"I stało się, gdy ich błogosławił, że rozstał się z nimi. A oni wrócili do Jerozolimy z wielką radością. I byli zawsze w świątyni, chwaląc Boga." Łk 24:51-53
Paweł apostoł stwierdził że ciało jest świątynią Ducha Św (1 Kor 3:16) w co ja również wierzę jak i wierzę również w taką interpretację z Łk 24 :53 że Jezus mówił o ich ciele gdy mówił o świątyni.
Pozostaje tylko dylemat historyczny, że Jezus o tym wspomniał odchodząc do nieba a potem wg. przekazu Łukasza w Dziejach Apostolskich uczniowie powrócili do Jerozolimy zgodnie z zaleceniem samego Jezusa aby oczekiwać obietnicy Ojca tam gdzie się zatrzymali Piotr i Jan i Jakub... tam się modlili oczekując zesłania Ducha Św. Duch Św. zstąpił i wtedy wyszli gotowi modlić się codziennie w świątyni Dz 2:46; 3:.1 n.n. ale czy zawsze tak było jak pisze Łukasz w 53 wersecie?
Pisał "byli zawsze w świątyni". No bo przecież żydzi zaczęli ich prześladować, a potem wierzący poszli dalej do pogan i na inny kontynent do innych krajów. Owszem jacyś wierzący zostali w Jerozolimie ale czy zawsze był tam ktoś od nich chwaląc w świątyni Boga? A co po 70 r. było gdy świątynia została zburzona przez Rzymian, świątyni a również (zgodnie z przepowiednią Jezusa Mt 24:2) ? No więc być może logiczniejszą i jedyną sensowną interpretacją jest że chodziło Jezusowi wtedy o ciało niż budynek. Co Wy o tym myślicie? Ale bardzo szczególnie mnie interesuje opinia biblistów i pastorów po teologii, czy ja odpowiednio interpretuje z Łk 24:53 świątynię jako ciało?