Teraz jest Cz kwi 18, 2024 9:00 pm Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Czy na tronie Bożym aniołowie widzą jedną Postać, czy dwie?

w codziennym życiu chrześcijanina

Postprzez axanna » So kwi 07, 2007 1:05 pm

Janina napisał(a):Ale czy Bogu chodzi o to byśmy poznawali Jego formę i strukturę, czy raczej Jego cechy ?

Otoz to, Janino! Tak jest! Bog objawil nam o sobie tyle, ile powinnismy o nim wiedziec, ani mniej, ani wiecej. Filozofia, jaka przedstawia Lehaim, wydaje mi sie byc niebezpieczna w tym sensie, ze idac za wlasna wyobraznia, mozna nieswiadomie wypisywac niewlasciwe rzeczy o Bogu, nieprawdziwe, niepoprawne, mylace, zwodnicze itd.,czym popelnic grzech przeciwko Bogu.
Uwazam ze do Swietosci trzeba podchodzic z bojaznia i czcia, a nie rozwodzic demagogie.
I moja prośba do Lehaim – posłuchaj axanny ! Ona robi to dla Twojego dobra.

Dzienki, Janino, tak jest. Inni jednak rozumieja o co chodzi...
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Janina » So kwi 07, 2007 3:05 pm

axanna napisał(a): Filozofia, jaka przedstawia Lehaim, wydaje mi sie byc niebezpieczna w tym sensie, ze idac za wlasna wyobraznia, mozna nieswiadomie wypisywac niewlasciwe rzeczy o Bogu, nieprawdziwe, niepoprawne, mylace, zwodnicze itd.,czym popelnic grzech przeciwko Bogu.


Tyle, że Lehaim wydobył tę wiedzę ze Słowa Bożego, niebezpieczne to jest wtedy, gdy próbuje się Boga zilustrować dogmatami nie pochodzącymi ze Słowa Bożego, tak jak w przypadku Trójcy. Nie wolno nam też odrzucać tej wiedzy, ani jej lekceważyć, gdyż pokazuje nam ona relacje jakie zachodzą pomiędzy Bogiem Ojcem, a Synem Bożym, choć to nie wszystko. A mając porównanie nas z Bogiem: my osoba cielesna i śmiertelna – Bóg – Duch Ożywiający, jesteśmy w stanie ocenić zamysł Boży wobec nas, którym jest życie, a nie śmierć. Dlatego wiedza ta jest potrzebna o ile pochodzi ze Słowa Bożego, bo ma ona swój określony cel i znaczenie i ma też swoje granice, których przekroczyć nam jednak nie wolno:
Obj. 22:18-19
18. Co do mnie, to świadczę każdemu, który słucha słów proroctwa tej księgi: Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;
19. A jeżeli ktoś ujmie coś ze słów tej księgi proroctwa, ujmie Bóg z działu jego z drzewa żywota i ze świętego miasta, opisanych w tej księdze.
(BW)

Pozdrawiam.
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez axanna » Wt kwi 10, 2007 8:30 am

Witam po swietach :)
Janina napisał(a):Tyle, że Lehaim wydobył tę wiedzę ze Słowa Bożego,

Droga Janina, nie chcesz chyba powiedziec, ze w wypowiedziach Lehaima nie bierze udzialu jego wlasna wyobraznia. Wybacz, ale nie zgodze sie, ze to wszystko, co on tu pisze, to jest "wiedza wydobyta ze Slowa Bozego", watpie czy ktokolwiek z tym sie zgodzi. To jest raczej tworzenie nowych teorii na podstawie coniektorych fragmentow Slowa, w czym lubuje sie nie tylko Lechaim, a, naprzyklad, katolicy i mnostwo tez innych 'chrzescijan'.
Nie bede wracac juz do ponownego studziowania wypowiedzi Lechaima, ale, zdaje sie, pisal, ze na tronie widac jedynie Jezusa, a Ojca to nikt niby nie moze zobaczyc, ale co z tymi wersetami, gdzie Jezus usiadl po prawice, albo Kogo widzial Szczepan przed smiercia? Te wersety pokryte warstwa tajemniczosci i nie sa dla nas jasne, wiec kto moze stwierdzic, ze prawda jest taka a taka i byc pewnym, ze sie nie myli?
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Lehaim » Wt kwi 10, 2007 11:01 am

axanna napisał(a):ale co z tymi wersetami, gdzie Jezus usiadl po prawice, albo Kogo widzial Szczepan przed smiercia? Te wersety pokryte warstwa tajemniczosci i nie sa dla nas jasne, wiec kto moze stwierdzic, ze prawda jest taka a taka i byc pewnym, ze sie nie myli?
Pozdrawiam.

No i świetnie axanna, wreszcie zaczęłaś krytykować do rzeczy, bo jak dotąd to według mnie umacniałaś mit wyobrażeń, w których żyjesz. Jak to napisałaś do Janiny, że to niby tylko inne wyznania tak robią jak Lehaim, ale chciałaś pewnie dać do zrozumienia, że tylko Ty jesteś na tyle mądra i oświecona Duchem Świętym, że Ty to tego nie czynisz. No cóż, to raczej oczywiste w Twoich oczach belki nie widzisz. Ja Ci jej nie wyjmę,bo mam swoją, ale odpowiem na zarzut, choć nie do mnie skierowany (w sumie czemu nie do mnie wprost?).

Właśnie te wypowiedzi, które przeytoczyłaś sprawiały mi największą trudność trzymając mnie w nazwijmy to cielesnym pojmowaniu Syna i Ojca. Czytając je widzimy oczami wyobraźni dwie postacie – Jahwe i Mesjasza. Dziwne, że nie wydaje się nam to sprzeczne z wypowiedzią Jana, że Boga nikt nigdy nie wiedział. No ale cóż, trudno się nam dziwić przecież każdy z nas od dziecka ma się za osobę o wyjatkowych wręcz magicznych możliwościach (tak przynajmniej twierdzą psycholodzy).

Czy jednak zauważyłaś, że fizycznie rozumując Ps 110, który przytaczasz, zdaje się umieszczać Mesjasza po prawicy Jahwe, a nie na Jego tronie? To jest inna pozycja, wcale nie najwyższa, najwyższą zajmuje Jahwe siedząc na tronie. Nie widzisz w tym niczego dziwnego, niczego jakby sprzecznego z pozycją Jezusa, o jakiej on nauczał: "CAŁA władza na niebie i ziemi został mi dana idźcie w IMIĘ Ojca i Syna Syna i Ducha uczyć je wszystkiego, co JA wam przykazałem"? "Ojciec przekazał WSZELKI sąd Synowi, aby wszyscy czcili Syna jak czczą Ojca". Jezus mówi, że uczniowie mieli nauczać JEGO słowa, bo on ma WSZECHWŁADZĘ, ma imię najwyższe skupiające w sobie cała Boskość, całą władzę. Skoro ma aż pełną władzę Jahwe, to miejsce po prawicy Jahwe okazuje się być tylko antropomorfizmem, który ma nam pokazać, że mimo tej władzy Mesjasz podlega Jahwe, od Niego czerpie swą moc tak, jak Ojcu jako Głowie podlega z natury Syn nawet jeśli jest Dziedzicem.

Poza tym w innych obrazach Pisma Jezus nie siedzi li tylko po prawicy Boga jak w poczekalni, ale realnie rządzi, sądzi - zasiada NA Tronie Boga Wszechmogącego!

Albo czy takie cielesne pojmowanie wyrażenia „po prawicy” nie jest sprzeczne z Psalmami, w których jest powiedziane do Mesjasza: "Bóg Twoim tronem na wieki wieków"? Jeśli Bóg jest dla Mesjasza tronem to czym jest tron, na którym zasiadają? A czy Ty w ogóle sobie wyobrażasz takie duże krzesło?! A może chcesz powiedzieć, że na takim krześle spoczywają literalne cztery litery Ojca i obok cztery litery Syna?... Masz w wyobraźni jeszcze miejsce na kolejne cztery litery Ducha Świetnego?...

Na koniec tej rzezi „niewiniątek” chciałem się Ciebie spytać, czy takie ludzkie, dosłowne pojmowanie, takie niezrozumienie, czym są antropomorfizmy, nie jest sprzeczne z dość jasną wypowiedzią Pawła do Ateńczyków: "w Bogu poruszamy się, żyjemy i jesteśmy"? Wyobrażasz sobie, że Ktoś w kim jest wszechświat, wszystko łącznie z szatanem, piekłem, niebem, Jezusem i wszystkim innym, że ktoś taki ma postać tak, jak jego stworzenia?! Wydaje Ci się, że ktoś kto jednocześnie „jest, był i ma przyjść” istnieje tak, jak my w ramach czasu i przestrzeni?

fundamentalista napisał(a):Biblijny, bo:(19) ponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w nim zamieszkała cała pełnia boskości List do Kolosan 1:19

Jeśli cala pelnia, to nie odcinek, a wyobrazenie tej przestrzeni możemy sobie darowac. Już tylko w swietle powyzszego nie ma sensu komentowanie reszty.


Fakt, że cokolwiek napisze ktokolwiek na temat Boga będzie niepełne jest faktem z natury i dziwi mnie że rzucasz się na próbę przybliżenia tego faktu na uproszczonym "modelu" geometrycznym, bo mi nie o utrzymnanie modelu chodzi, ale przybliżenie się do tematu czym jest Boskość. Termin ten pojawia trzykrotnie i to za każdym razem w innej formie, niosąc nieco inne znaczenie. To znaczenie usiłuję znaleźć.

A co do wersetu, który przytaczasz, to jest on wyjściowy. Co oznacza? Dla mnie, że wysztko, czym my możemy wyobrazić sobie, że jest Bóg i wszystko, czym Bóg postanowił być przyjmując imię "JESTEM, który jestem" zostało zawarte w Mesjaszu. Ale Ojciec Jezusa jest kimś kto w ogóle wymyka sie wyobrażeniom i wobec któego nawet słowo Boskość staje się niewystarczające. Przy czym nie chcę uciekać się w tłumaczeniu PIsma do pojęc poza biblijnych takich, jak Trójca, gdyż są zbyt wieloznaczne. Poza tym jak już napisałem, nikt mi nie wmówi, że Pismo naucza o absolutnej równości Syna i Ojca, zatem pojęcie "Boskość" musi mieć jakieś szczególne znaczenie.
Ostatnio edytowano Wt kwi 10, 2007 2:14 pm przez Lehaim, łącznie edytowano 1 raz
Lehaim
 

Re: Czy na tronie Bożym aniołowie widzą jedną Postać, czy dw

Postprzez Lehaim » Wt kwi 10, 2007 11:22 am

na prośbę Janiny przeklejam ten post
Ostatnio edytowano Wt kwi 10, 2007 2:13 pm przez Lehaim, łącznie edytowano 3 razy
Lehaim
 

Postprzez Janina » Wt kwi 10, 2007 11:45 am

axanna napisał(a):Droga Janina, nie chcesz chyba powiedziec, ze w wypowiedziach Lehaima nie bierze udzialu jego wlasna wyobraznia. [...]
To jest raczej tworzenie nowych teorii na podstawie coniektorych fragmentow Slowa, w czym lubuje sie nie tylko Lechaim, a, naprzyklad, katolicy i mnostwo tez innych 'chrzescijan'.


Droga axanno, a czymże jest wyobraźnia jeśli nie darem Bożym, co prawda to określenie nie bardzo pasuje do tego co pisze Lehaim, ja użyłabym innego określenia. Mogę tylko zazdrościć ludziom, którzy potrafią wznieść się na takie wyżyny abstrakcyjnego myślenia i wycisnąć ze Słowa Bożego takie pokłady treści, a potem połączyć je w nową całość, pokazując je w tak obrazowy sposób. Oczywiście nie dzieje się to za przyczyną wyłącznie ludzkiego umysły, muszą tu też zadziałać inne czynniki o których jak zapewne wiesz pisał Leszek – Duch Boży wprowadza w prawdę ! I o tym nigdy nie powinniśmy zapomnieć, abyśmy nie wzbili się w pychę, bo „Poznanie nadyma, ale miłość buduje.”(1 Kor. 8,1; BW)

Wybacz, ale nie zgodze sie, ze to wszystko, co on tu pisze, to jest "wiedza wydobyta ze Slowa Bozego", watpie czy ktokolwiek z tym sie zgodzi.


Czy nie wydaje Ci się to nieco dziwne, że choć nigdy nie poznałam osobiście Lehaima, każdy z nas inną drogą dochodził do swoich przekonań w tym akurat podejściu całkowicie podzielam Jego poglądy, choć nie ze wszystkim się z nim zgadzam, tu akurat w pełni aprobuję Jego podejście, nawet poszłabym jeszcze dalej jeśli chodzi o sprawę Ducha Bożego.
Pozdrawiam.
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez axanna » Wt kwi 10, 2007 1:54 pm

Witam, Janino.
Duch Bozy, to przede wszystkim milosc, a kto jej nie ma, jest miedza brzeczaca... To tak na marginezie, zebysmy nie zapomnieli, ze wiedza - to nie wszystko.
Podalas piekny werset:
„Poznanie nadyma, ale miłość buduje.”(1 Kor. 8,1; BW)
- a nastepny mowi:
1Kor 8:2 Bw "Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać;"
Nie podzielam twojej zazdrosci do Lechaima, ani twierdzenia, ze to co pisze, "wyciska ze Slowa Bozego". Na swiecie az sie roi od roznych guru, ktorzy ci nie takich jeszcze 'pokladow tresci' sa w stanie nawyciskac.
Wiesz, wole wedlug Lechaima, "cielesne pojmowanie" od "wyzyn abstrakcyjnego myslenia".
Nie wiem, jak wielka role spelnia Duch Sw. w mysleniu Lechaima gdy pisze te oto 'madrosci':
Lehaim napisał(a):A czy Ty w ogóle sobie wyobrażasz takie duże krzesło?! A może chcesz powiedzieć, że na takim krześle spoczywają literalne cztery litery Ojca i obok cztery litery Syna?... Masz w wyobraźni jeszcze miejsce na kolejne cztery litery Ducha Świetnego?...

Ja nie potrafie z czyms takim polemizowac wogole.
Ponadto, Lechaimie, nie tylko w Psalmach jest mowa, ze Jezus usiadl po prawice, lecz i w NT:

Mt 26:64 Bw "Rzecze mu Jezus: Tyś powiedział. Nadto powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego na obłokach nieba."

Lk 22:69 Bw "Odtąd zaś Syn Człowieczy siedzieć będzie po prawicy mocy Bożej."

Wcale nie wyobrazam sobie dwie postaci na jednym tronie, ani dwoch tronow i dwoch postaci... po prostu, szczerze sie przyznam, ze nie wiem.
Albo, ze wiem tyle, ile objawia Biblia, nic z niej nie wyciskajac na sile.
Gdzie to jest napisane, ze Bog jest tronem Jezusa? Pasowalo by powolac sie na jakis werset, nie sadzisz? Co prawda nie wiem, czy zdazysz, bo jesli bedziesz pisac post pod postem, nie zwazajac na uwagi, jest bardzo prawdopodobne, ze zostaniesz zablokowany.

Co do slow Jana, ze Boga nikt nie widzial, to kogo wtedy widzial Mojzesz, gdy Bog postawil go w rozpadlinie i przeszedl mimo niego? Albo kogo widzieli prorocy na tronie nad herubami? Albo co to za opis w Objawieniu trona, starcow i baranka jakby zabitego?

Poza tym, choc Jezus trzyma cala wladze i wszystko mu jest poddane, jednak z wyjatkiem tego, ktory mu wszystko poddal, wiec tu:
" Skoro ma aż pełną władzę Jahwe, to miejsce po prawicy Jahwe okazuje się być tylko antropomorfizmem," -
trzeba postawic znak zapytania, bo nie jest to wcale takie pewne, ze sie "okazuje". A moze sie nie okazuje byc antopomorfo..? To takie moje 'cielesne' myslenie.

Zostaje jeszcze kwestia kaplanstwa.Jezus bowiem jest "kaplanem na wieki wedlug porzadku Melchisedeka" i "sprawuje kaplanstwo nieprzechodnie" i "dlatego moze na zawsze zbawic tych, ktorzy przez niego przystepuja do Boga"/Hebr.7/

Hbr 8:1-2 Bw "Główną zaś rzeczą w tym, co mówimy, jest to, że mamy takiego arcykapłana, który usiadł po prawicy tronu Majestatu w niebie,
jako sługa świątyni i prawdziwego przybytku, który zbudował Pan, a nie człowiek."


Hbr 9:11-12 Bw "Lecz Chrystus, który się zjawił jako arcykapłan dóbr przyszłych, wszedł przez większy i doskonalszy przybytek, nie ręką zbudowany, to jest nie z tego stworzonego świata pochodzący,
wszedł raz na zawsze do świątyni
nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia."

Hbr 9:24 Bw "Albowiem Chrystus nie wszedł do świątyni zbudowanej rękami, która jest odbiciem prawdziwej, ale do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga;"

Hbr 10:12-13 Bw "lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej,
oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego."



Nie bardzo to wszystko pokrywa sie z wypowiedziami Lechaima.

Hbr 12:22-28 Bw "Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia
i zebrania pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów ludzi sprawiedliwych, którzy osiągnęli doskonałość,
i do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, i do krwi, którą się kropi, a która przemawia lepiej niż krew Abla.
...................
Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią.
Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym."


I wlasnie o szacunek i bojazn mi chodzi, a nie o demagogie o "czterech literach", bo:

1Kor 3:18 Bw "Niechaj nikt samego siebie nie oszukuje; jeśli komuś z was się wydaje, że jest na tym świecie mądry, niech się stanie głupim, aby się stać mądrym."

I na koniec juz:

1Kor 13:12-13 Bw "Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznanie moje jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany.
Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość."


Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Lehaim » Wt kwi 10, 2007 2:51 pm

Skoro tak bardzo dbasz o formę wypowiedzi, że gotowa jesteś zabroniać mi dostępu do forum, bo odpowiadanie na dwa osobne pytania dwum różnym ludziom nie mieści Ci się w ramkach Twoch standardów, to zacznę od tego, że Lehaim pisze się przez "h", a Cherub przez "ch". To takie standardy ortografii, z których wypadłaś :D
axanna napisał(a):Witam, Janino.
Lechaimie, nie tylko w Psalmach jest mowa, ze Jezus usiadl po prawice, lecz i w NT:(...)
Wcale nie wyobrazam sobie dwie postaci na jednym tronie, ani dwoch tronow i dwoch postaci... po prostu, szczerze sie przyznam, ze nie wiem.
Nie trzeba wypisywać ile razy w Piśmie Bóg przedstawiony jest jako człowiek, bo to rzecz oczywista. Zupełnie nie oczywiste jest jednak, że to opis objawień Boga, a nie samego widoku postaci Boga. Zaponiałaś również, że Szczepan przytoczony przez Ciebie powiedział wcześniej do Sanhedrynu, że Prawo zostało im przezkazane przez..... ANIOŁÓW, a nie Boga! Tak, tak, to anioła zobaczył Mojżesz w krzaku gorejącym. Nie pamietam gdzie to jest napisane, więc nie przytoczę. :wink:

Co do tego, czy Boga można zobaczyć, to Jan zamknał sprawę jedną wypowiedzią, choć dużo wcześniej uczynili to Żydzi (jeszcze przed czasami Jezusa wiedzieli, że świat został stworzony w Bogu, a nie poza Nim). No, ale zdaje się, że Jana to nie specjalnie lubisz słuchać.... :lol: Bardzo podoba mi sie Twoje stwierdzenie, że nie wiesz jak sobie to wyobrazić. Świadomość swojej ograniczonośći w czytaniu Pisma jest pierwszym krokiem do przywołania mądrość, jak pisze Kohelet.

axanna napisał(a):Co do slow Jana, ze Boga nikt nie widzial, to kogo wtedy widzial Mojzesz, gdy Bog postawil go w rozpadlinie i przeszedl mimo niego? Albo kogo widzieli prorocy na tronie nad herubami? Albo co to za opis w Objawieniu trona, starcow i baranka jakby zabitego?

Tu mam wrażenie, że uczyniłaś jednak krok w tył. Ale rozumie CIę. Nie mamy innego wyjścia tylko opisywać Istotę Boga na nasz ludzki sposób, my musimy antropomorfizować, aby cokolwiek pojąć. Przy czym, skoro odrzucasz moją propozycję interepretowania Pisma, to problem z przytoczonymi przez Ciebie wersetami masz Ty, ale ja nie mam go w ogóle. Ty masz przed sobą ewidentną sprzeczność a dla mnie wszystko jest jasne. Mojzeszowi ukazał się Słowo w postaci anioła. Słowo, czyli Syn Boży, a nie Bóg Ojciec we własnej postaci.


Przy okazji, czy zastanawiałaś sie kiedyś nad tymi słowami Pawła, w których mói, że "Jezus odda kiedyś władzę królewską Bogu OJcu, aby Bóg był wszystkim we wszystkim"? Raz, że to obala naukę o trzech równych osobach, a dwa najwyraźniej wola Boga Ojca, Jego Imię i Istota znajdzie pełne odzwierciedlenie w Jego wszystkich dzieciach. Znowu Bóg nie ma postaci!

Wszystkie przykłądy dotyczące kapłaństwa po raz kolejny odróżniają Jezusa od jego Boga, któremu jako kapłan służy. Oczywiście jego dziąłania i pozycję na podobieństwo światyni ziemskiej. A le jak inaczej moglibyśmy rozumieć rzecywistośći duchowe, gdy tylko taką trójwymiarową rzeczywistość pojmują nasze umysły? Tu wracamy do punktu wyjsćia, a wychodzi na to, że moje wyjściowe wersety odłożyłas sobie wygodnie na boczek. OK, rozumie, że mogą być dla Ciebie za ciężkie do przetrawienia, bo sam tego nie umiałem pojąć dwadzieścia lat. Ale skoro nie podjęłaś ich to nie pozostanie Ci nic innego tylko podawanie przykładów antropomorfizmów.

axanna napisał(a): Hbr 12:22-28 Bw "Lecz wy podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do Jeruzalem niebieskiego i do niezliczonej rzeszy aniołów, do uroczystego zgromadzenia

No to skoro tak bardzo szperałaś w Piśmie aby okrasic Twoją wypowiedź cytatami, to zadam Ci pytanie w związku z nimi: jak Tobie się axanno wydaje, czy Ty rzeczywiście zbliżyłaś się w sensie fizycznym do Syjonu wspomnianego powyżej przez Ciebie, czy widzisz może jakieś inne wyajśnienie zacytowanych przez Ciebie myśli?

axanna napisał(a):I wlasnie o szacunek i bojazn mi chodzi, a nie o demagogie o "czterech literach", bo:
Czasami odnosisz się do mnie lekceważąco i insynuujesz mi brak szacunku do Boga i jakieś bliżej nie określone złe intencje. A nawet mnie nie znasz :| .... Masz na mnie tylko tyle, że nie rozumiesz tego, co piszę..... I Tobie się wydaje, że Ty się Boga boisz? Myślisz że miłujesz Jego Słowo, a uciekasz od słów spotoła Jana? :roll:

axanna napisał(a):1Kor 13:12-13 Bw "Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznanie moje jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany.
Tak, to racja, to są święte słowa. Dlatego nie akceptuję dogmatu o Trójcy, bo zamyka on sprawę dość otwartą w Piśmie. I właśnie dlatego napisałem do Fundamentalisty słowa o moim stosunku do tego, co piszę , którego on w ogóle nie zrozumiał.


A co do prośby o przytoczony Psalm to proszę:

Ps 45:6-7 BT „Strzały twoje są ostre - ludy poddają się tobie - trafiają w serce wrogów króla.(7) [u]Tron Twój, o Boże, trwa wiecznie, berło Twego królestwa - berło sprawiedliwe.”
--------------------------------------------------------------------------------
Ps 45:6-7 NS „Bóg jest twoim tronem po czas niezmierzony, na zawsze; berło twej władzy królewskiej jest berłem prostolinijności.(7) Umiłowałeś prawość, a nienawidzisz niegodziwości. Dlatego Bóg, twój Bóg, namaścił cię olejkiem radosnego uniesienia bardziej niż twoich towarzyszy.”

To miejsce można przetłumaczyć poprawnie dokładnie na te dwa podane sposoby. Tak czy inaczej, choc jest to niedostrzegalne w pierwszej chwili nie ma miedzy nimi sprzeczności!.... serio, serio.. :) Przemyśl, a zobaczysz:

Czym jest tron samego Boga? Na czym się opiera władza Boga nad narodami? Czy nie na Jego mocy? Któż może spojrzec na Boga z góry skoro mocą góruje nad całym Wszechświatem? Coż innego daje Mu prawo do rządzenia jak nie fakt stworzenia wszystkiego? ..... I tą właśnie moc otrzymał od Ojca Jezus! Cokolwiek poprosi Syn Ojca stanie się! "Wszystko, co ma Ojciec moje jest" powiedział Jezus. "Cała włądza na niebie i ziemi został mi dana". ...

Zatem tronem Syna jest Ojciec - Bóg Wszechmogący!
Lehaim
 

Postprzez axanna » Wt kwi 10, 2007 4:15 pm

Lehaim napisał(a):Skoro tak bardzo dbasz o formę wypowiedzi, że gotowa jesteś zabroniać mi dostępu do forum, bo odpowiadanie na dwa osobne pytania dwum różnym ludziom nie mieści Ci się w ramkach Twoch standardów, to zacznę od tego, że Lehaim pisze się przez "h", a Cherub przez "ch". To takie standardy ortografii, z których wypadłaś

Ja ci dostepu do forum nie zabraniam, tylko napominam i uprzedzam, ze lamiac regulamin, zostaniesz zablokowany i to nie przeze mnie.
A pomylilam sie przez pospiech i nieuwage, zreszta mam prawo pomylic sie i przez niewiedze, poniewaz w polskim jezyku jestem samoukiem i nie konczylam zadnych kursow po polonistyce. Kiedy sie spiesze, to czasem popelniam gafe. Rozumiem, ze tego nie wiedzales, to sie nie obrazam, ze tak triumfujesz.
No, ale zdaje się, że Jana to nie specjalnie lubisz słuchać.... Bardzo podoba mi sie Twoje stwierdzenie, że nie wiesz jak sobie to wyobrazić. Świadomość swojej ograniczonośći w czytaniu Pisma jest pierwszym krokiem do przywołania mądrość, jak pisze Kohelet.

Specjalnie, to ja nie lubie sluchac raczej ciebie, a nie Jana. Mam tez nadzieje, ze twoja swiadomosc wlasnej nieomylnosci i madrosci ci pomoze, jesli okaze sie przypadkiem, zes tak naprawde "żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły."
Czasami odnosisz się do mnie lekceważąco i insynuujesz mi brak szacunku do Boga i jakieś bliżej nie określone złe intencje. A nawet mnie nie znasz

"Lekcewazaco" odnosze sie do tego co piszesz i do twojej pewnosci siebie. Niewiele to wszystko ma z owocem Ducha Swietego. I choc cie nie znam, to z tego, co piszesz i jak piszesz (naprzyklad: " tak bardzo szperałaś w Piśmie") moge poczynic niektore wnioski o twoim ponad dwudziestoletnim chrzescijanstwie i napelnieniu Duchem Swietym.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Lehaim » Wt kwi 10, 2007 4:47 pm

Z treści postu wnoszę, że odpuszczasz pola, axanno. Rozumiem, że skoro ostani Twój argument jest z rodzaju ad persona, to był on tym, którym i Ciebie kiedyś przekonano.... czy tak chcesz być przekonywana?
Lehaim
 

Postprzez axanna » Wt kwi 10, 2007 5:06 pm

To nie byl wcale argument. Przeciez wypowiedzialam sie na ten temat i swoje zdanie wyrazilam, mianowicie, ze sie boje za daleko zapedziac i ze sprawy, dotyczace istoty Boga wole pozostawic bez roztrzasania, co Ty, zapewnie w porywie braterskiej milosci, ujales jak "poczucie wlasnej ograniczonosci", co, trzeba przyznac, nie rozmija sie z prawda, bo mam takie poczucie. Troche mnie dziwi, ze ty go nie masz, ale juz mniejsza z tym.
Wyzej zgodzilam sie z Janina, ze Bog zacheca nas do badania jego atrybutow, jakimi sa owoce Ducha, nie zas dociekania jak wyglada, a do tej dyskusji nie mialam zamiaru sie przylaczyc, samo jakos wyszlo.
Masz racje - "odpuszczam pola".


PS.Ty tez odpusciles sobie z Leszkiem Wlodarczykiem w dyskusji o "synostwie" Lucyfera i innych 'odkryciach' w tym temacie, co nie?
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Lehaim » Cz kwi 12, 2007 2:36 pm

OK, axanna szanuje to i masz prawo nie dyskutować, tym bardziej, zę faktycznie mam odczucie, że balansujesz już na krawędzi osądzania człowieka zamiast argumentu. Ale rozumiem Cię - większość ludzi reaguje emocjonalnie na moje tezy, bo rozbijam odwieczne fundamenty percepcji i tradycyjnego nauczania.

Kiedyś byłęm w niewoli duchowej pewnych ludzi i nigdy już nie przyjmę czegokolwiek od kogokolwiek jako pewnik, a tylko to, co SAM zuznam za przekonujące MNIE. Z resztą inaczej być nie może, bo nawet to, co wysaliśmy z mlekiem matki dziś podtrzymujemy mocą swojej woli. Najczęsciej ludziom właśnie to, co pachnie znanym mlekiem wydaje się pochodzić od Ducha Świętego, nawet jeśli jest to mleko chrzoczne duża ilością wody i farby do pobielania grobów. Co oczywiście tyczy się przede wszystkim mnie. Dziś mając tak ciężkie doświadczenia widzę te "słomki" u innych i czasmi zachowuję się tak, jakbym chciał je wyciągnąć. W sumie co innego mozńa robić na forum dyskusyjnym, nie? Ale nie wykluczam, że moge się mylić i w tych nowych wyobrażeniach, skoro juz raz się tak bardzo myliłem, dlatego też dyskutuję i to na różnych forach. MOże ktoś mi coś wyciągnie z oka?...

Więc jeśli Cię uraziłem moimi prowokacjami, to prosze Cię po prostu o chrześciajńskie wybaczenie. Swoją drogą po przeczytaniu większej ilości Twoich postów stwierdziłem, że jesteś miłą, wrażliwą i inteligentną dziewczyną. Szkoda, że tak się spielismy na starcie. Pozdrawiam Cię i jeszcze raz przepraszam.
Lehaim
 

Postprzez axanna » Cz kwi 12, 2007 2:57 pm

Jaka mila niespodzianka :)
Dzieki na dobrym slowie, Lehaim, ja tez przepraszam.
Wracajac do dyskusji... nigdy nie mowilam, ze mowisz nieprawde, albo zle. Poprostu nie wiem. Biblia az tak jasno nie daje opisu postaci Ojca i to co mowisz, jest tylko przypuszczeniem. Tak sadze. Niestety, brak mi madrosci, zeby stwierdzic cos wiecej. Ale nie trzymam sie kurczowo jakichs stereotypow. Poprostu ten temat mnie przerasta i dlatego z dyskusji wycofuje sie. Natomiast twoje przemyslenia chetnie poczytam. Ostatni post w tem. o Lucyferze wrecz piekny. Ciekawe co Janina na to, bo ja na twoje pytanie w samym koncu nie znam odpowiedzi.
Szkoda tylko, ze zignorowales ostatni post Leszka w tamtym temacie, bo ja z nim sie zgadzam i mysle, ze zrobiles to z braku argumentow. Prawda?

Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Lehaim » Cz kwi 12, 2007 3:28 pm

axanna napisał(a):Szkoda tylko, ze zignorowales ostatni post Leszka w tamtym temacie, bo ja z nim sie zgadzam i mysle, ze zrobiles to z braku argumentow. Prawda?
Pozdrawiam.

Bardzo się cieszę że z naszej przyjaźni nie wyszły mi nici. :wink: Mam nadzieję, że Pan da mi, że tak mi zostanie. :D

Co do Leszka to celowo go odstawiłem na bok, ale wrócę do odłożonych myśli. Bardzo podobają mi się wypowiedzi w stylu: "jeśli chcesz zobaczyć Boga - patrz na Jezusa"..... Tak, całym sercem tak! To jest nasz Pan i nasz Bóg. Kto widzi Jezusa widzi samego Boga Ojca! Pięknie to powiedział, pięknie.
Lehaim
 

Postprzez axanna » Cz kwi 12, 2007 3:38 pm

Oj...
obawiam sie, ze pomyliles Leszka z fundamentalista, on bowiem, zdaje sie, to powiedzial. A to co powiedzial Leszek, mysle, ze ci nie spodoba/lo? Przeoczyles? Zapomniales? Chodzi o nazwanie Lucyfera synem Bozym i podobne w tamtym temacie - skrucha w sercu Lucyfera - jakos tak.
Pozdrawiam 8)
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron