Problem z zaprezentowanym tu stwierdzeniem w stylu ,,wierze w czesc Pisma Swietego" polega na tym ze wowczas ja decyduje w co wierze w co nie - ja dokonuje wyboru. oczywiscie moge - tyle ze wowczas stawiam sie PONAD Slowem Boga. Robia to ,,nalogowo" dzis duchowni niektorzy i katoliccy i protestanccy.
Pierwszy ktory do wypelniania czesc przynajmniej Slowa odrzucil byl pewien gosc ktory posluchal weza... Skutki byly (i sa) delikatnie mowiac oplakane.