Ale zgrozą dla mnie jest system, który każe chrześcijaninowi wierzyć w nieomylność ludzi, którzy przez setki lat popierali masowe mordy, tortury, grabież mienia i banicję - wszystko w imię Chrystusa.
Ale o jakim "systemie" mówisz, bo mi nic do głowy nie przychodzi...
Utwierdzam się w przekonaniu że nie wiesz na czym polega nieomylność Kościoła i papieża.
O jakiej ekumenii czy kompromisie można mówić tam, gdzie jeden z rozmówców uważa się za nieomylnego Boga?
Czy jest tu ktoś taki?
Dla protestanta Biblia jest punktem odniesienia, dla katolika punktem odniesienia jest nauka Kościoła Katolickiego.
Dla katolika punktem odniesienia jest obajwiona Prawda przekazywana przez Kościół. To tak dla uściślenia. Objawienie zawarte jest w Piśmie Świętym i w Tradycji (przez "T").
dla katolika nauka Kościoła jest ważniejsza od Biblii.
Pierwsze słyszę.
Dla protestanta najważniejsze jest by człowiek czytał Pismo, dla katolika najważniejsze jest, by człowiek poznawał naukę Kościoła.
ani to ani to
Co jest najaważniejsze? Słuchaj Izraelu! Pan jest Bogiem jedynym... będziesz miłował! To jest najważniejsze. Miłować Boga i bliźniego. Druga jest wiara.