Teraz jest Pt mar 29, 2024 1:55 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Psalm 139, 21-22-nienawiść?

w codziennym życiu chrześcijanina

Psalm 139, 21-22-nienawiść?

Postprzez Bod » Wt wrz 12, 2006 6:31 pm

Czytałem ostatnio ksiege Psalmów- napotkałem cos takiego:

"Panie, czyż nie mam nienawidzić tych, co nienawidzą Ciebie, oraz nie brzydzić się tymi, co przeciw Tobie powstają? (22) Nienawidzę ich pełnią nienawiści; stali się moimi wrogami"

Nie rozumiem, skad sie tu wzieła nienawisc?
Przeciez Bóg ma byc miłością?
Bod
 

Postprzez Jona » Wt wrz 12, 2006 6:45 pm

A Miłość rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Swiętego.

Można by powiedzieć ,że On Duch patrzy na Swoja Obecność w sercu człowieka ,a jesli jej tam nie ma to znaczy ,że On Sam nie przyznał sie do niego do tego człowieka.

Niema Miłosci jest nienawiść?
Jona
 

Postprzez Bod » Wt wrz 12, 2006 6:59 pm

Nie bardzo rozumiem :(
Bod
 

Postprzez hungry » Wt wrz 12, 2006 8:13 pm

Bod nie wyrywajmy z kontekstu jeden werset to nie cała Biblia a jeden werset studiujmy w kontekscie calej Biblii. Dawid modlił sie tak często bo często uciekał od wielu ludzi którzy byli niestety jego wrogami ciągle polowali na jego życie jak nie Saul to filistyni a nawet uciekał przed własnym synem Absalomem.

Bóg jest miłosiernym Bogiem ale nie zapinajmy o innym atrybucie jego charakteru którym jest gniew. Jeden nie jest w sprzecznosci z drugim. Bóg kocha każdego ale nienawidzi grzechu bo jest też świętym Bogiem kolejny atrybut charakteru Boga święty w hebrajskim znaczy odzielony. Bóg się niestety a moze stety odziela od wszelkiej nieprawości i grzechu i nawet oddzielił sie od Swojego Syna na krzyżu który chociaz był bez grzechu ale wział nasz grzech na siebie na swoim ciele umierając w mękach za nas na krzyżu. A więc dzięki Bogu za Jezusa i jego odkupieńcza śmierć na golgocie.
Widzisz zakon starego przymierza nakazywał ludziom nie nawidziec dlatego wszytkich co łamali Boze prawo. Ale Jezus nie zniosl Bozego prawa ale legalistyczne przestrzeganie przepisów a to jest różnica.
"Przetoż pamiętajcie, że wy niekiedy będąc poganami w ciele, którzyście byli zwani nieobrzezką od onych, których zwano obrzezką w ciele, która się ręką dzieje; iżeście byli naonczas bez Chrystusa, oddaleni od społeczności Izraelskiej i obcymi od umów obietnicy, nadziei nie mający i bez Boga na świecie. Ale teraz w Chrystusie Jezusie wy, którzyście niekiedy byli dalekimi, staliście się bliskimi przez krew Chrystusową, albowiem on jest pokojem naszym, który oboje jednem uczynił i średnią ścianę, która była przegrodą, rozwalił; nieprzyjaźń, to jest zakon przykazań, który zależał w ustawach, skaziwszy przez ciało swoje, aby dwóch stworzył w samym sobie w jednego nowego człowieka, czyniąc pokój; i pojednał obydwóch w jednem ciele z Bogiem przez krzyż, zgładziwszy nieprzyjaźń przezeń. I przyszedłszy opowiedział pokój wam, którzyście dalekimi i którzyście bliskimi. Albowiem przezeń mamy przystęp obie strony w jednym Duchu do Ojca. A przetoż już więcej nie jesteście gośćmi i przychodniami, ale spółmieszczaninami świętych i domownikami Bożymi. Zbudowani na fundamencie Apostołów i proroków, którego jest gruntownym węgielnym kamieniem sam Jezus Chrystus, na którym wszystko budowanie wespół spojone rośnie w kościół święty w Panu; Na którym też i wy się wespół budujecie, abyście byli mieszkaniem Bożem w Duchu Świętym." Efez. 2:11-22 (BG)


Dlatego sam Jezus rzekł:
"Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią? A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest." Mat. 5:43-48
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Bod » Wt wrz 12, 2006 8:46 pm

Nie chodziło mi o to, zeby wyrywac z kontekstu i sie 'czepiac'-ale jako poszukujacy, czytam sobie Biblie i co jakis czas znajduje rózne teksty, których kompletnie nie rozumiem-a to ze nie znam całej Biblii i nie potrafie odnieśc jednego tekstu do drugiego-to oczywiste.

Ale przyznacie, że czesto ludzie posługuja sie cytatami, krótkimi fragmentami-zawsze jest pewne obawa-szczególnie gdy sie raczkuje w kwestii biblii-ze sie popełni bład w interpretacji.

A z drugiej strony, jesli kazde słowo w Biblii pochodzi od Boga-to mozna wpasc w pułapke, ze sie przeczyta np taki psalm i wezmie go sobie mozno do serca-a tu sie okaze, ze jednak sprawa wygląda inaczej.
Bod
 

Postprzez hungry » Wt wrz 12, 2006 9:45 pm

no własnie rozumię Cię jak sam raczkowałem musze przyznac że bardzo lubiałme psalmy a w szczegolnosci wlaśnie Psalm 139 który często wtedy czytałem jeszcze w przekładzie Biblii Tysiąclecia którą dostałem od mojej babci jak się nawróciłem. W każdym przekładzie tekst tego psalmu mnie dotyka. I mimo że wtedy jako młody wierzący również nie rozumiałem ostatnich wersetów i nie powiem że rozumie w zupełności je dziś bo po cząstce poznajemy pisał w hymnie o miłości 1 Kor 13 r. Apostoł Paweł. Ale pozostawiałem zawsze sprawy których nie rozumiem Bogu. Zawsze jakoś miałem takie przekonanie że jako człowiek istota ograniczona nie muszę na siłę pojmować czegoś czego Bóg mi na dany czas nie obiawił.
Dlatego zachęcałbym Cię do rozpoczęcia czytania Biblii od nowego testamentu choć psalmy możesz sobie zostawić do czytania choć jednak trzeba pamiętać że są one cześcią historii Izraela ze starego przymierza zanim przyszedł na ziemię Mesjasz Izarela, Jezus Chrystus zbawiciel.
Ja naprzykład zaczałem czytać Nowy testament od ewangelii Łukasza. Ale i cześto modliłem się psalmami jednak. Lubiałem to czynic często w nocy budząc się specjalnie lub specjalnie poświęcałem ten czas dla Boga mimo że rano musiałem jechać do szkoły. Ale właśnie od początku mojego nawrócenia towarzyszył mi głód Boga i jego słowa. Stąd mój właśnie taki a nie inny nick wybrany w internecie :)
Pozdrawiam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Bod » Wt wrz 12, 2006 10:26 pm

Rozumiem Twój punkt widzenia-ale przyznam sie szczerze, ze nie bardzo potrafie pogodzic sie z czyms, czy zaakceptowac cos czego nie rozumiem-w związku z tym, jesli spotykam fragment którego nie rozumiem, z którym sie nie zgadzam-to raczej jestem na 'nie" niz na 'tak"- wiem, ze gdzies w Biblii jest napisane, ze Bóg kiedruje sie inna logika niz nasza(w znaczeniu, ze do pewne sprawy nas przesrastają)-to jednak nie umiem posługiwac sie inną logiką niz ludzka.
Zatem tłumaczenie, zeby pewne fragmenty (nie chodzi tylko o ten psalm) zaakceptowac, wierzac, ze potem je zrozumiem-nie bardzo mnie przekonują.
Nie potrafię-na chwile obecną.
Bod
 

Postprzez hungry » Wt wrz 12, 2006 10:59 pm

Ja osobiście miałem takie a nie inne doswiadczenie z Bogiem ponieważ Go doświadczyłem osobiście w swoim sercu przez wiarę. Więcej poczytasz w moim świadectwie na mojej stronie. Szanuję tez Twoje podejscie coś w tym jest żę czasami wiele ludzi potrzebuje zbadać dokładniej wiele fragmentow biblii juz na poczatku znam takie osoby i wyszło im to na dobre dzis są dojrzałymi chrześcijanami. Każdego inaczej Bóg prowadzi.
U mnie to odrowrotnie Bóg zaczał mi odkrywac trudne fragmenty Biblii później a właściwie po chrzcie wodnym a było to 5 lat po nawróceniu.
Pozdrawiam.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Re: Psalm 139, 21-22-nienawiść?

Postprzez Jona » Śr wrz 13, 2006 5:50 pm

Bod napisał(a):Czytałem ostatnio ksiege Psalmów- napotkałem cos takiego:

"Panie, czyż nie mam nienawidzić tych, co nienawidzą Ciebie, oraz nie brzydzić się tymi, co przeciw Tobie powstają? (22) Nienawidzę ich pełnią nienawiści; stali się moimi wrogami"

Nie rozumiem, skad sie tu wzieła nienawisc?
Przeciez Bóg ma byc miłością?


Ona tu zawsze była ,popatrz co Dawid mówi -- nienawidze TYCH co nienawidza Ciebie , mysle ze Dawid nienawidzi ich , ich własna nienawiscia , którą oni maja do Jego Boga.

>>>>>

A Miłość rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Swiętego.

Można by powiedzieć ,że On Duch patrzy na Swoja Obecność w sercu człowieka ,a jesli jej tam nie ma to znaczy ,że On Sam nie przyznał sie do niego do tego człowieka.

Niema Miłosci jest nienawiść?



taka odpowiedź , ponieważ Nienawisć do Boga musi wynikać z braku Miłosci w jego sercu,
Miłość te ,rozlewa Sam Duch Świety.

Dlatego ,taki nasunął mi sie wniosek ,ze Duch patrzy na serce na Własna Obecność w nim ,tym sercu .

A jeśli niej tam nie ma , to znaczy ze jest nienawisc do Boga .
Jona
 

Postprzez axanna » Pt wrz 15, 2006 4:58 pm

duzo zalezy od nastawienia do Biblii jako do Slowa Bozego. Nie wolno, trafiajac na kawalek, ktorego nie rozumiesz, albo nie mozesz przyjac z jakiego-kolwiek powodu, myslec, iz sa to "glupoty". Lepiej odpuscic sobie albo sie modlic do Boga o madrosc, ktorej On wszystkim udziela "chetnie i bez wypominania".
Slyszalam takie swiadectwo pewnego, bodajze, kaznodziei, nie pamietam kto to byl, ale jego postawa wobiec Biblii tak mi sie podobala, ze utkwila w pamieci. Mowil on, ze wierzy we wszystko, co jest napisane w Biblii, miedzy innymi, wierzy, naprzyklad, ze wieloryb polknal Jonasza. Ale gdyby w Biblii bylo napisane, ze to Jonasz polknal wieloryba, to tez uwierzyl by z szacunku do Slowa Bozego. Wspaniala postawa.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Bod » Pt wrz 15, 2006 5:43 pm

Chyba sw Augustyn powiedział-Uwierzyc aby zrozumiec, zrozumiec aby uwierzyc"

Moze jesli ktos mocno wierzy to i podchodzi bezkrytycznie do tekstu Biblii, ale osoba poszukujaca, watpiąca raczej takiej pewnosci w sobie nie ma-stad własnie problemy wielu osób , w tym mój-ze podchodzimy do Biblii krytycznie, zastanawiamy , a nie przyjmujemy wszystkiego za pewnik.

Chyba Bóg dał po to rozum, zeby sie zastanawiac, wątpić myslec samodzielnie.

Oczywiscie, jesli juz ktos uwierzył i uznał Biblie za Słowo Boze, to konsekwencja tego jest pełna akceptacja zawartego w niej teksty.

Na chwile obecna, jeslibym przeczytał, ze Jonasz połknał wieloryba, to bym sie rozesmiał-i nie uwierzył.
Bod
 

Postprzez axanna » Pt wrz 15, 2006 6:31 pm

Kiedys bylam ateistka i przyznam sie, ze myslalm tak samo jak Ty, Bod. Zacytowany przez ciebe tekst wyglada jak zamkniete kolko. Ale z czegos trzeba zaczac, czyz nie? Chcesz byc wierzacym to zacznij nim byc. Moze na poczatek musisz narodzic sie z Ducha Swietego? Aby
"swiadectwo o Chrystusie zostalo utwierdzone w was"/KOR.1,6/
i "Aby wiara wasza nie opierala sie na madrosci ludzkiej, lecz na mocy Bozej"/KOR.2,5/,
"Albowiem nam objawil to Bog przez Ducha"/KOR.2,10/,
"Albowiem madrosc tego swiata jest u Boga glupstwem"/KOR.3,19/.
"Albowiem Krolestwo Boze zasadza sie nie na slowie, lecz na mocy"/KOR.4,20/.
"Wiemy tez, ze Syn Bozy przyszedl i dal nam rozum, abysmy poznali tego, ktory jest prawdziwy. My jestesmy w tym, ktory jest prawdziwy, w Synu jego, Jezusie Chrystusie. On jest tym prawdziwym Bogiem i zyciem wiecznym"/IJan 5,20/
Zacznij sie modlic, Bod, i zacznij wiezyc, ze Biblia - to Slowo Boze i od pierwszego slowa do ostatniego - PRAWDA i wez tez pod uwage, ze wiara - to decyzja a nie uczucie, niepodlegle twojej woli.
"Bez wiary zas nie mozna podobac sie Bogu; kto bowiem przystepuje do Boga, musi uwierzyc, ze On istnieje i ze nagradza tych, ktorzy go szukaja". /HB.11,6/.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Leszek Włodarczyk » So wrz 16, 2006 10:45 am

...................
Ostatnio edytowano Wt mar 04, 2008 10:46 pm przez Leszek Włodarczyk, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Włodarczyk
 

Postprzez Joanna1 » So wrz 16, 2006 12:10 pm

Bod- taka rada ode mnie, oczywiscie pisze to na podst. wlasnego doswaidczenia, wiec nie powinienies tego odczytywac jako przymus, ale : "moze to jest wyjscie"
Jest taki psalm, najdluzszy w Biblii- 119, nazywa sie Piesnia uwielbienia dla slowa bozego.
Mialam klopoty aby uwierzyc slowu, naprawde..., przeciez przez lata wiare opieraleam na przezyciach, uczuciach. Inni maja inne trudnosci- np. inteletualizowanie, analizowane tylko historyczne, kulturowe itd...
Zaczelam prosisc Boga aby wlal mi w serce wiare w Jego slowo ( aby, jak napisala Axanna przyjac za pewnik, ze" Jonasz polknol wieloryba"- zatem z szacunku i milosci do Slowa, przeciez Jezus jest slowem- uwierzyc w kazda prawde. I modlilam sie czesto tym wlasnie psalmem.
"...Naucz mnie trafnego sadu i poznania", ...ustaw Twoich" , "Slowo Twoje jest pochodnia nogom moim, i swiatloscia sciezkom moim"," Umocnij kroki moje w slowie Twoim"....
Zatem pros Boga, aby dal Ci wiare w Jego slowo, zanim usiadziesz przed Biblia pros Ducha o prowadzeniez.
( ja modlilam sie jakos tak: Panie, Ty wiesz ze mam trudnosci, aby uwierzyc Twojemu slowu, Ty wiesz, ze nie rozumiem wielu rzeczy i nie zgadzam sie z nimi, ale prosze daj mi laske uwierzenia, zrozumienia....)
pozdrowka
Joanna1
 

Postprzez Bod » So wrz 16, 2006 1:25 pm

Leszek Włodarczyk napisał(a):Grzeszników - ludzi grzesznych, wypada traktować tak samo - nie tylko nie postępować jak oni, lecz uznać za odrażające takie postępowanie, ich samych zaś, o ile pozostają w grzechu - jedynie tolerować.
Tolerować w prawdziwym, nie "poprawnym" znaczeniu tego słowa tzn. znosić mimo niechęci.


A zasada "kochaj bliżniego swego jak siebie samego" nie obowiązuje? Czy bliżni to tylko brat/siostra w wierze? Osobe mająco inny swiatopogląd nalezy "znosic mimo niechęci"? (bo czesto "grzech" wynika z innego, nie chrzescijanskiego punktu widzenia-co czesto nie jest równoznacze z brakiem etyki i poczucia moralnosci)
Bod
 

Następna strona

Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron