Teraz jest Cz kwi 18, 2024 10:56 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

szukam

w codziennym życiu chrześcijanina

Postprzez axanna » Pn lis 26, 2007 8:01 pm

Witaj, Abiszaj. Bardzo ciekawa deklaracja - nauki nie są najważniejsze? A co w takim razie najważniejsze, nie podzielisz się? Jak to trzeba rozumieć - róbmy co chcemy, bo żeśmy zbawieni, piekła nie ma, hurrra? Ale Biblia wyraznie stwierdza, że piekło jest przygotowane i to od dawna. Więc jak to jest, z twoim ponownym narodzeniem chrześcijanina? Duch Jezusowy - Jezusa słucha i nigdy nie powie, że "nauki Jezusa nie są najważniejsze". Wtajemniczysz?
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez smigiel » Wt lis 27, 2007 7:01 am

Witam.

Nie często udzielam się na tym forum, ale ten temat mnie wyjątkowo zaciekawił.

Do rzeczy,
Abiszaj, nie chcę tego robić, choć już na samym początku naciskają mi na głowę słowa krytyki lecz nie o to chodzi. Widzisz, tak to wygląda, że nauka jest bardzo ważna, nie najważniejsza, ale jest jednym z fundamentów (jeśli nie to co powiemy na różne sekty? - są zapaleni ale idą w złym kierunku). Jeśli szukasz ucieczki od jakiś denominacji czy to kościół protestancki, czy to kościół katolicki, czy tez jeszcze inny, to wiedz iż przynależność do kościoła nie jest czynnikiem zbawienia. (wiem co piszę - jestem z kościoła Zielonoświątkowego a mimo to jakiś czas temu miał u nas kazanie katolik :)) .

W swoim poście napisałeś:
"Najważniejsze , to narodzić się na nowo i pójść za Panem."
Z tego co pamiętam Jezus powiedział, że idąc za Nim oznacza między innymi słuchać Jego Słowa. Biblia co do pewnych kwestii nawiązuje w sposób jasny.

Mam nadzieję, że chociaż w pewnym stopniu mogłem Ci pomóc.

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Wt lis 27, 2007 7:27 pm przez smigiel, łącznie edytowano 1 raz
smigiel
 

Postprzez axanna » Wt lis 27, 2007 8:57 am

Założyłeś temat na forum dyskusyjnym, Abiszaj. Normalnie do Ciebie się odezwałam, a Ty zaczynasz o pyskówkach. Nie rozumiem, nie chcesz rozmawiać, to po co temat zakładałeś? Trzeba było w "Ogłoszeniach" napisać, a nie tu. Chciałam poznać Twój pogląd, bo dziwne jest to co piszesz. Poza tym, skoro już szukasz społeczności, to warto wyjaśnić o co ci chodzi i o jaką społeczność. Bo ja nie rozumiem tego co piszesz:

Abiszaj napisał(a):Najważniejsze , to narodzić się na nowo i pójść za Panem.

Co to znaczy, według ciebie - "pójść za Panem"?

- "niech wezmie krzyż mój i mnie naśladuje";
- "kto słucha tych słów moich, a nie wykonuje, przyrównany będzie do męża głupiego";
- "kto mnie miłuje ten przykazań moich przestrzegać będzie";

Pamiętasz te słowa Jezusa? Co dla ciebie znaczą?


Spójrz wyżej i przeczytaj jeszcze raz to ,co napisałem.
Ja nie wierzę w wieczne męki w piekle , a nie , że piekło nie istnieje.
Widzisz różnicę? :-?

Widzę, przepraszam. Ale mam pytanie:
w Objawieniu pisze, że w dzień drugiego zmartwychwstania "może umarłych odda swoich umarłych, i śmierć i piekło oddadzą swoich umarłych" i wszyscy zostaną osądzeni a ci, którzy nie byli zapisani w księdze żywota, będą wrzuceni do jeziora ognistego, gdzie również wrzuceni szatan i jego prorok, śmierć i piekło i że będą "dręczeni dniem i nocą na wieki wieków", i nazwano to jezioro drugą śmiercią.
Według mnie, mimo że Objawienie to księga pełna symboli, akurat w tym miejscu jaśnie i wyraznie opowiada o wiecznym potępieniu, tak, że nie da się jakoś inaczej zinterpretować tych wersetów. Czy można wiedzieć, na jakiej podstawie ich negujesz?

"Bicie piany" mnie nie interesuje.
Po co napisałaś?
Aby mnie wciągnąć w "pyskówkę"?

Właśnie tego chcę uniknąć.
Spotkałem już wielu ludzi , którzy pod sztandarem zbawienia tępią innych chrześcijan , którzy wierzą inaczej. Czy Pan tak uczył?


A czy Pan uczył "wierzyć inaczej"? A co z nakazem Pana o tym, żeby nie przestawać z takim, który mieni się bratem, a jest cudzołożnikiem, zdziercą, bałwochwalcą itp.?
Dlaczego to co piszę, nazywasz "biciem piany"? Uraziłam cie czymś, to przepraszam, ale czy możesz odpowiedzieć na pytania?

Szukam społeczności , która nie patrzy dogmatycznie na wiarę , ale ceni brata za to , że nim jest , a nie za to , do jakiej należy religii.
Dlatego od grup domowych Kościół się odnowi.


Jezus mówił, że bratem jest ten "kto słucha słowa i wykonuje je", a nie ten, kto tak tylko o sobie mówi.

I słówko jeszcze do smigiel.
Że niezbyt często się wypowiadasz, da się zauważyć. Ale mam do Ciebie pytanie, skoro już się wypowiedziałeś. Odnośnie tej szczęśliwie uśmiechniętej buzki, która wlepiłeś zaraz po ogłoszeniu, iż w waszym Kościele katolik głosił kazanie - czego się tak cieszysz? że łamiecie przykazanie Pańskie nie przestawać z tymi, którzy głoszą inną ewangelie i którzy według Biblii są przeklęci? O których napisane, żeby nawet na próg ich nie wpuszczać, ani ręki im nie podawać - to u was tacy dopuszczeni do nauczania? Powiadasz nauka Jezusa jest fundamentem, a sam się cieszysz gdy ją depczecie? nie rozumiem, mógłbyś wyjaśnić?

Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez smigiel » Wt lis 27, 2007 3:34 pm

Ten uśmieszek :) nie miał nic ważniejszego znaczyć.

Jeśli chodzi o nauczanie katolika: cóż, tak się złożyło, że mówił bardzo dobrze i ani ja ani nikt inny nie miał akurat zastrzeżeń do tego o czym nauczał. Jest to sytuacja wyjątkowa, poza tym osobiście nie uważam, że przynależność do danego kościoła ma większy wpływ na zbawienie. Sądzę, że w każdym chrześcijańskim kościele znajdą się zbawieni jak i potępieni.

To moje wyjaśnienie, ale może nie rozmywajmy już tematu.
smigiel
 

Postprzez hungry » Wt lis 27, 2007 6:28 pm

smigiel napisał(a):Ten uśmieszek :) nie miał nic ważniejszego znaczyć.

Jeśli chodzi o nauczanie katolika: cóż, tak się złożyło, że mówił bardzo dobrze i ani ja ani nikt inny nie miał akurat zastrzeżeń do tego o czym nauczał. Jest to sytuacja wyjątkowa, poza tym osobiście nie uważam, że przynależność do danego kościoła ma większy wpływ na zbawienie. Sądzę, że w każdym chrześcijańskim kościele znajdą się zbawieni jak i potępieni.

To moje wyjaśnienie, ale może nie rozmywajmy już tematu.

smigiel mowie amen na Twe slowa tylko pod jednym warunkiem ze dany katolik jest narodzony na nowo. Ale rozumei tez Axanne o co jej chodzi ze de facto raczej niemozliwe trwac jako narodzony na nowo wierzacy czlowiek w KRK przynajmniej na dluzsza mete...

smigie przeczytaj w profilu z mojej stronki www moje swiadectwo a zobaczysz ze rowniez bylem katolikiem i niemoglem neistety w nim pozostac a z jakich powodow to juz chyba powinienes wiedziec jako zielonoswiatkowiec :)
Sorki za OT ale teraz do rzeczy chce rzec slowko odnosnie tematu....
i potepienia wiecznego...
Axanna odniesliscie sie do Obj. 14,10.11 gdzie mowa IMHO raczej o zatraceniu wiecznym niz iecznych mekach inne fragmenty biblii dowodza na to ze cialo i dusza moze byc zatracona zabita w piekle... Znasz pewnie te slowa Axanna dokladnie wiec chyba nie musze Ci wyszukiwac konkretnych namiarow. Zgadzam sie ze obiawienie jest ks symboliczna i pelna symboli i wlasnie dlatego nie mam wybacz Axanna zupelnej pewnosci czy aby napewno mowa by tam byla o wiecznych mekach biorac pod uwage inne fragmenty bibli mowiace o zabiciu ciala i duszy.
Pozdrawiam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez smigiel » Wt lis 27, 2007 10:11 pm

Drogi(a) Abiszaju. Bardzo mi zależy na tym, aby pomóc Ci w twoim problemie. Co chciał bym Tobie przekazać, to że w jakiejkolwiek wspólnocie (czy to mała grupa ludzi czy tez cały zbór czy kościół) zawsze są czynniki w pewnym stopniu wywierające na nas jakąś presję (mniejsza lub większą).

Może zamiast produkowania swoich mądrości przejdę do czegoś z mojego życia. Widzisz, tak się składa, że w swoim zborze też przez pewien okres czasu czułem sie z kilku stron naciskany (tu nie wypada to, a co pomyśli rada zboru itp.), ale z biegiem czasu to właśnie Jezus ukształtował mój charakter tak, że przestało być to jakimkolwiek problemem dla mnie i mogłem w pełni wyrażać swoją miłość do Boga oraz oddać mu chwałę.

Druga rzecz, o której chciałem napisać to rada dla Ciebie: módl się regularnie, czytaj Słowo i nie zamykaj się na pewne kwestie w nim zawarte, a Pan z biegiem czasu będzie dawał Ci coraz większe poznanie prawdy bo przecież uczymy sie całe życie. :wink:
smigiel
 

Postprzez axanna » Wt lis 27, 2007 10:59 pm

Abiszaj napisał(a):"Normalnie" , to chyba złe określenie , bo od samego początku stanęłaś w opozycji. Próbowałaś też podważyć moje narodzenie na nowo.Takie odniosłem wrażenie. Zaczęłaś od nauk , a przecież tego właśnie unikam.

Postem wyżej napisałam: "Przepraszam jeżeli uraziłam", powtórzyć?
No i właśnie pragnę zrozumieć, jak można być nowo narodzonym chrześcijaninem, a zarazem unikać nauk... zaraz, a o jakie nauki w ogóle chodzi? Bo napisałeś:

Abiszaj napisał(a):Najważniejsze , to narodzić się na nowo i pójść za Panem.

Co to znaczy, według ciebie - "pójść za Panem"?

- "niech wezmie krzyż mój i mnie naśladuje";
- "kto słucha tych słów moich, a nie wykonuje, przyrównany będzie do męża głupiego";
- "kto mnie miłuje ten przykazań moich przestrzegać będzie";

Pamiętasz te słowa Jezusa? Co dla ciebie znaczą?

Nie wiem co mam komentować.Przecież te słowa są oczywiste.

Pozwoliłam sobie powiększyć istotną kwestie - nie gniewasz się? Więc nie wydaje ci się, że zaprzeczasz sam sobie, z jednej strony mówiąc, że starasz się unikać nauk i że religia jest nieistotna, a z drugiej potwierdzasz, że chrześcijanin musi naśladować Pana, słuchać i wykonywać jego słów, przestrzegać przykazań - ciekawe, jak to można uczynić, unikając nauki, jak chcesz przestrzegać przykazań, a unikać ich nauczania się, co będziesz przestrzegał, odwracając ucho od tego, czemu naucza Biblia, nie rozumiem i to właśnie chciałam wyjaśnić.


Coś chyba ci się pomieszało...
Niby gdzie jest napisane , że w jeziorze ognia ludzie będą dręczeni?

Ap 20:13-15 Bw „I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.(14) I śmierć, i piekło zostały wrzucone do jeziora ognistego; owo jezioro ogniste, to druga śmierć.(15) I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.” -

czy nie uważasz, że te słowa "jeżeli ktoś" dotyczą właśnie ludzi - owych umarłych, których wydały śmierć i piekło?Zresztą trochę wcześniej czytamy o kim to mowa, że nie zostali zapisani w księgę żywota - o mieszkańcach ziemi:

Ap13:8 "I oddadzą mu pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, który został zabity."
Więc może to Tobie coś się pomieszało, a nie mi?

Poza tym są jeszcze słowa Pana o tym, że "szeroka i wygodna jest droga, która prowadzi na zatracenie i wiele jest tych, którzy po niej idą" - czy zatracenie nie oznacza właśnie... hmmm...no zatracenia? Wiele idzie na zatracenie - czy to, Twoim zdaniem nadinterpretacja?
Co więcej, powstają kolejne pytania - skoro nikt nie trafi na wieczne zatracenie, to po co rodzić się na nowo, naśladować Pana, po co apostołowie poginęli i tysiące innych męczenników, wśród których są prawdziwi bohaterzy, którzy nie zaparli się Pana i woleli zginąć - po co to wszystko? Po co ta nauka, że "każdy kto wierzy...", albo "kto nie uwierzył już jest osądzony i gniew Boży ciąży nad nim za to że nie uwierzył w imię Jednorodzonego..."? A słowa Pawła:

2Kor 2:15-16 Bw „zaiste, myśmy wonnością Chrystusową dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni i tych, którzy są potępieni;(16) dla jednych jest to woń śmierci ku śmierci, dla drugich woń życia ku życiu. A do tego któż jest zdatny?” -

cóż znaczą? kto to są ci "potępieni" i co to oznacza być potępionym? co oznaczają słowa "woń śmierci ku śmierci"? O! a te cytaty:

1Kor 1:18 Bw "Albowiem mowa o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, natomiast dla nas, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą."

1Kor 2:6 Bw "My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną;"

2Kor 4:3 Bw "A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną,"


A co z tym:

2Tes 2:9-12 Bw „A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów,(10) i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić.(11) I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu,(12) aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości.”

Ap 14:9-11 Bw „A trzeci anioł szedł za nimi, mówiąc donośnym głosem: Jeżeli ktoś odda pokłon zwierzęciu i jego posągowi i przyjmie znamię na swoje czoło lub na swoją rękę,(10) to i on pić będzie samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będzie męczony w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka.(11) A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy ci, którzy oddają pokłon zwierzęciu i jego posągowi, ani nikt, kto przyjmuje znamię jego imienia.” -
nie wydaje ci się, że zacytowany tekst jest nieco sprzeczny z tym co twierdzisz? Ja nie zaprzeczam, że Bóg jest dobry, ale również jest sprawiedliwy i nie pozwoli deptać bezkarnie ofiarę swego Syna. Ale, jeżeli chcesz możemy o tym porozmawiać gdzie indziej.


Hungry, zwróć uwagę, prosze na ostatni z podanych cytatów: " a dym ich męki...." - co Ty na to? :)

Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez smigiel » Wt lis 27, 2007 11:11 pm

Życzę więc powodzenia i błogosławię Cię z całego serca. Wieżę, że Pan będzie Cię uczył przez swoje Słowo. Otwieraj się na Ducha Świętego i słuchaj Jego głosu. Nie pokładaj pełni wiary w zgromadzeniu w jakim jesteś, lecz zawsze zważaj na Twoją osobistą relację z Jezusem, a jak napisałem już w którymś z wcześniejszych postów Pan z biegiem czasu da Ci wzrost i poznanie.

Pozdrawiam :wink:
smigiel
 

Postprzez axanna » Wt lis 27, 2007 11:21 pm

Abiszaj napisał(a):Szukam więc braci , którzy nie potępiają innych za inne poglądy w sferze eschatologicznej.
Są nauki , które są przecież "elementarne" i bynajmniej ich nie neguję.

Wszystko jasne, przepraszam, jeżeli uraziłam. Zle Cię zrozumiałam, gdyż z twojej wypowiedzi wynikało, że unikasz wszelakich nauk i tych podstawowych też. W dodatku z tego co napisałeś, wywnioskowałam, że Bóg jest tak bardzo dobry, że wszyscy będą zbawieni... przepraszam, jeszcze raz :)
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Następna strona

Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron