przez głos » Wt wrz 05, 2006 7:24 pm
Witam.
Mam znajomą, która, zasadniczo, niegdyś była za aborcją. Ale zdarzyło się , że rozmawiała na lekcji poświęconej problemowi aborcji, z grupą ze swojej klasy. Gdy moja znajoma, stwierdziła na forum, że tak w ogóle to nie powinno się dokonywać aborcji, chyba że w przypadku gdy istnieje zagrożenie dla życia matki, usłyszała odpowiedź swojego kolegi:
Wyobraź sobie, że jesteś normalną matką ( tzn. taką która kocha swoje dzieci) mającą dziecko (w wieku kilku lat). Stajesz przed wyborem: albo umiera twoje dziecko, albo masz umrzeć ty. Jakiego wyboru byś dokonała?
Moja znajoma odpowiedziała wówczas: ja bym poszła na śmierć, a nie pozwoliła bym umrzeć dziecku.
Kolega mojej znajomej powiedział: czy dziecko jest obok ciebie, czy jeszcze w tobie, to nie zmienia faktu, że jest ono twoim dzieckiem. Czy jak ono się urodzi, będziesz go kochać? Napewno. To również teraz je kochaj.
Uważam, że każde prawo, ma wyrażać u swych podstaw zasadę miłości.
Dlatego jestem za zakazem aborcji. Bo kiedy nawet kobieta ponosi najwyższą ofiarę w postaci zagrożenia jej życia, i może faktycznie w postaci śmierci, to tym samym ma okazję naprawdę pokazać, że miłuje prawdziwie. Zakaz aborcji jest więc dobrym zakazem.
Czy pozwolilibyśmy na taką zasadę: w przypadku zagrożenia czyjegoś życia, mamy prawo zabić człowieka? Zagrożenie zawsze jest opcją mniej lub bardziej prawdopodobną. Ale czy to jest podstawa do tego by kogoś mieć prawo zabić?
Widziałem na tym forum argumenty, że nie powinno się zakazywać aborcji, bo ludzie i tak będą to robić, a może nawet będą to robić z przekory istniejącemu prawu.
Ale stawiając sprawę w ten sposób, powinniśmy również być za legalizacją narkotyków, bo w ten sposób nie dawano by okazji, by ludzie robili coś na przekór, lub , żeby nie istniało podziemie narkotyczne. Widzicie, że takie myślenie jest bzdurne. Ale to również stosuje się do problemu aborcji.
Co do tego, co można zrobić. Trzeba głosować w wyborach na tych, którzy w naszym imieniu mogą coś zrobić. Czyli mogą wprowadzić zakaz aborcji.
A jeśli ci, którzy są w rządzie sami są chrześcijanami, to tym bardziej powinni wprowadzić chrześcijańskie zasady do życia społecznego. Bo dlaczego nie, skoro to dobre zasady. Dzięki Bogu, że mamy chrześcijan w rządzie. Dzięki Bogu, że chrześcijaninem jest premier, prezydent. Jest również wielu chrześcijan w parlamencie. Za nich szczególnie powinniśmy się modlić. By nie ugieli się wobec świata, diabła i ciała.