Teraz jest So kwi 20, 2024 7:02 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
Joanno, piszac o emocjach, nie powinnas byc stronnicza i przepisujac ich na podstawie zwrocenia komus uwagi na zbytnia pewnosc siebie w sprawach w wiekszosci zakrytych i tajemniczych, o ktorych Biblia wspomina jedynie przelotnie i na podstawie tych wzmianek mozliwe sa tylko domniemania i przypuszczenia.
Natomiast, czytajac posty nephesha, widze niepodważalne stwierdzenia i uwazam to za niewlasciwe. Nie rozumiem, dlaczego robisz mi uwage, oskarzajac o emocje, podczas, gdy emocje nephesha ( "wierzyć możesz sobie w co Ci się żywnie podoba") tobie nie przeszkadzaja.
W kazdym razie, jesli cos zle zrozumialam, przeprzszam, a jesli bardzo zawadzam, prosze mi powiedziec i nie bede juz wchodzic nikomu w droge i wyjde z tematu. Nie ma sprawy.
Joanna1 napisał(a):Bo uwazam, ze to niesprawiedliwe, ze zwraca się uwage na sposób pisania, a nie na tresc merytoryczną.
Zbytnia pewność siebie, czy naprawde uwazasz Axanno, ze twoje posty nie są pozbawione tego??
Bo ( wybacz) dostrzegam uprzedzenie twoje w stosunku do Nephesza.
axanna napisał(a): Slowa, lecz wyglaszasz konkretna nauke w tonie, wykluczajacym jakiekolwiek "ale" ( odmienne zdanie , wedlug ciebie, pochodzi od szatana), a sama postawa jest nacechowana niezwyklym tupetem i taka pewnoscia siebie, ze godna jest samego papierza.
Skoro jednak nie jestes papierzem, ani tez nie jestes apostolem, ani prorokiem, a mimo wszystko wklejasz jakies formulki jako pewniki, a wiesz, ze nie wszyscy z tym zgadzaja sie - tym samym zaczynasz wlasnie dyskusje, albowiem jestes jednym z uzytkownikow na forum dyskusyjnym, a nie profesorem na prywatnej uczelni. Mam nadzieje, ze dostrzegasz roznice.
Prosze tez wszystkich o skomentowanie slow Pawla:
Flp 1:23 Bw "Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej;"
Janina napisał(a):Przepraszam axanno, że wtrącam się do Twojego sporu z nepheshem.
Jestem tutaj od niedawna i z tego co zauważyłam piszą tu ludzie dojrzali do przeprowadzenia samodzielnej oceny, czy czyjaś wypowiedź jest przekonująca na tyle, że można ją przyjąć, bądź nie.
Ostatecznie jeśli czują się w tej dyskusji pokonani, mogą oświadczyć, że przedstawione argumenty mimo, że są prawdziwe (zgodne z nauczaniem Słowa Bożego), ich nie przekonały i to moim zdaniem zamyka dyskusję.
Nie warto jednakże obrażać się tylko za formę wypowiedzi. Może jestem za krótko na tym forum, żeby to oceniać, ale po tej krótkiej chociażby dyskusji, nie mogę potwierdzić, że Twoje zarzuty są uzasadnione. Mnie w każdym razie, wydawałoby się to nieco sztuczne, a być może i nieszczere jeśli ktoś każdą swoją wypowiedź zaczynałby od wstępu : „Są to tylko moje własne opinie, komentarze, wnioski do których doszedłem po wnikliwej analizie ....” .
Jest wszak oczywistym, że wszyscy piszący tutaj mają nieco inne poznanie, każdy wszak inną droga do nich dochodził. Dopiero pisząc i konfrontując swoje poznanie z poznaniem innych, mamy świadomość braków i nieprawidłowości w naszym myśleniu. Możemy dzięki temu wzrastać i rozwijać się, jeśli tylko z tej nauki umiemy korzystać.
Nie rozumiem. Jeśli ktoś otrzymał od Boga dar mądrości to ma udawać, kogoś kto tego rozumu
nie ma ? Czy może ma dostosować poziom swoich wypowiedzi do poziomu innych, a skąd on ma wiedzieć ile tego rozumu mają pozostali uczestnicy dyskusji ?
axanna napisał(a):Ostatecznie jeśli czują się w tej dyskusji pokonani, mogą oświadczyć, że przedstawione argumenty mimo, że są prawdziwe (zgodne z nauczaniem Słowa Bożego), ich nie przekonały i to moim zdaniem zamyka dyskusję.
W tym momencie nie bardzo cie rozumiem. Wybacz, ale wyglada mi to na wmawianie czegos, co nie jest zgodnie z prawda. Jakiez to, twoim zdaniem, "argumenty, zgodne z nauczniem Slowa Bozego", maja wprawic mnie w poczucie pokonania? Nic takiego nie dawalam do zrozumienia, wiec prosze nie narzucac wlasnego zdania,albo tez, prosze nie czynic sugestii, dobrze?
wklejasz jakies formulki jako pewniki, a wiesz, ze nie wszyscy z tym zgadzaja sie –
I powiedziec o tym, ze jakas wypowiedz jest nie do przyjecia tez mozna, prawda? Czy nie jestesmy az na tyle dojrzali?
wypisujac jakies swoje domniemania na podstawie nie do konca oczywistych, wrecz tajemniczych biblijnych opowiadan, jako prawdy niepodwazalne, jak to zwykl robic nephesh. Przyklad - zmartwychwstanie Mojrzesza.
Nephesh, niestety, nie ma zadnej swiadomosci "brakow i nieprawidlowosci w mysleniu", w kazdym razie, nie zauwazylam jeszcze, zeby choc raz wyrazil chociazby cien watpliwosci do wlasnych przekonan. Tak ze nie mow, ze wszyscy, bo nie.
Nie jestem żadnym znawcą w tej dziedzinie, prezentuje tylko pogląd Biblii na ten temat i moje jego zrozumienie.
nie mozna stwierdzic z cala pewnoscia, ze po smierci fizycznej nastepuje rowniez smierc duchowa, a nawet sa podstawy przypuszczac, ze dusze zmarlych gdzies sie znajduja i miejsce to okreslone w Biblii jako "kraina umarlych", a takze sa i inne miejsca, gdzie moga znajdowac sie dusze, oczekujace na zmartwychwstanie cial, jak, naprzyklad "pod oltarzem", albo "na lonie Abrachama".
Jest wszak oczywistym, że wszyscy piszący tutaj mają nieco inne poznanie, każdy wszak inną droga do nich dochodził. Dopiero pisząc i konfrontując swoje poznanie z poznaniem innych, mamy świadomość braków i nieprawidłowości w naszym myśleniu. Możemy dzięki temu wzrastać i rozwijać się, jeśli tylko z tej nauki umiemy korzystać. Ja postanowiłam skorzystać z możliwości jakie daje mi to forum dla własnego rozwoju duchowego. Nie piszę tu po to by się dowartościować w oczach innych.
nie mozna stwierdzic z cala pewnoscia, ze po smierci fizycznej nastepuje rowniez smierc duchowa, a nawet sa podstawy przypuszczac, ze dusze zmarlych gdzies sie znajduja i miejsce to okreslone w Biblii jako "kraina umarlych", a takze sa i inne miejsca, gdzie moga znajdowac sie dusze, oczekujace na zmartwychwstanie cial, jak, naprzyklad "pod oltarzem", albo "na lonie Abrachama".
Janina podala ci słowa z listu Pawła, gdzie opisuje on ile musiał wycierpiał dla Pana : -2 Kor. 11:23-33 i co spowodowalo jego zywa tęsknotę za spotkaniem z Nim.Prosze tez wszystkich o skomentowanie slow Pawla:
Flp 1:23 Bw "Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej;"
Joanno i ruto, prosze rowniez was, abyscie podzielili, jak rozumiecie dany tekst.
Ew.Mat.10:28----"A nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą; ale raczej bójcie sie tego, ktory może i duszę i cialo zatracić w piekielnym ogniu"
Janina napisał(a):axanno napisałaś do nephesha:wklejasz jakies formulki jako pewniki, a wiesz, ze nie wszyscy z tym zgadzaja sie –
ta wypowiedź dotyczyła tych wszystkich, którzy piszą na tym forum, a moje słowa też aresowałam do tych osób i były ogólnym zaleceniem w przypadku, gdy wyczerpią się wszystkie argumenty, a tymi rozstrzygającymi na tym forum są jak mi wiadomo Słowa Pisma Świętego.
I powiedziec o tym, ze jakas wypowiedz jest nie do przyjecia tez mozna, prawda? Czy nie jestesmy az na tyle dojrzali?
Owszem, ale wyrazić to za siebie, podając również powody swojej odmowy, które winny odnosić się do przedstawionych faktów, bez atakowania osób je wyrażających.
wypisujac jakies swoje domniemania na podstawie nie do konca oczywistych, wrecz tajemniczych biblijnych opowiadan, jako prawdy niepodwazalne, jak to zwykl robic nephesh. Przyklad - zmartwychwstanie Mojrzesza.
Axanno, a jesteś w stanie obalić wnioski wysunięte przez nephesha na podstawie Słowa Bożego, w oparciu o to Słowo, jeśli tak, to chętnie się z nimi zapoznam !
Bardzo przepraszam, ale w kierowanych do mnie słowach nephesh napisał:Nie jestem żadnym znawcą w tej dziedzinie, prezentuje tylko pogląd Biblii na ten temat i moje jego zrozumienie.
W których stwierdza, że prezentuje dokładnie to co my wszyscy tutaj. Nie ogłasza się największym autorytetem w znajomości Słowa Bożego, jak to widzimy np. u hierarchów KK.
Jeśli twierdzisz, że śmierć fizyczna oznacza tylko obumieranie ciała, a świadomość pozostaje, to jak rozumiesz słowa z Księgi Salomona: „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. [...] i nigdy już nie mają udziału w niczym co się dzieje pod słońcem.” (9,5-6); a także w Księdze Ijoba 14, 10 – 12 „Lecz gdy człowiek skona, leży bezwładny; a gdy wyzionie ducha, gdzie jest potem? Jak ubywa wód z morza, jak strumień opada i wysycha, Tak człowiek, gdy się położy nie wstanie; dopóki niebo nie przeminie, nie ocuci się i nie obudzi się ze swojego snu.”
Mysle, ze nie warto tez odrzucac wszystkiego, co Biblia mowi o swiecie duchowym, jedynie z obawy, ze sie rozmnoza wywolywaczy duchow.
Mam tez jeszcze jeden werset do rozwarzania w tym temacie. Jak rozumiecie slowa Pawla:
2Kor 4:16 Bw "Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem."
axanna napisał(a):2Kor 4:16 Bw "Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem."
Joanna1 napisał(a):Jest wszak oczywistym, że wszyscy piszący tutaj mają nieco inne poznanie, każdy wszak inną droga do nich dochodził. Dopiero pisząc i konfrontując swoje poznanie z poznaniem innych, mamy świadomość braków i nieprawidłowości w naszym myśleniu. Możemy dzięki temu wzrastać i rozwijać się, jeśli tylko z tej nauki umiemy korzystać. Ja postanowiłam skorzystać z możliwości jakie daje mi to forum dla własnego rozwoju duchowego. Nie piszę tu po to by się dowartościować w oczach innych.
Takie jest i moje podejście. Nieprzerwanie zywie nadzieje, ze Duch nas poprowadzi.
Ze swej strony postaram sie przyjac korekty.
Naczynia gliniane, to nasze ciało, które obumierą, niszczeją ( „... wszystko powstało z prochu i wszystko znowu w proch się obraca.” Kazn. 3:20; BW) . Jest to proces nieunikniony. Bóg jednakże w Jezusie Chrystusie otworzył nam szansę na życie wieczne, które zaczyna się już w tych ciałach skażonych grzechem. Dlatego Jezus Chrystus mówi o nowonarodzeniu z wody i z Ducha i mimo, że proces obumierania naszych ciał dalej postępuje, nie martwimy się tym zbytnio, bo wiemy, że zostaniemy kiedyś przyobleczeni w ciała niebieskie, doskonałe i niezniszczalne,
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości