Teraz jest So kwi 20, 2024 1:14 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

czy istnieją zasady czytania Biblii?

w codziennym życiu chrześcijanina

Postprzez axanna » Śr lis 29, 2006 5:07 pm

Witam, leaf only
leaf only napisał(a):Droga Axanno.
Nie mogę Cię przeprosić za coś, czego nie robię: nie odpowiadam za Twoje uczucie bycia osądzaną przeze mnie:(

Nie oczekuje przeprosin. Zwrocilam uwage, bo latwiej mi by bylo rozmawiac. Piszecie ciagle, ty i nephesh, ze jesli kto nie swieci sabatu, oznacza to ze nie szanuje Boga i tym podobne. Ani Jezus, ani nigdzie w Biblii nic podobnego nie pisze i sa to twierdzenia, oparte wylacznie na "waszym rozumieniu". Nie wszyscy jednak identyfikuja prawo starotestamentowe i prawo Chrystusowe i nie czuja sie zobowiazani do swiecenia sabatu, przez co automatycznie zaliczani przez was do grupy, ktora jest Bogu nieposluszna, niewierna i nie oddaje czci. Coz trudno, skoro nie czujesz sie odpowiedzialna, mimo ze nieustannie prosisz o wlasciwe zrozumienie Boga, ktory powiedzial przez Ducha: "Kimże ty jesteś, że osądzasz cudzego sługę? /Rz.14,4/ ;
"Przekonanie, jakie masz, zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto nie osądza samego siebie za to, co uważa za dobre."/Rz.14.22/;
"Bo gdybyśmy sami siebie osądzali, nie podlegalibyśmy sądowi." /1Kor.11.31/
Swoją drogą: przecież ludzki osąd bez znaczenia, Axanno, to Bóg nas sądzić będzie.

Oczywiscie. Dlatego nikogo nie sadze.

Nie mogę np. nie protestować, kiedy zarzucasz mi tasowanie ksiąg biblijnych i sugerujesz, że Biblię można czytać tylko zgodnie z kolejnością tych ksiąg.

Leaf only, wroce do poruszonej przez ciebie kwestii, bo widze, ze masz w pamieci nie to co powiedzialam, lecz to co z mojej wypowiedzi wywnioskowalas. A wiec, ten juz mnostwo razy cytowany fragment z apokalipsy skomentowalas nastepujaco:

"Szacunek oddany Bogu jest tu powiązany z dziełem stworzenia, z nim zaś nierozerwalnie związany jest odpoczynek sobotni, o czym można przeczytac w Księdze Genesis, ale także usłyszeć w przykazaniu podanym Izrealitom pod Synajem."

A ja na to odpowiedzialam:

"Ze Bog wszystko stwozyl, jest niezaprzeczalnym faktem, ale jakim prawem ktos tu do Slowa Bozego o czasach ostatecznych, dokleja przykazanie o sabacie z Ksiegi Genesis?
Czyz nie zostala Biblia ostateczne zakonczona i zapieczetowana, tak, ze nie woplno zmieniac nie tylko tresci, ale i tez kolejnosci poszczegolnych ksiag? A moze sie myle i wolno tasowac ksiegi Biblijne wedlug uznania?"


Ale pozdniej skorygowalam ta wypowiedz, co widocznie uszlo twojej uwadze. Zeby sie nie powtarzac umieszcze tu skrot:

Moje wypowiedzi faktycznie nie sa zbyt udane.Biblia nie jest podrecznikiem historii i czytac ja ze zrozumieniem bez prowadzenia Duchem Sw. sie nie da. /..../
... ale skoro NT stwierdza, ze stare przymieze "uznal za przedawnione i blizkie zaniku" /Hbr.8,13/ i ze "On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka"/Ef.2,15/, uwazam ze chrzescijanie powinni wystrzegac sie nauk, prowadzacych do legalizmu, co do ktorych sa bardzo podatni. No bo skoro mowi sie im ze te rzeczy pochodza od Boga i sa dobre, to czlowiek pragnie to czynic. Ale NT ostrzega, zeby "nie wkladali jazma niewoli". /...../ ...Moje rozwazania prowadze do tego, ze dla chrzescijanina NT powinien przewazac nad ST, chociaz podkreslam ze cale Pismo jest natchnione.
Jesli w ST sie stwierdza:
Rdz 17:13 Bw "obrzezany ma być; zarówno urodzony w domu twoim jak i nabyty przez ciebie za pieniądze. I będzie przymierze moje na ciele waszym jako przymierze wieczne."
Nas jednak obowiazuje NT:
Ga 5:2 Bw "Oto ja, Paweł, powiadam wam: Jeśli się dacie obrzezać, Chrystus wam nic nie pomoże."
To samo dotyczy sabatu i calego Prawa.
Wlasnie to mialam na mysli, mowiac o kolejnosci.

Mam nadzieje, ze nie bedziesz juz przepisywac mi tego, ze "Biblię można czytać tylko zgodnie z kolejnością tych ksiąg"?

Albo kiedy piszesz, że "obowiązuje nas Nowy Testament" i popierasz to argumentem, że Mojżesz nauczał zbawienia z uczynków.


Leaf only, mam pytanie. Czy powyzsze zdanie uwazasz za uczciwe?
Jak myslisz, to co piszesz mozna zaliczyc do pol-prawdy, czy wedlug ciebie jest to prawda? I co z tymi wszystkimi cytatami, ktore wklejalam w poprzedniej dyskusji? A moze powiesz, ze NT ciebie nie obowiazuje? Bo zaczynam odnosic takie wrazenie po twoich postach.

I naprawdę serdecznie proszę Cię o wyrozumiałość, ale nie mogę z powodu Twojego poczucia osądzania przeze mnie zmieniać lub przemilczać własnego przekonania - myślę, że to rozumiesz?

Oczywiscie, z tym ze bylo by dobrze, zeby kazdy mial przekonanie o sobie wedlug wskazowek biblijnych, a nie o innych. Ale nie wracam juz do tego.
tez bym mogla zaczac sie rozwodzic nad ocenianiem waszej wiary, ze temu kto wypelnia prawo Chrystus nic nie pomoze i tym podobne. Czy nie poczulabys osadzana przeze mnie?


Nie:)
Po pierwsze dlatego, że Twoje argumenty w kwestii roli prawa w życiu wierzącego mnie nie przekonują [i właśnie badam, dlaczego: czytamy Biblię wg innych zasad], a po drugie dlatego, że osąd czysto ludzki nie ma dla mnie zasadniczego znaczenia - bez urazy:)

Moje argumenty, to cytaty z NT i nic ponadto, czym zasadniczo sie roznia od twoich, gdyz ty na NT raczej nie zwazasz, a powolujesz sie na cytaty ze starego, ozdabiajac ich w obszerne komentarze, oparte na "swoim zrozumieniu" i przedstawiasz to wszystko jako PRAWDE, ktora jednak sie rozni od Slowa Bozego. Co sie tyczy przekonania ciebie, to juz dawno o tym nawet nie mysle.


Jeśli możesz napisać: skąd taki podział na proroków i proroków-nauczycieli? Nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam. I do której kategorii zaliczysz apostoła Jana?

Jana zalicze do kategorii apostolow, jesli nie masz nic przeciwko.
Nikt z apostolow nie uwarzal sie za proroka, ponadto jest napisane, ze "kto doda choc slowo".

To my, poganie, zostaliśmy dołączeni do Izraela: oni wcześniej byli narodem wybranym, zawierającym przymierza z Bogiem, otrzymującym wspaniałe obietnice.

OK, mozna i tak zinterpretowac.
Nieprzyjaźń zaś była spowodowana uważaniem pogan przez żydów za nieobrzezanych/nieczystych/obcych.

Nie jest bladem tlumaczyc tak jak ty. Ale jesli zinterpretuje, ze tu mowi sie o nieprzyjazni pomiedzy czlowiekiem a Bogiem z powodu grzechu, tez sie nie pomyle.
W Chrystusie cielesna obrzezka czy bycie poganinem wg ciala nie ma znaczenia, bo wszystkich połączył w jeden lud: duchowy Izrael.

Zakladam, ze uwazasz, ze obrzezka w Chrystusie traci znaczenie i dla zydow tez. I z tym sie zgadzam. Nie rozumiem tylko, ze skoro w Chrystusie Bog polaczyl wszystkich w duchowy Izrael, dla czego twierdzisz, ze obowiazuje ten nowy Izrael starotestamentowe prawo? Ciekawa jestem tez jak wedlug ciebie brzmi Dobra Nowina? "Teraz wszyscy beda mogli wypelniac prawo?". I po co Jezus wisial na krzyzu? Zeby obdarzyc wierzacych moca wypelniania prawa?.


Co do tematu Abrahama i sabatu oraz Apokalipsy i Boga Stwórcy to juz sama nie wiem, jaka zasadę czytania Biblii stosujesz.
Piszesz bowiem, że Abraham nie zachowywał sabatu, bo nie jest to napisane [raczej nie mów takich rzeczy w obecności żydów:)],

Udowodnianie co tak naprawde napisalam, zajmuje mi sporo czasu. Nie wiem czym spowodowane owe "niescislosci", ale prosze cie, leaf only, badz uwazna i postaraj sie nie wykszywiac sensu moich wypowiedzi. Oto co pisalam:
"Nie ma w Biblii ani slowka, ze Abracham przestrzegal sabat."
Mysle, ze zydzi nie mieli by nic przeciw temu.


natomiast choć w Apokalipsie jest napisane, żeby oddać pokłon "Bogu, który stworzył...", to jesteś skłonna uważać, że to niekoniecznie znaczy, że należy złożyć hołd Bogu-Stwórcy.
Przyznaję szczerze: pogubiłam się:)

Masz na mysli, ze uwazam, iz niekonieczne nalezy zlozyc Bogu hold? Tez sie pogubilam. Ale bez wzgledu na to co masz na mysli, objasnie co jestem sklonna uwazac. Mysle, ze zeby oddac hold Bogu Stworcy niekoniecznie trzeba wiazac go ze swieceniem sabatu, na co podany werset z Ap. nie napomyka nawet slowkiem, co nie przeszkadza ci twierdzic, ze szacunek oddany Bogu jest tu powiązany z dziełem stworzenia, z nim zaś nierozerwalnie związany jest odpoczynek sobotni".

Pozdrawiam serdecznie.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez leaf only » Cz lis 30, 2006 5:50 pm

Axanno

Pozwól może, że pominę w swojej odpowiedzi część Twojego postu dotyczącą osądzania, sabatu, a przede wszystkim tego, jak rozumiem Twe słowa, a jak powinnam rozumieć, bo po prostu nie wiem, co napisać:)

Księgi Starego Testamentu są mi tak samo drogie jak te Nowego. Natchnieni autorzy ksiąg nowotestamentalnych mieli do dyspozycji tylko pisma starotestamentalne i doświadczenie spotkania Chrystusa w swym życiu - na tej podstawie opierali swe nauczanie: np. List do Rzymian jest gęsto przetykany fragmentami z ks.Izajasza i psalmów.
I w drugą stronę: kiedy czytam historie o Józefie w Genesis to widzę w jego losach zapowiedź misji Chrystusa.
Testamenty się w sposób cudowny przenikają.

Jana zalicze do kategorii apostolow, jesli nie masz nic przeciwko.
Nikt z apostolow nie uwarzal sie za proroka, ponadto jest napisane, ze "kto doda choc slowo".


Czy mam coś przeciwko nazwaniu Jana apostołem? Znajdź kogoś, kto by miał:)
Tyle, że Jan zapisał swoje objawienie dla nas i śmiem twierdzić, iż jest z tego powodu prorokiem, a że jego wizje dotyczą spraw ostatecznych [chyba że sądzisz inaczej], to w pewnym sensie proroctwa Jana są nadal aktualne.
Nie bardzo rozumiem, jak to jest wg Ciebie z tym oddzieleniem nauczania od prorokowania, bo szczerze pisząc wydaje mi się, że ap. Jan jest i nauczycielem, i prorokiem - chyba że rozumiem te funkcje inaczej niż Ty. Oczekuję więc wyjaśnienia:)

To my, poganie, zostaliśmy dołączeni do Izraela: oni wcześniej byli narodem wybranym, zawierającym przymierza z Bogiem, otrzymującym wspaniałe obietnice.

OK, mozna i tak zinterpretowac.
Nieprzyjaźń zaś była spowodowana uważaniem pogan przez żydów za nieobrzezanych/nieczystych/obcych.

Nie jest bladem tlumaczyc tak jak ty. Ale jesli zinterpretuje, ze tu mowi sie o nieprzyjazni pomiedzy czlowiekiem a Bogiem z powodu grzechu, tez sie nie pomyle.


Nie mnie o tym sądzić, choć ryzykowne wydaje mi się pominięcie kontekstu wersów 11 i 12: dzięki nim bowiem wiadomo, skąd wyrażenia "obydwu", "jedno z dwojga".

Ciekawa jestem tez jak wedlug ciebie brzmi Dobra Nowina? "Teraz wszyscy beda mogli wypelniac prawo?". I po co Jezus wisial na krzyzu? Zeby obdarzyc wierzacych moca wypelniania prawa?


Raczej zeby wykonywać uczynki sprawiedliwości w nas, jak zapisał apostoł Jan:

1 Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec:
zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi*:
i rzeczywiście nimi jesteśmy.
Świat zaś dlatego nas nie zna,
że nie poznał Jego.
2 Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi,
ale jeszcze się nie ujawniło,
czym będziemy.
Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni,
bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
3 Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję,
uświęca się podobnie jak On jest święty.


4 Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia*,
ponieważ grzech jest bezprawiem.
5 Wiecie, że On się objawił po to,
aby zgładzić grzechy,
w Nim zaś nie ma grzechu.
6 Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy*,
żaden zaś z tych, którzy grzeszą,
nie widział Go ani Go nie poznał.

7 Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu;
kto postępuje sprawiedliwie,
jest sprawiedliwy,
tak jak On jest sprawiedliwy.
8 Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła,
ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku.
Syn Boży objawił się po to,
aby zniszczyć dzieła diabła.
9 Każdy, kto narodził się z Boga,
nie grzeszy,
gdyż trwa w nim nasienie Boże*;
taki nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga.


Tekstu nie komentuję ani obszernie, ani skąpo:)

Jak wg mnie brzmi Dobra Nowina? Co tam wg mnie, kiedy świadectwo Jana pod ręką: "SYN BOŻY OBJAWIŁ SIĘ PO TO, ŻEBY ZNISZCZYĆ DZIEŁA DIABŁA" . Amen.
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez axanna » Pt gru 01, 2006 4:31 pm

Witam.

leaf only napisał(a):Axanno

Pozwól może, że pominę w swojej odpowiedzi część Twojego postu dotyczącą osądzania, sabatu, a przede wszystkim tego, jak rozumiem Twe słowa, a jak powinnam rozumieć, bo po prostu nie wiem, co napisać:)

Oczywiscie. Kazdemu wolno pominac wszystko co nie pasuje. Ale ja nie chce niczego pomijac, wybacz, bo mysle, ze aby prowadzic rzetelna dyskusje, trzeba przebrnac przez wszystkie jej aspekty, nawet jesli nie pasuja.
Wroce jeszcze raz do tego, co mowie naprawde, a jak Ty rozumiesz moje slowa. Bo, moim zdaniem, jest to problem. Naprzyklad:
Napisalam:
"dla chrzescijanina NT powinien przewazac nad ST, chociaz podkreslam ze cale Pismo jest natchnione".
A Ty rozumiesz to jak:
"sugerujesz, że Biblię można czytać tylko zgodnie z kolejnością tych ksiąg."
Oczywiscie, takich przykladow mozna znalezc duzo. Gdyby byl jeden tylko, to nie zawracala bym glowy. A mowie o tym dla tego, ze na chwile chce zapozyczyc ten twoj sposob pojmowania.
Otoz mowisz, ze "kto nie swieci sabat, ten nie czci Boga, jest mu niewierny i nieposluszny". A wszyscy sie zgodza, ze nie wejdzie do Krolestwa Bozego zaden czlowiek, ktory by nie czcil Boga i byl by nieposluszny. A z tego wynika, ze twoje twierdzenie jest rownoznaczne temu, ze KAZDY, KTO NIE CZCI SABATU, JEST NIEZBAWIONY.
Takie twierdzenie nie tylko zawiera w sobie sad, ale pod kazdym wzgledem jest sprzeczne z przeslaniem Ewangelii. Wlasciwie, jest to korzen calej dyskusji i niezgody miedzy nami w odmiennym pojmowaniu Pisma Sw. i poselstwa Jezusa Chrystusa.
Ja utrzymuje, zgodnie z moim rozumieniem Pisma, ze Jezus nie tylko zaplacil za grzechy, ktore popelnilam za czasu przed nawroceniem, ale i odkupil mnie z przeklenstwa zakonu i zdjal jazmo zobowiazujace kazdego czlowieka do wypelnienia zakonu w calosci, sam bowiem wypelnil go za kazdego kto wierzy.
Ty zas twierdzisz, ze Jezus zaplacil tylko za grzechy, popelnione przed nawroceniem i wyposazyl cie w moc wypelniena starotestamentowego prawa.
Osobiscie, nie tylko nie znajduje potwierdzenia tej tezy ani w ST ani w NT. Ale uwazam, ze jest sprzeczne z przeslaniem Ewangelii. Gdyz:
"Przeto teraz, dlaczego wyzywacie Boga, wkladajac na kark uczniow jarzmo, ktorego ani ojcowie nasi, ani my nie moglismy uniesc?
Wierzymy przeciez, ze zbawieni bedziemy przez laske Pana Jezusa, tak samo jak i oni"
/Dz.Ap.15,10-11/
"Dlatego sadze, ze nie nalezy czynic trudnosci tym sposrod pogan, ktorzy nawracaja sie do Boga"/Dz.Ap.15,19/
"A oni, gdy to uslyszeli, chwalili Boga i powiedzeli mu: Widzisz, bracie, ile to jest tysiecy Zydow, ktorzy uwierzyli, a wszyscy gorliwie trzymaja sie zakonu;
O tobie jednak powiedziano im, ze wszystkich Zydow, ktorzy zyja miedzy poganami, nauczasz odstepstwa od Mojzesza /....../ Co tu robic? /..../ poddaj sie wraz z nimi oczyszczeniu /...../ wtedy wszyscy poznaja, ze to, co im o tobie powiedziano, nie odpowiada prawdzie, lecz ze i ty sam przestrzegasz zakonu.
Co sie zas tyczy pogan,
ktorzy uwierzyli, wyslalismy na pismie nasze zalecenie, aby sie wystrzegali rzeczy ofiarowanych balwanom i krwi, i tego, co zadlawione, i nierzadu."
/Dz.Ap.21,20-25/
Tlumaczenia, ze to nie tak, ze nie chodzi tutaj o dekalog, bo...itd, uwarzam za sprzeczne z przeslaniem Ewangelii, gdyz podana przez ciebie definicja Dobrej Nowiny, nie oddaje w pelni jej sensu. Gdyby apostolowie glosili ja w ten sposob, nikt by ich wogole nie przesladowal, gdyz w podanej wersji nie ma zgorszenia, pelnia ktorego zawarta jest w liscie do Rzymian, ta i w calym NT.
"Przeto, bracia moi, i wy umarliscie dla zakonu przez cialo Chrystusowe, by nalezec do innego /..../
Lecz teraz zostalismy uwolnieni od zakonu, gdy umarlismy temu, przez co bylismy opanowani, tak iz sluzymy w nowosci ducha, a nie wedlug przestarzalej litery"/Rz.7,4-6/
"Przeto teraz nie ma zadnego potepienia dla tych, ktorzy sa w Chrystusie Jezusie. Bo zakon Ducha, ktory daje zycie w Chrystusie Jezusie, uwolnil cie od zakonu grzechu i smierci"/Rz.8,1-2/
Oto zgorszenie. A takze Dobra Nowina, ktora brzmi:
"Wszkze kazdy, kto bedzie wzywal imienia Panskiego, zbawiony bedzie."/Dz.Ap.2,21/
"Bo jesli ustami swoimi wyznasz, ze Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, ze Bog wzbudzil go z martwych, zbawiony bedziesz /..../ Kazdy bowiem, kto wzywa imienia Panskiego, zbawiony bedzie" /Rz.10,13/
Zeby zobaczyc jakakolwiek zachete do przestrzegania sabatu, albo jakies podzialy zakonu na przykazania, "dane glosem" i nie glosem, trzeba poczytac posty leaf only i nephesha, a moze ksiazke E.Wiht, natomiast w NT czytamy:
"Niechze wiec bedzie wam wiadome, mezowie bracia, ze przez tego zwiastowane wam bywa odpuszczenie grzechow
I ze w nim kazdy kto wierzy, bywa usprawiedliwiony w tym wszystkim, w czym nie mogliscie byc usprawiedliwieni przez zakon Mojzesza /....../
poszlo wielu Zydow i naboznych prozelitow za Pawlem i Barnaba, ktorzy z nimi rozmawiali i naklaniali ich, aby trwali w lasce Bozej"/Dz.Ap.13,38-43/

Cytuje jedynie Dzieje Ap. i list do Rzymian. Ale mozna spisac tu polowe NT, z ktorego emanuje Dobra Nowina, tak jasne, tak niedwoznacznie, ze nie wiem jak mozna wyciagac cos, czego tam poprostu nie ma.

Księgi Starego Testamentu są mi tak samo drogie jak te Nowego. Natchnieni autorzy ksiąg nowotestamentalnych mieli do dyspozycji tylko pisma starotestamentalne i doświadczenie spotkania Chrystusa w swym życiu - na tej podstawie opierali swe nauczanie: np. List do Rzymian jest gęsto przetykany fragmentami z ks.Izajasza i psalmów.
I w drugą stronę: kiedy czytam historie o Józefie w Genesis to widzę w jego losach zapowiedź misji Chrystusa.
Testamenty się w sposób cudowny przenikają.

Duzo slow o wszystkim i o niczym kokretnie. Piekna wymowa i nic wiecej. Ale nie o gatunek literacki chodzi w naszej dyskusji, tylko o fakty. A fakty sa takie, ze, wybacz, leaf only, powiem wprost: manipulujesz tekstem biblijnym, wykrzywiajac przeslanie ewangeliczne dopasowujesz go do swojej teorii. Dopuszczam, ze cie urazilam, ale nie moge myslec inaczej, gdyz w NT pisze tak, a Ty zawsze zaprzeczasz, mowiac ze to nie tak, ze to trzeba inaczej rozumiec, w swietle ST i tym podobne. Moglabym spisac polowe NT o jasnej i niedwuznacznej tresci, ale ciebie i tak to przeciez nie przekona.
Mysle, ze nasza dyskusja juz dawno stracila sens i nie widze powodu, zeby ja ciagnac dalej. Oczywiscie, jesli masz chec dalej ze mna rozmawiac, to nie odmowie, ale osobiscie wole to przerwac, pozostawiajac tak jak jest.
I, jesli urazilam, przepraszam mocno. Napewno nie mialam takiego zamiaru. Powiedzialam tylko co mysle, podobnie jak ty mowisz, ze kto nie swieci sabatu ten nie czci Boga.

Tyle, że Jan zapisał swoje objawienie dla nas i śmiem twierdzić, iż jest z tego powodu prorokiem, a że jego wizje dotyczą spraw ostatecznych [chyba że sądzisz inaczej], to w pewnym sensie proroctwa Jana są nadal aktualne.
Nie bardzo rozumiem, jak to jest wg Ciebie z tym oddzieleniem nauczania od prorokowania, bo szczerze pisząc wydaje mi się, że ap. Jan jest i nauczycielem, i prorokiem - chyba że rozumiem te funkcje inaczej niż Ty. Oczekuję więc wyjaśnienia:)

Nie widze sprzecznosci pomiedzy tym co mowilam a proroctwem Jana. Poniewaz Jan byl apostolem i nauczycielem, dane bylo jemu proroctwo, ktore nioslo w sobie pewna nauke, a ktore sam Jan zakonczyl slowami: "zapieczetuj ksiege, a kto doda choc slowo...". Podobnie jak i ap.Pawel nie mowil sam od siebie, ale mial "mnostwo objawien". Od tamtej pory, kazdy prorok, ktory bedzie mowil, ze "on ma objawienie iz Bog mowi robcie tak a tak", - jest falszywy, nie mowiac juz o tym, ze ma byc to kobieta, podobnie jak E.Whit.


Ciekawa jestem tez jak wedlug ciebie brzmi Dobra Nowina? "Teraz wszyscy beda mogli wypelniac prawo?". I po co Jezus wisial na krzyzu? Zeby obdarzyc wierzacych moca wypelniania prawa?


Raczej zeby wykonywać uczynki sprawiedliwości w nas, jak zapisał apostoł Jan:

Tyle, ze roznie rozumiemy czym sa "uczynki sprawiedliwosci"( bynajmniej nie uwazam iz jest to wypelnienie zakonu), a czym jest grzech (bynajmniej nieprzestrzeganie zakonu nie jest grzechem). Co do reszty, zgoda.
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez leaf only » Pt gru 01, 2006 5:02 pm

Axanno, wyznając wczoraj "nie wiem, co napisać" postanowiłam przemilczeć ten smutny fakt, że przypisujesz mi niezrozumienie Twoich wypowiedzi, zapominając, ze może ono wynikać z Twojego sposobu pisania, który sama określasz czasem jako "niefortunny".

Wycofałaś się z niektórych swoich wypowiedzi, co wprowadziło zamęt w mojej głowie, choć oczywiście jednocześnie ucieszyło mnie, że tak naprawdę nie uwazasz kolejności ksiąg za obowiązującej w czytaniu. Mój sposób odczytania Ef.2, 14-16 na poczatku był nie do przyjęcia, a potem nagle stał się jego godny. W NT nie było absolutnie mowy o prorokowaniu i nauczaniu, a teraz widzę, że w Objawieniu Jana i proroctwo, i nauczanie jednak są.

Axanno, chcesz być dobrze zrozumiana, wyrażaj się bardziej zrozumiale. Bo, przepraszam, ale kiedy czytam:

Dopuszczam, ze cie urazilam


a zaraz potem

I, jesli urazilam, przepraszam mocno. Napewno nie mialam takiego zamiaru.


to sama nie wiem, co o tym sądzić:(

W każdym razie nie czuję się urażona, choć ta "recenzja":

Duzo slow o wszystkim i o niczym kokretnie. Piekna wymowa i nic wiecej. Ale nie o gatunek literacki chodzi w naszej dyskusji, tylko o fakty. A fakty sa takie, ze, wybacz, leaf only, powiem wprost: manipulujesz tekstem biblijnym, wykrzywiajac przeslanie ewangeliczne dopasowujesz go do swojej teorii.


na pewno do dalszej dyskusji zniechęca:((

Trzymaj się, Axanno, niech Cię Bóg prowadzi!
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez axanna » So gru 02, 2006 12:20 pm

Zmienilam ten post. Nie jako osoba nalezaca do grupy moderatorow, tylko jak uzytkownik i wlascicel swoich postow.
Zaluje swojej zacietosci.
Przepraszam, leaf only, :oops:
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Poprzednia strona

Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron