leaf only napisał(a):To prawda, grzech jest przestępstwem Prawa, ale czy sposobem jego odpuszczenia ma być przestrzeganie Prawa? Dobrze Cię rozumiem?
A czy nie jest tak, ze kto wykona cale Prawo, ten nie ma grzechu i jemu, poprostu, nie ma co odpuszczac?
List do Galacjan 3, 1-14
10 Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa. 11 A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. 12 Prawo nie opiera się na wierze, lecz [mówi]: Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie.
Axanno, z tego wynika chyba dość wyrażnie, że Abraham nie zawiązał z Bogiem przymierza na zasadzie zbawienia z uczynków; jeśli chrześcijanie "nie idą wstecz" w sensie nie utożsamiają się z wiarą Abrahama, to chyba odrzucają usprawiedliwienie z wiary - tak sądzę.
Z podanego fragmentu jasne (moim zdaniem) wynika, ze "na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo" wlasnie dla tego, ze "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa." A, jak wiemy, wykonac wszystkiego sie nie da i kto uchybil w czyms jednym, winien jest wszystkiego. Dlatego sprawiedliwy z wiary zyc bedzie, a nie z uczynkow prawa.
Abracham nie zawiazywal przymierza na zasadzie zbawienia z uczynkow, ale Mojzesz zawarl. A tak na marginezie: czy w Biblii jest jakas wzmianka, ze Abracham swiecil sabat? Cos nie przypominam sobie.
Ale po co filozofia, kiedy Biblia na podorędziu, prawda?
W Biblii nie ma odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, lecz tylko na te, na ktore Bog uznal, zesmy powinni znac i nic ponadto. Istnieje mnostwo prawd, pytan i zagadnien, na ktore Bog da objawienie dopiero w przyszlosci, albo i wcale.
Tyle że wstrzymując się od bałwochwalstwa przestrzegasz zakonu. Czy jest to dla Ciebie jarzmem? Nie wierzę, że jest:))
Nie przestrzegam zakonu, uwolniona od niego jestem bowiem, dla zakonu umarlam, a zyje dla Pana, i kto nie wypelnia wszystkiego... itd.itp. Przerobialismy to juz.
Jak rozumiesz bowiem fragment: 'stworzył w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednal obydwu z Bogiem'?
No tak i rozumiem. Ze mnie Pan stworzyl nowego czlowieka przez Ducha i pojednal z Bogiem, niezaleznie od uczynkow zakonu.
Jak Ty rozumiesz ów fragment z Apokalipsy, jeśli mogę Cię prosić o wyjaśnienie?
Jak zostal napisany - tak i rozumiem.(ale odpowiedzi mam, jak tak dalej pojdzie, nie bedziesz chciala ze mna rozmawiac, jednak uwierz ze sie staram). Jednak z twoja interpretacja, jak juz wspomnialam, nie zgadzam. Choc dzielo stworzenia jest powiazane z Bogiem, jednak szacunek oddany Bogu nie jest powiązany z dziełem stworzenia.
Zapewniam cie, ze widze bardzo dobrze swoja grzesznosc, a nie trzeba mi wcale do tego zakon.
Moje słowa nie dotyczyły konkretnie Ciebie - sorry, jeśli tak odczułaś. Teoretycznie bowiem "przez zakon jest poznanie grzechów".
Poznaje swoja grzesznosc, patrzac na Jezusa, a nie przez zakon, choc poznanie zakonu tez uwazam za konieczne.
Pozdrawiam i życzę Bożego bogosławieństwa!
Dzienki, i tobie tez wszystkiego najlepszego z calego serca zycze, niech Pan cie strzerze od zlego. Pozdrowka.