Jakich rzeczy?
W srode napisałem jakich:
Mamy zatem dwie rózne kwestie:
1) jasne jest ze Boruc zachował się niewłaściwie ale tym niewłaściwym zachowaniem wcale nie było wykonanie znaku krzyża.
2) otwarta zostaje natomiast dyskusja o tym czy wykonanie znaku krzyża na stadionie w protestanckim kraju, lub w ogóle w obecności protestantów jest czymś obraźliwym jak utrzymywali niektórzy protestanci na tym forum.
Napisałaś juz nawet:
Sam znak krzyza w obiecnosci protestantow nie jest obrazliwy, mysle ze wszyscy z tym sie zgodza i Leszek tez.
Jednak nie widze jakos tych "wszystkich" co by sie zgodzili. Wręcz przeciwnie, Leszek niedługo później podkreslił jeszcze swoje stanowisko (dopisując pare nowych "argumentów"). Ty tez przeszłaś do dalszego mieszania tych kwestii i atakowania samego prostego gestu.
A dlaczego krzyz jest przyznaniem sie do Jezusa?
a powiedz mi, Czy Jezus nazywał siebie lub swoich uczniów chrzescijanami? a czy Jezus rysował jakies ryby? Dlaczego zatem dzis powiedziec "jestem chrzescijanienem" znaczy tyle co przyznac sie do Jezusa? Dlaczego pierwsi chrzescijanie w czasie przesladowan rozpoznawali się dzięki znakowi ryby? Przykładów mozna podac więcej i to jest za mocne mówić, ze "znak krzyża" to pusty gest.wykonanie znaku krzyza nie zaprzecza, ze ktos moze nasladowac Jezusa, ale i nie oznacza wcale, ze to robi. To jest zamocne powiedziane, ze "katolik, wykonujac znak krzyza, przyznaje sie do Jezusa". W ten sposob najwyzej przyznaje sie, ze jest katolikiem. Dodac nalezy, ze sam Jezus nie wykonywal zadnych krzyzy, ani innych mistycznych znakow, wiec nie mozna twierdzic, ze tym sposobem ktos nasladuje Jezusa. Sa to ludzkie wymysly i nic poza tym.
prosze, nie brnij w pisanie głupot. Czy ktos tu napisął, ze czynienie znaku krzyża jest "nasladowaniem Jezusa" ? Nie przypominam sobie, za to Jezus pomagał św. Józefowi w stolarce. w jednym filmie byla taka postac, facet, który chciał nasladować Jezusa do tego stopnia, ze hobbystycznie zajał sie stolarstwem.Dodac nalezy, ze sam Jezus nie wykonywal zadnych krzyzy, ani innych mistycznych znakow, wiec nie mozna twierdzic, ze tym sposobem ktos nasladuje Jezusa.
W katolickim kraju?? Przeciez sami mowicie ze 97% to katolicy. Jezeli to prawda co piszesz, to jedno co z tego wynika - tyle warta katolicka wiara.
I jak, przyjemnie ci sie zrobiło? Przeciez sami się cieszycie, ze mniej niz 90%, a do koscioa chodzi góra 50%. Ale czy kraj ma znaczenie? W sudanie np. za zrobienie znaku krzyza zbijają. To jest znak, który ma znaczenie, jest jak przyznanie, ze czlowiek wierzy w Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego. Masz racje że czasem, lub nawet czesto to nie jest prawda... a jak ktos mówi "wierze w Boga" to zawsze jest prawda? A jak mówi "jestem chrzescijaninem" to zawsze za tą deklaracja ida czyny? A gdy oddaje swoje życie Jezusowi to zawsze to jest tak do końca? Chyba nie, ale czy z tego powodu powiesz że to tylko puste głoski?
Nie znam Boruca, nie wiem jaka ma relacje z Bogiem. Dlatego nie będę snuc domysłów na temat tego jakiej moze udzielić odpowiedzi. a czy Ty go znasz? a moze sprobujesz zgadnąc jakiej odpowiedzi na to samo pytanie udzieliłby ci "rozwydrzony tłum" (jak ktos tu nazwał zgromadzonych na stadionie kibiców).Jezeli ja mam pewne przeswiadczenia lub przekonania co do odpowiedzi Boruca na jakies pytanie, to wcale nie oznacza, ze ja go sadze.
Ta dyskusja robi się coraz bardziej chora, paru protestantów tu sobie pokpiło, paru popisało głupoty, ze "znak krzyza obraża". Żaden nie przeprosił, za to jeden zaczął zarzucać mi kłamstwa i łgarstwa. Z Toba axanno dyskusja tez już chyba nie ma sensu bo
zachowujesz się jakby prawda byla bez znaczenia, a najważniejsze było to czy ktos jest protestantem czy nie.jestem tez protestantka i predzej mi reka uschnie, nim napisze ze protestanci - to zlosliwy, pelny jadu i zolci "motloch", nawet gdyby to bylo prawda