawdziwy byłby Twój poprzedni werset mi wklejony...
15. Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca
Zastanów się :) Sprzeczności, sprzeczności...
Co to znaczy miłować wg Ciebie?

I już na koniec - co ma piernik do wiatraka? Co ma dusza i miłowanie do tematu pożądania? Nie twórzmy off-topicu ok?

Pozdrawiam, Annie
Annie Donovan
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje i polemiki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron