Teraz jest So kwi 20, 2024 12:05 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Łk 24:53 - Świątynia (ciało czy budynek?)

w codziennym życiu chrześcijanina

Łk 24:53 - Świątynia (ciało czy budynek?)

Postprzez hungry » Wt kwi 01, 2008 2:12 pm

"I stało się, gdy ich błogosławił, że rozstał się z nimi. A oni wrócili do Jerozolimy z wielką radością. I byli zawsze w świątyni, chwaląc Boga." Łk 24:51-53

Paweł apostoł stwierdził że ciało jest świątynią Ducha Św (1 Kor 3:16) w co ja również wierzę jak i wierzę również w taką interpretację z Łk 24 :53 że Jezus mówił o ich ciele gdy mówił o świątyni.
Pozostaje tylko dylemat historyczny, że Jezus o tym wspomniał odchodząc do nieba a potem wg. przekazu Łukasza w Dziejach Apostolskich uczniowie powrócili do Jerozolimy zgodnie z zaleceniem samego Jezusa aby oczekiwać obietnicy Ojca tam gdzie się zatrzymali Piotr i Jan i Jakub... tam się modlili oczekując zesłania Ducha Św. Duch Św. zstąpił i wtedy wyszli gotowi modlić się codziennie w świątyni Dz 2:46; 3:.1 n.n. ale czy zawsze tak było jak pisze Łukasz w 53 wersecie?
Pisał "byli zawsze w świątyni". No bo przecież żydzi zaczęli ich prześladować, a potem wierzący poszli dalej do pogan i na inny kontynent do innych krajów. Owszem jacyś wierzący zostali w Jerozolimie ale czy zawsze był tam ktoś od nich chwaląc w świątyni Boga? A co po 70 r. było gdy świątynia została zburzona przez Rzymian, świątyni a również (zgodnie z przepowiednią Jezusa Mt 24:2) ? No więc być może logiczniejszą i jedyną sensowną interpretacją jest że chodziło Jezusowi wtedy o ciało niż budynek. Co Wy o tym myślicie? Ale bardzo szczególnie mnie interesuje opinia biblistów i pastorów po teologii, czy ja odpowiednio interpretuje z Łk 24:53 świątynię jako ciało?
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez johanna » Wt kwi 01, 2008 4:40 pm

ja traktuję ten cytat w odniesieniu do czasu,w którym byli w świątyni.czyli wtedy jako budynek.
johanna
Aktywny
 
Posty: 142
Dołączył(a): N lut 17, 2008 5:52 pm

Postprzez hungry » Wt kwi 01, 2008 7:12 pm

johanna napisał(a):ja traktuję ten cytat w odniesieniu do czasu,w którym byli w świątyni.czyli wtedy jako budynek.

O.K. spoko :) dzięki cóż ciężki fragment aby rozgryźć o jaką świątynię chodzi.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez wdrodze » Śr kwi 09, 2008 5:21 am

Witam,
fajnie, ale w tym czasie Duch Swiety jeszcze nie zostal zeslany.
Jest wiele ciekwaszych tekstow, ktore teoretycznie moga "zagmatwac" myslenie chrzescijaninowi.
wdrodze
 

Postprzez hungry » Śr kwi 09, 2008 9:45 am

wdrodze napisał(a):Witam,
fajnie, ale w tym czasie Duch Swiety jeszcze nie zostal zeslany.
Jest wiele ciekwaszych tekstow, ktore teoretycznie moga "zagmatwac" myslenie chrzescijaninowi.

No nie był właśnie :) Dlatego powstał dylemat w moim umyśle i ten wątek.
Pozdrawiam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Baranek » Śr kwi 09, 2008 11:54 am

Nie wiem czy się zgodzicie. Ale dla mnie świątynia ma tu podwójny sens. Po pierwsze przychodzili do świątyni Żydowskiej a zarazem byli już nową wspólnotą.
W końcu - tekst jest natchniony. Moim zdaniem zawiera się w tym i jedno i drugie. Duch Święty nie był zesłany - owszem. Ale... czy aby Duch już wtedy ich nie jednoczył? Czy można waszym zdaniem powiedzieć że wcześniej nie było Ducha a potem był? Jeśli stanowili jedność zgromadzoną wokół Chrystusa - to byli powodowani zapewne Duchem Świętym. Bo sami z siebie - nic by nie mogli uczynić...
Baranek
 

Postprzez hungry » Śr kwi 09, 2008 3:26 pm

Baranek napisał(a):Nie wiem czy się zgodzicie. Ale dla mnie świątynia ma tu podwójny sens. Po pierwsze przychodzili do świątyni Żydowskiej a zarazem byli już nową wspólnotą.
W końcu - tekst jest natchniony. Moim zdaniem zawiera się w tym i jedno i drugie. Duch Święty nie był zesłany - owszem. Ale... czy aby Duch już wtedy ich nie jednoczył? Czy można waszym zdaniem powiedzieć że wcześniej nie było Ducha a potem był? Jeśli stanowili jedność zgromadzoną wokół Chrystusa - to byli powodowani zapewne Duchem Świętym. Bo sami z siebie - nic by nie mogli uczynić...

Baranek czy Ty zrozumiałeś o czym pisaliśmy? Pisaliśmy o tym w odniesieniu to faktu który historycznie mógł dopiero zaistnieć dopiero po zesłaniu Ducha Św wtedy dopiero cały człowiek mógł być napełniony Duchem Świętym a nie wcześnie i dopiero wtedy Paweł mógł pisać do wierzących że ich ciała są Świątynia Ducha Św.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Baranek » Pt kwi 11, 2008 2:32 pm

Doskonale zrozumiałem. Ów fragment Łukaszowy - i tak mi się nadal zdaje - można odnosić zarówno do wspólnoty jak i do fizycznego budynku. Chodzili więc do fizycznego budynku świątyni. A świątynia - nabrała nowego sensu. Już nie tylko budynek, ale przede wszystkim oni jako wspólnota stanowią świątynię. Nawet więc jeśli po pewnym czasie nie byli już w budynku - to nadal byli w świątyni, bo sami jako wspólnota świątynią byli.

Moim zdaniem jest tu więc pewna reinterpretacja pojęcia świątynia. Owszem - świątynia żydowska jest świątynią. Ale świątynią jest przede wszytskim wspólnota. Świątynia zyskała nowe znaczenie.
Baranek
 

Postprzez kafar2 » So kwi 19, 2008 9:02 pm

Witam,

Mysle ze blednie interpretujesz. Łukaszowi chodzi o swiatynie znajdujaca sie w Jerozolimie, o budynek. Proba interpretowania tego akurat fragmentu jako cialo to narzucanie czegos czego nie ma w tym fragmencie. Łukasz tu nie probuje wskazac na to ze cialo jest swiatynia tylko na fakt ze po wniebowstapieniu Jezusa uczniowie gromadzili sie w swiatyni i tam chwalili Boga. Slowo 'zawsze' nie musi byc interpretowane w sensie literalnym bo to by nam dalo 24h na dobe.
Poza tym, Lukasz, jak wiesz, napisal tez Dzieje Apostolskie, ktore sa 'kontynuacja' jego Ewangelii. Wg mnie wiersz 53 to taki łącznik pomiedzy Ewangelia a Dziejami. W zwiazku z tym, czas, czy tez okres jaki on obejmuje to od wniebowstapienia do Zielonych Swiat. Oczywiscie mozna ten okres jeszcze rozciagnac do momentu zburzenia swiatyni. Jakby nie bylo to spotykali sie w swiatyni. W kazdym badz razie Łukasz nie mogl pisac o czyms o czym nie wiedzial lub czego nie zweryfikowal. To znaczy nie pisal czegos co dzialo sie na przyklad po jego smierci. Wiec trzeba to rozumiec, ten okres, jako cos co dzialo sie za zycia Łukasza i bylo faktem. Osobiscie jestem za tym ze dotyczy to okresu do Zielonych Swiat.

Mam nadzieje ze bedzie to pomocne.

Pozdro
kafar2
Aktywny
 
Posty: 226
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 7:24 pm


Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron