Zapraszam do dyskusji na temat Ducha Świętego. Na początek proponuję zastanowić się nad taką kwestią: W Galacjan 3:14 Paweł napisał: "aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha". Ducha Świętego obiecał Jezus, natomiast w Biblii nie jest napisane, aby Ducha Bóg obiecał Abrahamowi, a na tym jak wynika z Gal. ma polegać błogosławieństwo Abrahama. Błogosławieństwa nie tylko Abrahama ale i innych starotestamentowych mężów bożych były bardzo konkretne i materialne - (34) I zaczął mówić: Jestem sługą Abrahama. (35) Pan w szczególny sposób błogosławił memu panu, toteż stał się on zamożny: dał mu owce, woły, srebro, złoto, niewolników, niewolnice, wielbłądy i osły. (I Moj. 24:34-35).
Zastanawiam się nad tym, ponieważ Paweł w dyskusji na temat sposobu usprawiedliwienia używa historii Abrahama jako argumentu i jeśli chodzi o usprawiedliwienie to rzeczywiście jest napisane:
(6) Wtedy uwierzył Panu, a On poczytał mu to ku usprawiedliwieniu. (Ks. Rodzaju 15:6, Biblia Warszawska)
Ale o Duchu nie
Co o tym myślicie?