przez nephesh » Pt mar 16, 2007 12:37 am
Bernardzie - wierzę Ci.
Co do Ziemkiewicza również byłem nieprzyjemnie rozczarowany tym, co on wypisuje w tym temacie, ale jest to skąd inąd kolejny dowód dla mnie na to, że nawet porządni i szczerzy ludzie (nie wiem czy takim jest pan Rafał, ale za takiego go zawsze uważałem) są w stanie tak przeorganizować swój umysł by usprawiedliwić czyny „swojego” kościoła, podczas gdy identyczne, albo nawet mniejsze, TE SAME bądź podobne rzeczy u innych są przedmiotem ich ostrego ataku.
Miałem ostatnio książkę ”W Obronie Świętego Officjum” w ręku i przekartkowując ją, co uczciwie przyznaję, wcale nie byłbym skłonny do orzeczenia, że jest ona jakoś bardziej powściągliwa w wybielaniu, bądź bardziej obiektywna. Zresztą - sam tytuł już wiele mówi.
Równie śmieszne jest też to nadymanie się na recenzję tych serwilistycznych produktów w tonie podkreślającym rzekomą odwagę autorów w próbie zmierzenia się z rzekomymi kłamstwami protestanckimi dotyczącymi tej morderczej machiny. Nie mogę ścierpieć takiej obłudy - bo jakże tu można mówić o odwadze? W kraju o tak potężnym katolicyźmie i śladowej liczbie protestantów i to jeszcze w dodatku siedzących cichuteńko i przymilnie pod miotłą Rzymską. No toż doprawdy heroizm niezwykły napisać coś, co spodoba się katolickim hierarchom i propagandystom.
Henry Charles Lea - fragmenty znam. Historyk znany i ceniony. Cytowany nie tylko przez protestantów. Polecam dzieło „Papacy” niejakiego Wylie'go.
pozdrawiam