Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:21 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Przekręty protestantów: śluby rozwodników

w codziennym życiu chrześcijanina

Postprzez axanna » Cz lip 19, 2007 6:29 am

BraveHeart napisał(a):
1)

Łukasza 16:18
Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.

Łukasz wspomina o tej sprawie tylko jeden raz i tu nie ma co dyskutować. Każdy kto się rozwodzi ze swoją żoną i bierze sobie inną popełnia w ten sposób cudzołóstwo i każdy kto bierze sobie za żonę rozwódkę, popełnia cudzołóstwo. Marek mówi to samo, ale odnosi to i do żony i do męża:

Marka 10:12
Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo.

Każdy kto się rozwodzi z żoną i bierze sobie inną - cudzołoży. Każda która się rozwodzi z mężem i wychodzi za innego - cudzołoży.

Rozważmy najpierw te dwa świadectwa Ewangelii?

A dlaczego najpiew te dwa? pzeciez nie ma w Biblii sprzecznosci i wersety uzupelniaja sie wzajemnie, wiec nie lepiej rozwazac wszystkie cztery?


O czym one świadczą? Ano o tym, że ludzie biorą rozwód i myślą, że są już od siebie wolni, ale Bóg ludzi tylko łączy a rozwodów nie daje. W oczach Boga oni nadal są jednym ciałem i nadal są małżeństwem, dlatego też ich kolejne śluby są cudzołożne. Zgadza się?

z wyjatkiem wypadkow cudzolostwa - zgadza sie.

2) U Mateusza 'wszeteczeństwo' za pierwszym razem jest ewidentnie podane jako możliwość usprawiedliwiająca opuszczenie żony i rozwód, co wcale nie jest tożsame z unieważnieniem małżeństwa, i nie ma tam wzmianki o ponownym małżeństwie:

owszem, nie ma wzmianki o ponownym malzenstwie, jak rowniez nie ma wzmianki, ze w wypadku wszeteczenstwa, ponowne malzenstwo jest zabronione, mimo iz rozwod usprawiedliwiony. Masz racje - takiej wzmianki nie ma, ale ludzie ja sobie dorobili.

Mateusza 5:32
A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Mateusz mówi tu, że każdy kto zostawia swoją żonę - nieważne czy się potem żeni znowu czy nie - naraża ją na cudzołóstwo. Jedynym prawem usprawiedliwiającym rozwód jest tu wszeteczeństwo.

Mateusz mowi tu, ze kazdy kto zostawia swoja zone - POZA WYPADKIEM NIERZADU - naraza ja na cudzolostwo - czemuz ty caly czas udajesz, ze te trzy slowa nie istnieja, przeciez zmienia sie caly sens.

'Wszeteczeństwo' jako warunek dający prawo do ponownego ożenku można wywnioskować jedynie z Mateusza 19. Nie mówię, że tak na 100% nie jest, ale budowanie teologii na jednym wersecie to jest jazda bez trzymanki.

takich wersetow u Mateusza jest dwa, a po drugie ty sam przeciez budujesz wersja przeciwna na dwoch wersetach - z Mk. i Lk.

axanna napisał(a):Uwazam, ze slowo 'wszeteczenstwo' obejmuje jak wypadek czystego wszeteczenstwa, tak i wypadek cudzolostwa. Wskazuja na to wszystkie aspekty sprawy, jezeli rzetelnie ich rozwazymy, a twierdzenie przeciwne, ze chodzilo tylko i wylacznie o wszeteczenstwo (popelniane przez osoby wolne) - wywoluje wiele sprzecznosci.


Axanno, ok, rozważymy tą sprawę, ale czy według Ciebie słowa zabić i zamordować oznaczają to samo? Moglibyśmy powiedzieć:

Policjan, który zabija innego człowieka, wyjąwszy przypadek morderstwa, nie łamie prawa.

Nie tak.
Policjant, ktory zabija czlowieka, wyjawszy przypadki konieczne, popelnia morderstwo.
A zreszta, nieudany przyklad.

Jezus celowo dwukrotnie użył słowa "wszeteczeństwo" pomiędzy dwoma słowami "cudzołóstwo" i z pewnością nie jest to ani wybryk natury ani zwykła elokwencja Jezusa.

Raczej celowo uzyl. Innymi slowy, mozna przetlumaczyc wypowiedz Jezusa nastepujaco:
A ja wam powiadam, kazdy kto oddala swoja zone - poza wypadkiem, gdy ona dopuscila sie jakich-kolwiek stosunkow plciowych poza malzenstwem - naraza ja na cudzolostwo, a kto by oddalona wzial za zone - poza wypadkiem, gdy zostala oddalona z powodu jakichkolwiek stosunkow plciowych jej meza poza malzenstwem (czyli poza wypadkiem, gdy jej maz wzial sobie poprostu inna babe) - dopuszcza sie cudzolostwa.
Co tu medrkowac? sprawa jasna jak na dloni, co mial na mysli Jezus.

W NT słowa "wszeteczeństwo" i "cudzołóstwo" znaczą dwie zupełnie różne rzeczy.

wszeteczenstwo - jakikolwiek seks pozamalzenski.
cudzolostwo - zdrada malzenska.
Nie takie znow 'zupelnie rozne'.

axanna napisał(a): - cala sprawa, rozwazana przez Jezusa i faryzeuszy, dotyczyla legalnie zawartych malzenstw, nie zas tylko tych 'na kocia lape', jak rowniez nie tych, ktorzy popelnili wszeteczenstwo przed legalnym zawarciem zwiazku.


Cała sprawa dotyczyła wszystkich małżeństw i tych gdzie było wcześniej wszeteczeństwo i tych gdzie go nie było. Być może Jezus mówił tu także o tych związkach, gdzie ludzie żyją na kocią łapę.

byc moze, ale to nic nie zmienia.

axanna napisał(a):- jezeli Jezus usprawiedliwia rozwod z mniejszego grzechu, jakim jest wszeteczenstwo, to nie tym li bardziej usprawiedliwiony jest rozwod z powodu cudzolostwa, ktore jest o wiele cieższym grzechem od wszeteczenstwa? Niedorzecznoscia jest stwierdzenie, ze przy wypadku wszeteczenstwa rozwod jest usprawiedliwiony, a przy wypadku cudzolostwa, to 'nie wolno! trwac w zwiazku! rozwod niemozliwy!" - itp. Gdzie tu logika?


Być może axanno masz rację. Ale zwróć proszę uwagę na to, co mówi Jezus:

Żyje sobie mąż z kobietą. Ale mąż rozwodzi się ze swoją żoną z jakiegoś powodu i bierze sobie inną - według Jezusa dopuszcza się on cudzołóstwa. Czy to oznacza, że skoro on w ten sposób scudzołożył to ich małżeństwo już nie istnieje i rozwódka jest wolna? Jezus kończy: każdy kto rozwódkę poślubia - cudzołoży.

Jezeli Jezus postawil raz warunek - z wyjatkiem wypadku wszeteczenstwa, to nie musi w jednym zdaniu to powtarzac jak papuga - i tak wiadomo o co chodzi. Skoro w jednej sytuacji - z wyjatkiem wypadku wszeteczenstwa, to analogicznie i w podobnej, tylko z innej strony - tez z wyjatkiem wszeteczenstwa. Inna interpretacja bedzie wrecz nierzetelna - ze skoro Jezus tych slow nie powtorzyl, to druga polowa jednego zdania nie zawiera tego warunku.

I teraz proszę, axanno, odpowiedz mi na proste, realne, życiowe pytanie, na które odpowiedź z racji męskiej natury nie zmieniła się od czasów Żydów i Jezusa. A więc:

Ilu procent facetów opuszcza swoje żony i pozostaje niezamężnymi?

niezonatymi? no chyba nie za duzy procent, a bo co? czy to cos ma do rzeczy w stosunku do wyznacznikow biblijnych? nie rozumiem.

axanna napisał(a):- jezeli grzech cudzolostwa jest smiertelny, to tym bardziej rozwod jest usprawiedliwiony, a strona skrzywdzona jest wolna, gdyz ten, kto dopuscil sie cudzolostwa - umarl juz za zycia.


Ciekawa teoria. Czy możesz mi wytłumaczyć co wg Ciebie oznacza grzech śmiertelny? I dlaczego cudzołóstwo jest grzechem śmiertelnym? Czy bałwochwalstwo, przeklinanie i bicie rodziców, uprawianie magii, kult kogokolwiek poza samym Bogiem też są grzechami śmiertelnymi? Bo jeżeli tak, to małżeństwo unieważnione jest nie tylko przez cudzołóstwo, ale i przez te wszystkie pozostałe rzeczy. Czy tak?

zle sie wyrazilam, przepraszam. mialam na mysli, ze jezeli w wypadku wszeteczenstwa (wedlug twojej interpretacji, czyli ze nie chodzilo w slowach Jezusa - 'poza wypadkiem wszeteczenstwa', o wypadki cudzolostwa tez), wiec mialam na mysli, ze jezeli w wypadkach wszeteczenstwa, za co nie grozila kara smierci, Jezus dopuscił rozwod, to logicznie rozumujac, w wypadkach cudzolostwa, ktore karane bylo smiercia, rozwod tym bardziej musi byc usprawiedliwiony - to mialam na mysli.

axanna napisał(a):No i zbadalam, dzieki za przyklady. Mysle, ze w wiekszosci wypadkow chodzi jak o wszeteczenstwo, tak i o cudzolostwo, gdyz potwierdza sie moje przypuszczenie, ze slowo 'wszeteczenstwo czy rozpusta (gr.porneia)' obejmuje rowniez i cudzolostwo. To slowo 'cudzolostwo' - zaklada tylko zdrade jednego z malzonkow, dlatego tak malo sie go stosuje. Natomiast pod 'wszeteczenstwem' ma sie na mysli i to i tamto.


Ciekawe. Skoro nie przekonują Cię wersety zajrzyj do jakiegoś słownika grecko polskiego. Według mnie wszystkie cytowane przypadki dotyczą jakiegokolwiek seksu pozamałżeńskiego. Być może masz rację w tym, że słowo wszeteczeństwo obejmuje w sobie także czasami cudzołóstwo, by opisać wszelki rodzaj nieczystości seksualnej. Ale tylko wtedy.

No :)
Natomiast kiedy mowa jest konkretnie o zdradzie małżeńskiej, Biblia zawsze używa słowa "cudzołóstwo". A Jezus mówiąc bardzo konkretnie o małżeństwie zamiast powiedzieć "cudzołóstwo" celowo użył słowa "wszeteczeństwo"

juz wytlumaczylam, jak rozumiem dlaczego Jezus uzyl to slowo - wydaje mi sie, ze sie nie myle.


axanna napisał(a):Pawel nie mowi 'nie wazne z jakiej przyczyny'. Mysle, ze Pawel mowi o wszystkich mozliwych przyczynach poza wszeteczenstwem, gdyz sam nawet przyznajesz, ze wedlug slow Jezusa to sa wypadki, usprawiedliwiajace rozwod. Nie sadze, zeby Pawel, nie zwarzajac na slowa Panskie, radzil kobiecie pojednac sie z mezem, jesli mialo miejsce wszeteczenstwo - logiczne, co nie?


axanno, nigdy nie uwierzę w jedno - że Jezus miał na myśli zdradę małżeńską i mówiąc konkretnie o małżeństwie i używając dwa razy słowa cudzołóstwo w środku wstawił celowo słowo "wszeteczeństwo". nikt mnie nie przekona, że Jezusowi chodziło tu o zdradę małżeńską, bo wystarczyło trzeci raz użyć słowa cudzołóstwo i sprawa byłaby jasna jak słoneczko.

akurat nie bylaby sprawa jasna, tylko zagmatwana. Zobaczmy, jaki sens przybrala by wypowiedz, gdyby Jezus uzyl slowo cudzolostwo, zamiast wszeteczenstwo:
Kazdy kto oddala swoja zone - poza wypadkiem tylko cudzolostwa - naraza ja na cudzolostwo, bo jesli uprawiala tylko wszeteczenstwo, a nie cudzolostwo, to nie stanowi to wyjatku i nie wolno wtedy oddalic zony.

Ale jezeli mam racje, i slowem 'wszeteczenstwo' rzeczywiscie mozna okreslic kazda zdrade pozamalzenska, to dodanie trzeci raz slowa 'cudzolostwo' jest calkowicie zbedne, a nie sadze, ze Pan byl wielomowny, przeciwnie, potrafil w kilku zaledwie slowach przekazywac olbrzymie tresci i nie potrzebowal duzo paplac do wytlumaczenia o co mu chodzi.

axanna napisał(a):porzucona, ale nie w wypadku cudzolostwa - co ty zawsze to opuszczasz? Facet, ktory wzial inna babe, zyje w cudzolostwie, w grzechu smiertelnym, umarl juz za zycia, ale byla jego zona jest wolna i usprawiedliwiona - moze wyjsc za maz.


Możesz mi pokazać gdzie to wyczytałaś?

spieszylam sie bardzo i tutaj podobnie jak wyzej zle sie wyrazilam. Juz wytlumaczylam o co mi chodzilo, mam nadzieje, ze teraz wyrazam sie dobrze, choc nie jestem pewna. W razie czego przepraszam i gdyby co, to znow bede sie tlumaczyla,hi-hi.
Czy Jezus mówi, że rozwódka jest wolna i inni już nie cudzołożą jeżeli biorą ją sobie za żonę? Jezus mówił realne rzeczy do realny ludzi w realnej rzeczywistości. Więc odpowiedz mi realnie na pytanie: ile jest takich opuszczonych rozwódek, których mężowie nie wzięli sobie innej baby? Ile procent? Ile procent Ty znasz takich przypadków?

nie no co ty z tymi procentami sie przyczepil? ja co jestem urzad statystyczny, czy co? :)
Idąc Waszym sposobem myślenia nie ma żadnych ograniczeń. Robię tak - opuszczam żonę, bo mnie wkurza i czekam... czekam cierpliwie aż ktoś się wokół niej zacznie kręcić. Wówczas wpadam do niej i mówię: "Ty cudzołożnico! Jak możesz! Teraz to już naprawdę koniec!" Idę i biorę sobie legalnie nową żonę. Jak mnie wkurzy to zrobię to samo i tak za każdym razem dostanę legalny biblijny rozwód.

co ty nie powiesz, BreveHeart? Wiec jezeli ja mowie, ze w wypadkach gdy rozwod nastapil w wyniku wypadku wszteczenstwa badz cudzolostwa i ze ten, kto wywala ze zboru takiego, co ponownie (w tym wypadku) zawarl malzenstwo, sam popelnia grzech i nadurzycie - to wedlug ciebie, mam zaprezentowany sposob myslenia? Czyli z powyzszego przykladu wynika, ze stac mnie na oblude, kretactwo i podlosc, tak?
Coz, kazdy zda sprawe za siebie....
widze, ze masz sklonnosc do dorabiania sobie...
A jak żona trafia na męża co ją zdradza, potem bierze sobie drugiego co ją zdradza to co? Bierze sobie trzeciego i wszystko jest OK? Wiecie, że w świecie są takie przypadki?

w swiecie sa rozne wypadki, a cudzolostwo jest jedny z tysiasa gorszych grzechow, jakie sie dzieja w swiecie. Rozmawiamy tu o wierzacych a nie o swiecie, nieprawdaz?
Właściwie chcę od Was usłyszeć odpowiedź tylko na jedno pytanie, bo na innych mi nie zależy:

O jakich to przypadkach mówił Jezus, że każdy kto bierze za żonę rozwódkę - cudzołoży?

A ja wam powiadam, kazdy kto oddala swoja zone - poza wypadkiem, gdy ona dopuscila sie jakich-kolwiek stosunkow plciowych poza malzenstwem - naraza ja na cudzolostwo, a kto by oddalona wzial za zone - poza wypadkiem, gdy zostala oddalona z powodu jakichkolwiek stosunkow plciowych jej meza poza malzenstwem (czyli poza wypadkiem, gdy jej maz wzial sobie poprostu inna babe) - dopuszcza sie cudzolostwa.

Jezeli Jezus postawil raz warunek - z wyjatkiem wypadku wszeteczenstwa, to nie musi w jednym zdaniu to powtarzac jak papuga - i tak wiadomo o co chodzi. Skoro w jednej sytuacji - z wyjatkiem wypadku wszeteczenstwa, to analogicznie i w podobnej, tylko z innej strony - tez z wyjatkiem wszeteczenstwa. Inna interpretacja bedzie wrecz nierzetelna - ze skoro Jezus tych slow nie powtorzyl, to druga polowa jednego zdania nie zawiera tego warunku.


PS. Jezus powiedzial, co powiedzial i choc niektorym sie to nie podoba, to w slowach Jezusa zawarte jest jasne przeslanie. I w tym wypadku Jezus postapil jak zwykle - min slow, max tresci. A gdyby wszyscy byli tacy jak ty, BreveHeart, (tylko bez urazy, bardzo cie szanuje i tylko w tym wypadku sie nie zgadzam) - to Pan musialby gesto sie tlumaczyc z kilka/nascie godzin, co mial na mysli. Wiec rozwaze jeszcze raz.

Wiemy, ze w Chrystusie nie ma ani kobiety, ani mezczyzny i wszystko co Pan mowil do mezczyzn, dotyczy rowniez kobiet - prawda? A wiec:

Mateusza 19:9 :
A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.

wiec w stosunku do kobiet, Jezus mowi to samo:

A powiadam wam: Kto odchodzi od męża - chyba w wypadku nierządu - a łączy się z innym, popełnia cudzołóstwo. I kto opuszczonego bierze za męża, popełnia cudzołóstwo.


Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez axanna » Cz lip 19, 2007 10:10 am

Nie no ludzie ! no wiesz co??? I on mowi, ze to ja medrkuje!!! :o
Nie podales nowych argumentow, tylko upierasz sie na swoim. A mi z kolei pozostaje trajkotac swoje...
Ooooj! dobrze... odpowiem ci, tylko daj zlapac oddech :lol:
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Dzidek » Pt lip 20, 2007 7:41 am

j25 napisał(a):Braveheart, przekrecasz moje słowa - oczywiscie, zgadzam sie z tym, ze jezeli ktos sie nawricl bedac w zwiazku malzenskim, to nie ma prawa rozwodzic sie po nawroceniu, natomiast mi chodzilo o sytuacje w ktorej rozwodnik sie nawraca - i tu moim zdaniem nie ma zadnych przeciwskazan do ponownego zawarcia zwiazku malzenskiego.
Pozdrawiam.


Możesz wyjaśnić, czym jedno różni się do drugiego? Czy nie stosujesz tutaj czasem różnych kryteriów? Dlaczego małżonek po nawróceniu musi pozostać w związku, a rozwodnik może brać inną kobietę?
Dzidek
Aktywny
 
Posty: 175
Dołączył(a): Cz cze 14, 2007 12:58 pm

Postprzez axanna » Pt lip 20, 2007 9:18 am

BraveHeart napisał(a):
axanna napisał(a):A dlaczego najpiew te dwa? pzeciez nie ma w Biblii sprzecznosci i wersety uzupelniaja sie wzajemnie, wiec nie lepiej rozwazac wszystkie cztery?

Właśnie o to chodzi axanno. Łukasz i Marek stwierdzają jednoznacznie, że kto opuszcza swoją żonę i bierze inną, cudzołoży, a kto bierze za żonę rozwódkę - cudzołoży. Mateusz nic w tym stwierdzeniu nie zmienia - dodaje jedynie warunek wszeteczeństwa, który w tym przypadku z cudzołóstwem nie ma nic wspólnego, lecz ewidentnie oznacza zatajony seks przedmałżeński.

Ani Łukasz ani Marek nie zaprzeczają temu, co mówił Mateusz, który w ich stwierdzeniu nic nie zmienia, lecz go uzupełnia. Twoje twierdzenie, ze chodzi tylko o seks przedmałżeński sprzeciwia się zdrowej logice.
"W wypadku seksu przedmałżeńskiego, rozwód dozwolony, a w wypadku cudzołóstwa, które jest większym przestępstwem - niedozwolony" - to jest niedorzeczność.
axanna napisał(a):
O czym one świadczą? Ano o tym, że ludzie biorą rozwód i myślą, że są już od siebie wolni, ale Bóg ludzi tylko łączy a rozwodów nie daje. W oczach Boga oni nadal są jednym ciałem i nadal są małżeństwem, dlatego też ich kolejne śluby są cudzołożne. Zgadza się?

z wyjatkiem wypadkow cudzolostwa - zgadza sie.

Gdzie to wyczytałaś?

z wyjątkiem wypadków wszeteczeństwa - czyli wypadków wszelakiej nieczystości seksualnej.
axanna napisał(a):A ja wam powiadam, kazdy kto oddala swoja zone - poza wypadkiem, gdy ona dopuscila sie jakich-kolwiek stosunkow plciowych poza malzenstwem - naraza ja na cudzolostwo, a kto by oddalona wzial za zone - poza wypadkiem, gdy zostala oddalona z powodu jakichkolwiek stosunkow plciowych jej meza poza malzenstwem (czyli poza wypadkiem, gdy jej maz wzial sobie poprostu inna babe) - dopuszcza sie cudzolostwa.
Co tu medrkowac? sprawa jasna jak na dloni, co mial na mysli Jezus.

axanno, to Ty mędrkujesz.

to nie ja dorabiam tutaj całą tą filozofię przecież, tylko ty. Dla mnie sprawa jest prosta, jak drut.

Gdyby Jezusowi chodziło o zdradę małżeńską, to powiedziałby cudzołóstwo i byłoby "po jabłkach".

ale jemu nie chodziło tylko o zdrade małżeńską, ale o wszelaką nieczystość seksualną, dlatego powiedział to co powiedział.
Gdyby miał na myśli seks przedmałżeński i zdradę to powiedziałby wszeteczeństwo lub cudzołóstwo, bo nie raz używał tych dwóch słów jednego po drugim - i też wszystko byłoby jasne.

i tak jest wszystko jasne, skoro słowo 'wszeteczeństwo' - oznacza wszelaką nieczystość seksualną.

A skoro powiedział wszeteczeństwo to miał na myśli seks przedmałżeński - pokaż mi gdzie w ST lub NT wszeteczeństwo oznacza ewidentnie także cudzołóstwo a ja ci pokażę wiele przypadków, gdzie wszeteczeństwo ewidentnie nie oznacza cudzołóstwa. Jeżeli mało Ci przykładów z NT to mogę Ci podać dłuższą listę z Septuaginty. Nawet w hebrajskim istnieje rozróżnienie tych słów i jeżeli chcesz to wkleję tu listę wersetów dla porównania.

a ja nie mówie, ze nie ma rozróżnienia tych słów, bo jest.
cudzołóstwo - to zdrada małzeńska, wszeteczeństwo - wszelaka nieczystość seksualna łącznie ze zdradą małżeńska.
Dzięki za wersety, na razie starczy tych, co podałeś. Niemal we wszystkich wszeteczeństwo oznacza także i cudzołóstwo.
Możemy rozważyć, skoro nalegasz.

BraveHeart napisał(a):wszystkie wersety NT, w których w oryginale występuje słowo PORNEIA napisał:
Mateusza 5:32
A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa. (Tysiąclecia)

no ten, to cały czas rozważamy :) Dalej:

Mateusza 15:19
Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. (Tysiąclecia)

dobra, tu mamy i cudzołóstwa i czyny nierządne. Dalej:

Mateusza 19:9
A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. (Tysiąclecia)

Idziemy dalej:

Marka 7:21
Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, (Tysiąclecia)

w tym wersecie słowo nierząd obejmuje także wypadki cudzołóstwa.

Jana 8:41
Wy pełnicie czyny ojca waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga. (Tysiąclecia)

tu jest trudne. Dalej:

Dzieje 15:20
lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. (Tysiąclecia)

tu słowo 'nierząd' oznacza cudzołóstwo też.

Dzieje 15:29
Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi! (Tysiąclecia)

tu też.

Dzieje 21:25
Co zaś do pogan, którzy uwierzyli, posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. (Tysiąclecia)

tu też.

Rzymian 1:29
Napełnieni będąc wszelakiej nieprawości, wszeteczeństwa, przewrotności, łakomstwa, złości, pełni zazdrości, morderstwa, sporu, zdrady, złych obyczajów; (Gdańska)

tu też.

1 Koryntian 5:1
Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. (Tysiąclecia)

tu też.

1 Koryntian 6:13
Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. Bóg zaś unicestwi jedno i drugie. Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. (Tysiąclecia)

tu też.

1 Koryntian 6:18
Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. (Tysiąclecia)

tu też.

1 Koryntian 7:2
Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. (Tysiąclecia)

ok, tu nie.

2 Koryntian 12:21
Oby mnie ponownie nie upokorzył wobec was Bóg mój, tak iżbym musiał opłakiwać wielu spośród tych, którzy popełniali przedtem grzechy i wcale się nie nawrócili z nieczystości, rozpusty i rozwiązłości, której się dopuścili. (Tysiąclecia)

tu tak.

Galacjan 5:19
A jawneć są uczynki ciała, które te są: Cudzołóstwo, wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, (Gdańska)

tu nie.

Efezjan 5:3
A wszeteczeństwo i wszelka nieczystość albo łakomstwo niechaj nie będzie ani mianowane między wami, jako przystoi na świętych. (Gdańska)

tu tak.

Kolosan 3:5
Umartwiajcież tedy członki wasze, które są na ziemi; wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i łakomstwo, które jest bałwochwalstwem, (Gdańska)

tu tak.

1 Tesaloniczan 4:3
Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, (Tysiąclecia)

tu tak.

Apokalipsa 2:21
Dałem jej czas, by się mogła nawrócić, a ona nie chce się odwrócić od swojej rozpusty. (Tysiąclecia)

tu trudne, ale 'a propos'. Izrael w ST symbolicznie jest oblubienica/żona Boga i oddawanie czci innym bożkom częstokroć określano terminem 'nierząd' - mylę się? Teraz nie pamiętam, ale gdzieś u proroków jest zapisana symboliczna mowa Boga do Izraela, albo do Jeruzalem - że dzieci go składała w ofierze Molochu, że nierząd uprawiała...

Apokalipsa 9:21
Ani się nie odwrócili od swoich zabójstw, swych czarów, swego nierządu i swych kradzieży. (Tysiąclecia)

tu mowa także i o cudzołóstwie.

Apokalipsa 14:8
A inny anioł, drugi, przyszedł w ślad mówiąc: Upadł, upadł wielki Babilon, co winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody! (Tysiąclecia)

niech tego wersetu nie policzę, ale tu też mowa o nierządzie religijnym.

Apokalipsa 17:2
z którą nierządu się dopuścili królowie ziemi, a mieszkańcy ziemi się upili winem jej nierządu. (Tysiąclecia)

tu nie.

Apokalipsa 17:4
A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu. (Tysiąclecia)

tu nie.

Apokalipsa 18:3
bo winem zapalczywości swojego nierządu napoiła wszystkie narody, i królowie ziemi dopuścili się z nią nierządu, a kupcy ziemi doszli do bogactwa przez ogrom jej przepychu. (Tysiąclecia)

tu nie.

Apokalipsa 19:2
bo wyroki Jego prawdziwe są i sprawiedliwe, bo osądził Wielką Nierządnicę, co znieprawiała nierządem swym ziemię, i zażądał od niej poniesienia kary za krew swoich sług. (Tysiąclecia)

tu nie.


Więc nie wliczając sytuacje sporne, z podanych przez ciebie 25 wersetow naliczyłam 13, gdzie ze 100% pewnością można na podstawie kontekstu stwierdzić, że pod wyrazem 'nierząd' stoją także wypadki cudzołóstwa.

axanna napisał(a):
Ilu procent facetów opuszcza swoje żony i pozostaje niezamężnymi?

niezonatymi? no chyba nie za duzy procent, a bo co? czy to cos ma do rzeczy w stosunku do wyznacznikow biblijnych? nie rozumiem.

Jezus powiedział, że jeżeli facet zostawia swoją żonę z jakiegoś tam powodu - powiedzmy że nie jest to powód nieczystości seksualnej czy zdrady - to wystawia ją w ten sposób na cudzołóstwo, bo każdy kto weźmie ją sobie za żonę - scudzołoży. Ale czy zasada ta przestaje obowiązywać w momencie, gdy facet ten weźmie sobie następną żonę? Bo Ty twierdzisz, że tak - że jeżeli facet zostawił żonę dla innej to ta jest wolna i ma prawo znowu wyjść za mąż. Ty przyznajesz, ze "nie za duży procent" mężów opuszcza swoje żony i żyje nadal samotnie. Według Ciebie więc twierdzenie Jezusa "kto poślubia rozwódkę - cudzołoży" odnosi się do "nie za dużego procentu" przypadków rozwódek - bo tylko w "nie za dużym procencie" przypadków byli mężowie rozwódek nadal żyją samotnie.

Wiesz co? te procenty, to żaden argument. Wśród ludu Bożego w ogóle nie powinno być rozwodników i tak czy siak procent nieduży. Jezus po prostu przekazał pewną prawdę i tyle. Co tu procenty maja do rzeczy?

axanna napisał(a):mialam na mysli, ze jezeli w wypadkach wszeteczenstwa, za co nie grozila kara smierci, Jezus dopuscił rozwod, to logicznie rozumujac, w wypadkach cudzolostwa, ktore karane bylo smiercia, rozwod tym bardziej musi byc usprawiedliwiony - to mialam na mysli.

Być może i masz rację, ale nie mam co do tego przekonania z dwóch powodów:
1) Jeżeli poznajesz zatajoną ułomność swojego współmałżonka tuż po ślubie to masz prawo do całkowitego anulowania małżeństwa - czy ona była prostytutką, czy on sypiał z innymi i to zostało ukryte a potem stało się jawne - masz prawo się wycofać. To jest wyjątek podany przez Jezusa. Ale prawdopodobnie dotyczy to też innych spraw. Np. mężczyzna może zataił, że ma zdeformowanego lub niewykształconego członka, albo kobieta zataiła jakąś chorobę uniemożliwiającą współżycie - w takich przypadkach zapewne także istnieje to samo prawo całkowitego anulowania małżeństwa właśnie z przyczyny zatajenia dosyć poważnej ułomności występującej przeciwko czystemu pożyciu małżeńskiemu. Ale jeżeli ułomność taka pojawi się dopiero po kilku latach małżeństwa - np. jeżeli mężczyzna stanie się impotentem lub kobieta na skutek choroby czy wypadku utraci zdolność współżycia to czy wówczas też można anulować małżeństwo? Ja uważam, że nie. W takich przypadkach zatajenie czegoś przed ślubem jest zupełnie inną sprawą niż pojawienie się czegoś po kilku latach małżeństwa. To nie niezdolność współżycia małżeńskiego anuluje małżeństwo, lecz zatajenie tego faktu przed ślubem. Tak samo może być z nieczystością seksualną - że to nie nieczystość seksualna anuluje małżeństwo, lecz zatajenie tego faktu przed ślubem.

nie przekonująco.


2) Wyobraźmy sobie, że cudzołóstwo anuluje małżeństwo. W takim wypadku ja zostawiam swoją żonę i biorę sobie następną - owszem, cudzołożę, ale tylko za pierwszym razem. Bo już po pierwszym cudzołóstwie moje stare małżeństwo jest anulowane. Przepraszam Boga, że tak zrobiłem, ale nie dało się wytrzymać z tą starą żoną. Ale teraz ta moja druga żona jest już 100% legalna i nasze małżeństwo jest 100% legalne, bo z chwilą mojego cudzołóstwa moje stare małżeństwo zostało całkowicie anulowane i moje nowe małżeństwo nabrało mocy prawnej przed Bogiem.

ten kto popełnia cudzołóstwo nie ma w ogóle żadnych praw przed Bogiem. Co tu się martwic czy nowe małżeństwo ma moc prawną czy nie, kiedy i tak piekło przyświeca. Czy wierzący człowiek może tak czynić? no nie. A czy Boga da się robić w balona? też nie. że człowiek rodzi się grzesznikiem, to trudno i nie wiem, jak tam młodzież z rodzin wierzących, może mniej grzeszy, ale sama kilkakrotnie zarobiłam sobie na piekło, zanim sie nawróciłam, ale ratunek jednak jest i dla mnie - w Chrystusie.
Jeżeli ten przysłowiowy ktoś opuścił swoją żonę i zawarł cudzołożny związek, to trudno. Jego żona jest wolna, gdyż on anulował swoje małżeństwo i ona ma prawo wziąć innego męża - nie zgrzeszy. Ale powiedzmy facet sie opamiętał i się nawrócił (bo zakładamy, że wcześniej był niewierzący i chyba słusznie zakładamy, prawda?) - to co ma teraz robić? Opuścić aktualną żonę, z której zdążył napłodzić dzieci i wracać do tamtej pierwszej, która też już ma dzieci? A nawet przypuśćmy, że nie ma dzieci ni on ni ona, czy wtedy to coś zmienia?
"W jakim stanie się nawrócił, w takim i pozostań".
Myślę, że to jest odpowiedz, a w innym wypadku to jeszcze więcej krzywdy można wyrządzić.
Proponuje też pod uwagę zakaz Mojżesza do powrotu do żony, która została oddalona, a potem należała do innego - taka nie można było wziąć z powrotem za żonę, gdyż pierwsze małżeństwo zostało anulowane.

Tak to widzę w nauczaniu Jezusa. Mogę się mylić, ale jeżeli tak jest, to pokaż mi, że się mylę.

nie pokazałam jeszcze? 8)

Serdeczne pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Dzidek » Pt lip 20, 2007 10:39 am

Droga axanno! Omawiając podane przez BraveHearta wersety dopuszczasz się pewnego nadużycia - prawdopodobnie nie zwróciłaś uwagi na kontekst.
Omówmy więc jeszcze raz podane wersety (tylko te wątpliwe)
Marka 7:21
Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, (Tysiąclecia)

w tym wersecie słowo nierząd obejmuje także wypadki cudzołóstwa.

Nie masz racji - patrz kontekst Mk 7:21-22 BT „Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa,(22) cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota.”


Jana 8:41
Wy pełnicie czyny ojca waszego. Rzekli do Niego: Myśmy się nie urodzili z nierządu, jednego mamy Ojca - Boga. (Tysiąclecia)

tu jest trudne. Dalej:

Masz rację - trudne. Możliwe jednak, że Żydzi odnosili się tutaj do niewiadomego pochodzenia Jezusa. Jeśli tak w istocie był, nierząd oznacza tu stosunki przedmałżeńskie/w narzeczeństwie (Maria była brzemienna zanim się zeszła z Józefem)


Dzieje 15:20
lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. (Tysiąclecia)

tu słowo 'nierząd' oznacza cudzołóstwo też.


Dzieje 15:29
Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi! (Tysiąclecia)

tu też.


Dzieje 21:25
Co zaś do pogan, którzy uwierzyli, posłaliśmy im na piśmie polecenie, aby powstrzymali się od pokarmów ofiarowanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. (Tysiąclecia)

tu też.

I tu raczej też nie masz racji. Kontekst całości wypowiedzi wskazywałby raczej, że chodzi o nierząd związany z kultem (prostytucja świątynna). Zwróć uwagę na to, jakie czyny są wymieniane - według mojej wiedzy, związane z kultem pogańskim, z pewnymi zwyczajami pogańskimi.

Rzymian 1:29
Napełnieni będąc wszelakiej nieprawości, wszeteczeństwa, przewrotności, łakomstwa, złości, pełni zazdrości, morderstwa, sporu, zdrady, złych obyczajów; (Gdańska)

tu też.

Niekoniecznie, ale to możliwe.

1 Koryntian 5:1
Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. (Tysiąclecia)

tu też.

Nie. Ten werset nie mówi o cudzołóstwie. Jak słusznie zauważył BraveHeart prawdopodobnie mąż tej kobiety już nie żył - bardziej podpada to pod pewnego rodzaju związek kazirodczy.


1 Koryntian 6:13
Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. Bóg zaś unicestwi jedno i drugie. Ale ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana, a Pan dla ciała. (Tysiąclecia)

tu też.

Axannko, kontekst (od wr. 12). Tu wyraźnie jest mowa o prostytucji świątynnej. To samo dotyczy 1Kor.6,18 (ten sam kontekst).

2 Koryntian 12:21
Oby mnie ponownie nie upokorzył wobec was Bóg mój, tak iżbym musiał opłakiwać wielu spośród tych, którzy popełniali przedtem grzechy i wcale się nie nawrócili z nieczystości, rozpusty i rozwiązłości, której się dopuścili. (Tysiąclecia)

tu tak.

Możliwe. Nie będę się kłócił :D

Na razie tyle. Może później odniosę się do pozostałych.
Dzidek
Aktywny
 
Posty: 175
Dołączył(a): Cz cze 14, 2007 12:58 pm

Postprzez axanna » Pt lip 20, 2007 10:55 am

Zamęczycie mnie bracia :lol:
Ale muszę też czasem pracować - w przerwach miedzy pisaniem odpowiedzi,hi-hi. Wiec wybaczcie, jeżeli trochę zwolnię - odrobinkę :)
W temacie "Głos w Duchu świętym" już z parę tygodni zamierzam odpowiedzieć, a brak czasu...
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Re: Każdy ma prawo do szczęscia.

Postprzez Georginia » Pt lip 20, 2007 10:22 pm

Lucynka napisał(a):Moim skromnym zdaniem uważam, że każdy ma prawo do szczęścia!!! I każdemu może się zdarzyć nieudane małżeństwo. Bóg pragnie naszego szczęscia. Jeśli jedyną drogą do niego jest rozwód to trzeba bardzo poważnie rozpatrzyć tą ewentualność. Nie można się katować. Weźmy pod uwagę przypadek kiedy mąż bije żonę..i co ma się z nim nie rozwieść?? przecież jest przykazanie: NIE ZABIJAJ! a pozostanie w takim związku jest przyzwoleniem na czynienie zła przez męża. takie małżeństwo jest równoznaczne z pogarszaniem się stanu psychicznego i fizycznego żony....jest jej niszczeniem...czyli powolnym lecz systematycznym zabijaniem...to jest niezgodne z nauką Kościoła..nie możemy na takie coś przyzwalać. Rozwody są konieczne..Bogu nie sprawi różnicy jak sie rozwiedziesz, jeżeli bilans zysków przewyższy straty.


Owszem zdarzają się nieudane małżeństwa.Często są one wynikiem wlasnego wyboru współmałżonka,a nie posłuchania głosu Pana.Ale nie zawsze.Współczuję kobietom których mąż jest damskim bokserem albo pijakiem albo leniem mającym alergię na pracę itp.Myślę,że w takich przypadkach należy odizolować się od takiego człowieka.Istnieje coś takiego jak separacja ,i ja skłaniam się ku temu raczej,a nie ku rozwodom.Zresztą Bog mówi ,że opuszczający mają pozostać sami.W czasie separacji zawsze można sie modlić o upamiętanie drugiej strony o nowy "wybuch miłości" do męża.Myślę ,że zamiast rozwodu lepsza jest separacja.
Georginia
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron