pytanie związane z tekstem którego nie umiem nigdzie znaleść

[bobpoleon]

Witam chciałbym się dowiedzieć z kąd pochodzi tekst i gdzie mozna go znaleść "spodobało sie bogu zbawić człowieka nie w pojedynke ale we wspólnocie". Za wszelkie odpowiedzi z góry dziekuje
pozdrawiam

[nephesh]

A ja znalazlem takie cos oto:

"Sobór Watykański II: " spodobało się Bogu zbawić człowieka nie pojedynczo, ale czyniąc sobie z niego lud"" (KK9)

Nie wiem, co znacza owe tajemnicze numerki, ale cale zdanie pachnie mi nieprzyjemnie diabelska nauka, o tym ze "poza kosciolem nie ma zbawienia". Tak nawiasem mówiac, to zdanie pozbawione jest sensu. Jak Bog moglby zbawic czlowieka pojedynczo?
Czy ta instytucja wszedzie musi te nachalna propagande uprawiac? Doprawdy, jacy biedni sa ludzie, ktorzy ida slepo za tym, co tam sie produkuje. Autentycznie plakac sie chce...

[darq]

Hm, troche wolniej poproszę
My ewangelikalni bardzo często podkreślamy działanie Boga w kontekście osobowym (ja - Bóg), i bardzo dobrze . Niestety czasem zapominamy o aspekcie wspólnota - Bóg (inaczej: Kościół - Bóg). A powinniśmy pamiętać i o tym i o drugim.
Przy okazji, całkowicie zgadzam sie z tezą "poza Kościołem nie ma zbawienia" i drugą "nie ma Boga za Ojca ten kto nie ma Kościoła za matkę". Tyle, że moje rozumienie eklezjologi jest odmienne od KRK.
W powyższych twierdzeniach Kościół rozumiem jako Kościół Powszechny (katolicki) do którego należą wszyscy naśladowcy Chrystusa, (ci, którzy są Jego). Nie zależnie od rzeczy drugorzędnych, a nawet od denominacji
darq (kochający Kościół)

[nephesh]

Alez darq, ludziom, ktorzy napisali to zdanie, w ogole nie chodzi o zadne inne rozumienie kosciola jak tylko literalne, widzialne i INSTYTUCJONALNE. Nie jest chyba tajemnica, ze kosciol ten jest autorem nauki, o tym, ze bedac poza nawiasem tej instytucji nie mozna byc zbawionym i zadne zamydlenia oczy, ktore sluza POLITYCE miedzywyznaniowej nigdy nie zachwialy takiej wlasnie wiary Rzymu. Co jest oczywiste dla kazdego, kto slyszal kiedykolwiek o ekskomunice. To narzedzie jest w ogole dziwaczne, bo jezeli ekskomunika, rozumiana jest tylko i wylacznie jako wykluczenie z czlonkostwa w jakiejs organizacji, to CO TO ZA KARA? Jesli natomiast jest to jakoby oderwanie jednostki od jedynej mozliwosci zbawienia, jakze okrutne jest takie rozwiazanie. Nie byloby Canossy, gdyby cesarz niemiecki nie wierzyl, ze ekskomunika jest czyms wiecej niz pozbawieniem czlonkostwa. Prawdopodobnie nie zawracalby sobie glowy Hildebrandtem.
Ja rowniez wierze, ze "poza kosciolem nie ma zbawienia", ale dotyczyc to zdanie moze JEDYNIE NIEWIDZIALNEGO KOSCIOLA, ktory jest wspolnota z Bogiem. Zdanie takie nigdy i przenigdy nie moze dotyczyc zadnej ludzkiej instytucji, jaka jest KAZDY kosciol denominacyjny.
pozdrawiam

[motek]

zasadnicza róznica między protestasntyzmem a katolicyzmem jest taka:

- dla katolików nawrócenie jest wtórne wobec Kościoła - ludzie stają się dziećmi Bożymi przez uczestnictwo w Kościele

- dla protestantów Kosciół jest wtórny wobec nawrócenie - stając sie dziećmi Bozymi budujemy Kościół Powszechny (nie mylić z Kościołem Romańsko-Powszechnym )