Janina napisał(a):Myślę, że miłość bliźniego jest u Ciebie na drugim miejscu, na pierwszym chyba jest miłość do Boga.
Janino, witam po przerwie.
Ciekawe, na czym opierasz swoj wniosek i tez co chcesz przez to powiedziec?
Jesli postrzegasz u mnie brak milosci do blizniego, jak mowisz na drugim miejscu, to z przykroscia musze przyznac, ze rzeczywiscie, daleko mi jest do milosci Chrystusowej. Ale tego nie ukrywam i juz wspomnialam o tym wczesniej.
Milosc, powiadasz, jest darem od Boga i sie zgadzam, ale nie tylko, bo jest ona tez owocem Ducha Swietego. Dlatego pisalam, ze mamy ja ciagle poglebiac, przez wspolprace z Duchem Sw, przez ujarzmienie swojego "ja' itp. Z tej przyczyny widzimy u chrzescijan tak zroznicowany poziom tej milosci.Osobiscie znam takich, ktorzy myla milosc do blizniego z miloscia do siebie. Podejrzewam, ze to zjawisko tak powrzechne, ze kazdy z nas moze miec do czynienia z podobnymi ludzmi.
O sobie zas powiem, a raczej na swoje usprawiedliwienie, ze trudno jest okazywac milosc do blizniego na forum internetowym, wiec prosze aby nie wyciagac pochopnych wnioskow na podstawie postow jedynie.
A swoja droga, to masz racje - na pierwszym miejscu kocham Boga, czy widzisz cos w tym niewlasciwego?
Mysle tez, ze jako chrzescijanie(ki), mozemy mowic do siebie otwarcie i wprost, o co nam chodzi, nawet jesli jestesmy na forum.
Serdecznie pozdrawiam.