Teraz jest Pn maja 13, 2024 10:51 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
BraveHeart napisał(a):Jest jedna rzecz w Twoim rozumowaniu, której całkowicie nie rozumiem i może skupmy się na razie tylko na tej jednej rzeczy, OK? Mianowicie:
Dlaczego Jezus powiedział, że "każdy, kto bierze za żonę kobietę opuszczoną/rozwódkę cudzołoży"?
Myślę, że cały problem polega tu na zrozumieniu tajemnicy małżeństwa - że dwoje ludzi staje się jednym ciałem. Paweł mówi, że jest to wielka tajemnica, która odzwierciedlona jest w tym jak Chrystus połączył się z Kościołem, zaś Kościół nazywany jest ciałem Chrystusa. Biblia mówi, że w podobny sposób, kto się łączy z Panem staje się z nim jednym duchem.
Bez dwóch zdań są to rzeczy trudne i nie do pojęcia przez umysł ludzki - tu potrzeba Bożego objawienia. ............
...., że niewielu nauczycieli słowa rozumie na czym polega ta tajemnica. Ja też jej nie rozumiem..........
.....Nie są już więc dwa ciała tylko jedno ciało. Jak coś takiego można rozłączyć? Nie wiem.
Sprawa, którą poruszam staje się szczególnie ważna dlatego, że znam chrześcijan, którzy albo sami byli rozwodnikami, albo wyszli za rozwodników, albo i jedno i drugie było rozwodnikiem, rozwód miał miejsce już po ich nawróceniu (i to nie z powodu zdrady ich współmałżonków) - tacy chrześcijanie się pobierają i inni wierzący to akceptują. Znam już kilka takich przypadków. Chrześcijanie ze Stanów akceptują śluby rozwodników bez większych problemów niezależnie od przyczyn rozwodów. Nie wyszło wam? Trudno. Bóg wam wybaczył. Módlmy się, żeby teraz wyszło lepiej i niech wam Bóg błogosławi.....
Nie są to przekręty protestantów? Są, bo Jezus mówi jedno a my mówimy co innego. Katolików oskarżamy a sami robimy to samo.
1 Koryntian 5:1
Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. (Tysiąclecia)
tu też.
Nie. Ten werset nie mówi o cudzołóstwie. Jak słusznie zauważył BraveHeart prawdopodobnie mąż tej kobiety już nie żył - bardziej podpada to pod pewnego rodzaju związek kazirodczy.
Katarynka napisał(a):I co robić? Modlić się? Rozmawiać ze starszymi? Oni stoją na takim "liberalnym" sanowisku i nie wtrącają się. Zostawić to? Nie wiem...
Stąd Jezus mówił, że mąż może odprawić żonę ze względu na wszeteczeństwo( jesli się o tym dowie). , z a n i m dojdzie do współżycia.
axanna napisał(a):
Drogi Dzidek!
Też nie będę się upierać, poza jednym:1 Koryntian 5:1
Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. (Tysiąclecia)
tu też.
Nie. Ten werset nie mówi o cudzołóstwie. Jak słusznie zauważył BraveHeart prawdopodobnie mąż tej kobiety już nie żył - bardziej podpada to pod pewnego rodzaju związek kazirodczy.
Zajrzałam do słownika i oto co tam znalazłam:
manipulacja:
«wykorzystywanie jakichś okoliczności, naginanie lub przeinaczanie faktów w celu udowodnienia swoich racji lub wpływania na cudze poglądy i zachowania»
W rozważanym wersecie nie pisze, że "ktoś żyje z wdową po swoim zmarłym ojcu", tylko że "ktoś żyje z żoną swojego ojca"
Nie widać różnicy?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości