Gosienia89,
Przede wszystkim współczuję ci z powodu smierci twojego kolegi.
Niech Pan da ci pocieszenie.
Na lekcjach religi nasz katecheta zawsze mówił nam, że Niebo to nie miejsce tylko stan bliskości z Bogiem i że tylko nasza dusza a nie ciało będzie przebywać w tym stanie. Z kolei w Piśmie Świętym poruszona jest kwestia ciała po zmartwychwstaniu (1 List św. Pawła do Koryntian 15:35 - 58 ) a w Apokalipsie nawet mowa o murach Miasta.
W 15 rozdz. 1 listu do Koryntian, czytamy:
(35) Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą? (36) Niemądry! To, co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze. (37) A to, co siejesz, nie jest przecież tym ciałem, które ma powstać, lecz gołym ziarnem, może pszenicznym, a może jakimś innym; (38 ) ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu ciało. /.../(42) Tak też jest ze zmartwychwstaniem. Co się sieje jako skażone, bywa wzbudzone nieskażone; (43) sieje się w niesławie, bywa wzbudzone w chwale; sieje się w słabości, bywa wzbudzone w mocy; (44) sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe. (45) Tak też napisano: Pierwszy człowiek Adam stał się istotą żywą, ostatni Adam stał się duchem ożywiającym. (46) Wszakże nie to, co duchowe, jest pierwsze, lecz to, co cielesne, potem dopiero duchowe. (47) Pierwszy człowiek jest z prochu ziemi, ziemski; drugi człowiek jest z nieba. (48 ) Jaki był ziemski człowiek, tacy są i ziemscy ludzie; jaki jest niebieski człowiek, tacy są i niebiescy. (49) Przeto jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak będziemy też nosili obraz niebieskiego człowieka. (50) A powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone. (51) Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni (52) w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nieskażeni, a my zostaniemy przemienieni. (53) Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. (54) A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie! (55) Gdzież jest, o śmierci, zwycięstwo twoje? Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje?
Z tego fragmentu dowiadujemy się, ze po naszym zmartwychwstaniu będziemy posiadali w dalszym ciągu jakies ciało lecz bedzie to ciało duchowe, ciało "drugiego czlowieka" przemienione-za sprawą drugiego Adama (Jezusa) - ducha ożywiającego a śmierć przestanie mu zagrażać. Po prostu jej nie będzie.
Przyobleczemy się w nieśmiertelność- w obraz niebieskiego człowieka
I bedzie musialo sie tak stac a nie inaczej, bo nasze ziemskie skazone ciało nie bedzie mogło zaistniec w nowej, nieskazonej grzechem rzeczywistosci.
Mysle, ze zobaczysz uśmiech twojego kolegi, ale dużo bardziej promienny ))))
W ApokalipsIe sw Jana 21, 15 czytamy:
I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię.
Będzie wiec wszystko NOWE, NOWE MIASTO, NOWA ZIEMIA, NOWE NIEBO
Czytamy również o bardzo konkretnych danych nowego Jeruzalem.
Będzie to zatem bardzo realne miejsce.
(10) I zaniósł mnie w duchu na wielką i wysoką górę, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, (11) mające chwałę Bożą; blask jego podobny do blasku drogiego kamienia, jakby jaspisu, lśniącego jak kryształ. (12) Miało ono potężny i wysoki mur, miało dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i wypisane imiona dwunastu plemion synów izraelskich. (13) Od wschodu trzy bramy i od północy trzy bramy, i od zachodu trzy bramy, i od południa trzy bramy. (14) A mur miasta miał dwanaście kamieni węgielnych, na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka. (15) A ten, który rozmawiał ze mną, miał złoty kij mierniczy, aby zmierzyć miasto i jego bramy, i jego mur. (16) A miasto jest czworokątne, i długość jego taka sama, co szerokość. I zmierzył miasto kijem mierniczym na dwanaście tysięcy stadiów; długość jego i szerokość, i wysokość są równe. (17) Zmierzył też mur jego, który wynosił sto czterdzieści cztery łokcie według miary ludzkiej, którą się posłużył anioł. (18 ) A mur jego zbudowany był z jaspisu, samo miasto zaś ze szczerego złota, podobnego do czystego szkła. (19) Kamienie węgielne muru miasta były ozdobione wszelakimi drogimi kamieniami: kamień pierwszy, to jaspis, drugi szafir, trzeci chalcedon, czwarty szmaragd, (20) piąty sardoniks, szósty karneol, siódmy chryzolit, ósmy beryl, dziewiąty topaz, dziesiąty chryzopras, jedenasty hiacynt, dwunasty ametyst. (21) A dwanaście bram, to dwanaście pereł; a każda brama była z jednej perły. Ulica zaś miasta, to szczere złoto, jak przezroczyste szkło. (22) Lecz świątyni w nim nie widziałem; albowiem Pan, Bóg, Wszechmogący jest jego świątynią, oraz Baranek. (23) A miasto nie potrzebuje ani słońca ani księżyca, aby mu świeciły; oświetla je bowiem chwała Boża, a lampą jego jest Baranek. (24) I chodzić będą narody w światłości jego, a królowie ziemi wnosić będą do niego chwałę swoją. (25) A bramy jego nie będą zamknięte w dzień, bo nocy tam nie będzie; (26) i wniosą do niego sławę i dostojeństwo narodów. (27) I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka.
mozna rzec, ze niebo to stan bliskosci z Bogiem, ale uwazam, ze i miejsce. Bardzo konkretne NOWE miejsce. Gdzie przebywac bedziemy duszą oraz przemienionym w duchowe- ciałem z naszym Zbawicielem.
Czasem mysle, ze juz tu na ziemi Pan daje nam od czasu do czasu odczuc bezmiar Jego milosci, zrozumienia, akceptacji. Jestesmy wowczas zatopieni w jego milosci. to taki jakby przedsionek nieba.Takiego stanu nie zastąpi nawet największe "pławienie się" w odczuwaniu ludzkiej milosci. Oczywiscie piszę o uczuciach. W niebie ten stan bedzie ciągły i sądze jesczse bardziej "wszechogarniający".
Mozliwe, ze o tym pisal psalmista:
Ps 84,11 Bw
Albowiem lepszy jest dzień w przedsionkach twoich, Niż gdzie indziej tysiąc; Wolę stać raczej na progu domu Boga mego, Niż mieszkać w namiotach bezbożnych.