Teraz jest Wt kwi 16, 2024 11:25 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Osoby zmarle w wypadkach lub zabite automatycznieIdaDoNieba?

w codziennym życiu chrześcijanina

Postprzez darq » N kwi 09, 2006 6:34 pm

Nie bardzo wiem i rozumiem co ma sposób pożeganiania sie z tym łez padołem do tego czy sie jest zbawionym czy nie?
Mozesz jakoś jaśniej rozszerzyć dla tych co to (tak jak ja) są dziś mniej lotni umysłowo :mrgreen:
darq
moderator
 
Posty: 1058
Dołączył(a): Wt gru 11, 2001 1:00 am
Lokalizacja: mielec.kz.pl

Postprzez Salinger » Śr maja 24, 2006 4:24 pm

Darq’owi chodzi o to byś podał więcej faktów (rocznik samochodu, pojemność silnika, itp.) bo tak trudno jest cokolwiek wywnioskować.
Salinger
 

Postprzez darq » So maja 27, 2006 4:18 pm

Prosiłbym, żebyś pisał za siebie. Bardziej od pojemnosci silnika mnie zainteresowałby kolor :evil:
darq
moderator
 
Posty: 1058
Dołączył(a): Wt gru 11, 2001 1:00 am
Lokalizacja: mielec.kz.pl

Postprzez Szawuszka » N maja 28, 2006 9:44 am

Jak zginie ktoś
z przyczyny wypadku lub innego nieszczęścia :-?
to nie jest powód,żeby swe kroki od razu do nieba kierował
Szawuszka
 

Re: Osoby zmarle w wypadkach lub zabite automatycznieIdaDoNi

Postprzez hungry » Pn cze 12, 2006 3:55 pm

mirtal napisał(a):Witam, chciałbym wiedzieć jak wygląda sprawa życia po śmierci w przypadku zginięcia w wypadku. Jeżeli człowiek zgienie w wypadku samochodowym, lub ktoś go napadanie i zabije, lub w wyniku innej nagłej śmierci to czy taki człowiek automatycznie trafia do nieba? Wiem, że do nieba idą ludzie którzy zginęli za wiarę, a jak to w wygląda w przypadku który opisałem wyżej?

Idą do nieba Ci którzy są zbawieni ale Ci którzy trwają w Chrystusie i są z Nim pojednani. UWAGA: Zbawienie jednak można utracić.
"Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie." Filip. 2:12
A nasz Pan Jezus Chrystus rzekł:
"A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony."
Mat. 24:12-13

Dzieci-niemowlęta naturalnie że idą do nieba bo nie miały i nie mają możliwości powierzenia swego życia Panu wiarą serca. A tego nikt za nikogo nie jest w stanie zrobic.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez Salinger » Pn sty 22, 2007 11:32 am

A co z ludźmi którzy dobrowolnie oddają swoje życie by ratować życie innych ludzi vide. Maksymilian Maria Kolbe, itp.?

Wiem że przynajmniej w tradycji katolickiej powiedziane jest że człowiek składający świadomie "ofiarę" ze swojego życia w zamian za ratowanie innych osób, umiera jako męczennik i idzie prosto do nieba. Tylko nie wiem czy ma to jakieś podstawy w Biblii(?)
Salinger
 

Postprzez leaf only » Pn sty 22, 2007 12:03 pm

Salinger napisał(a):A co z ludźmi którzy dobrowolnie oddają swoje życie by ratować życie innych ludzi vide. Maksymilian Maria Kolbe, itp.?

Wiem że przynajmniej w tradycji katolickiej powiedziane jest że człowiek składający świadomie "ofiarę" ze swojego życia w zamian za ratowanie innych osób, umiera jako męczennik i idzie prosto do nieba. Tylko nie wiem czy ma to jakieś podstawy w Biblii(?)


Obawiam się, że nie ma.

Weź pod uwagę, ze nasz ludzki wzrok ogarnia tylko to, co widać. Oddanie za kogoś życia jest aktem ogromnej miłości, niezaprzeczalnie. Ale zasada jest dość prosta: Boża to rzecz osądzić.
Bóg zna serce człowieka, jego najskrytsze motywacje. Choć dostałam za to na forum po głowie, nadal twierdzę, że sąd będzie dla nas chwilą pełną niespodzianek. Tak naprawdę to mówił o tym sam Jezus - zbawieni będą
zaskoczeni, ze czyniąc coś "dla najmniejszych" czynili to dla Pana, a potępieni będą zaszokowani, ze to, co w ich mniemaniu czynili dla Boga, jest Bogu zupełnie obce - jak ich własna sprawiedliwość... Warto się nad tym zastanowić - Mat. 25, 34-46

Natomiast jeśli chodzi o nagłe wypadki, to nigdy nie jest tak, że człowiek przez całe życie nie miał szansy na poznanie Boga w stopniu dla niego możliwym. O "pójściu do nieba" nie decyduje rodzaj śmierci, ale raczej przebieg życia do tego momentu = suma rozmaitych decyzji, jego zawierzenie Bogu.

Kwestię "idą zaraz po śmierci prosto do nieba" zostawiam nieruszoną, bo to inny temat. Co nie znaczy, że pielęgnuję wiarę w czyscieć - wręcz przeciwnie:)
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Re: Osoby zmarle w wypadkach lub zabite automatycznieIdaDoNi

Postprzez ruta » Pn sty 22, 2007 1:27 pm

mirtal napisał(a):Witam, chciałbym wiedzieć jak wygląda sprawa życia po śmierci w przypadku zginięcia w wypadku. Jeżeli człowiek zgienie w wypadku samochodowym, lub ktoś go napadanie i zabije, lub w wyniku innej nagłej śmierci to czy taki człowiek automatycznie trafia do nieba? Wiem, że do nieba idą ludzie którzy zginęli za wiarę, a jak to w wygląda w przypadku który opisałem wyżej?


Ja uważam,że wszyscy którzy umierają idą do grobu, i tam czekają na wzbudzenie z grobu, które przyjdzie w słusznym czasie. Obojętnie czy zmarli gwałtownie czy inaczej. O życiu po śmierci Biblia nic nie mówi.
Kazn.Sal.9:5---"umarli o niczym nie wiedzą"
ruta
 

Re: Osoby zmarle w wypadkach lub zabite automatycznieIdaDoNi

Postprzez axanna » Pn sty 22, 2007 4:33 pm

ruta napisał(a):Ja uważam,że wszyscy którzy umierają idą do grobu, i tam czekają na wzbudzenie z grobu, które przyjdzie w słusznym czasie. Obojętnie czy zmarli gwałtownie czy inaczej. O życiu po śmierci Biblia nic nie mówi.
Kazn.Sal.9:5---"umarli o niczym nie wiedzą"


Mt 22:32 Bw "Jam jest Bóg Abrahama i Bóg Izaaka, i Bóg Jakuba! Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych."

Mk 12:27 Bw "Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie."

Lk 20:38 Bw "Nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją."

Mt 17:3 Bw "I oto ukazali się im: Mojżesz i Eliasz, którzy z nim rozmawiali."

Mt 17:4 Bw "Na to odezwał się Piotr i rzekł do Jezusa: Panie! Dobrze nam tu być; i jeśli chcesz, rozbiję tu trzy namioty: dla ciebie jeden, dla Mojżesza jeden i dla Eliasza jeden."

Ruto, prosze abys skomentowala, te wersety. Jak je rozumiesz? A takze, jak rozumiesz opowiesc o bogaczu i Lazazu.

Aczkolwiek kaznodzieja w rozwazaniach powiedzial ze umarli nic nie wiedza, jednak Slowo Pana, ma wieksza wage, nie sadzisz?

Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez darq » Pn sty 22, 2007 4:40 pm

Na temat rozumienia "co po śmierci": sen czy przebywanie w obecności Pana proszę kontynuować dyskusję w innym temacie. Bo zejdziemy z tego tematu :)
darq
moderator
 
Posty: 1058
Dołączył(a): Wt gru 11, 2001 1:00 am
Lokalizacja: mielec.kz.pl

Postprzez ruta » Pn sty 22, 2007 8:21 pm

Do axanna!
Chętnie ci odpowiem na twoje pytania, tylko w tym temacie nie można. Przenieś ten swój post do odpowiedniego tematu. :D
ruta
 

Postprzez axanna » Wt sty 23, 2007 12:02 pm

Ok, akurat Joanna otworzyla odpowiedni temat "Smierc i co dalej", wiec skopiuje swoj post tam.
Pozdrawiam.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Janina » Wt sty 23, 2007 1:08 pm

leaf only napisał(a):
Natomiast jeśli chodzi o nagłe wypadki, to nigdy nie jest tak, że człowiek przez całe życie nie miał szansy na poznanie Boga w stopniu dla niego możliwym. O "pójściu do nieba" nie decyduje rodzaj śmierci, ale raczej przebieg życia do tego momentu = suma rozmaitych decyzji, jego zawierzenie Bogu.


Bardzo słusznie. Nikt z nas przecież tego nie wie, kiedy przyjdzie nam rozstać się z życiem, czy nie jest zatem roztropnym dbanie w stanie gotowości. Mamy przecież przypowieść o roztropnych pannach: tylko te weszły, które miały zapas oliwy w swoich lampkach.
Jeśli ktoś swoją decyzję o przyjęciu Chrystusa odkłada na późną starość, bo chce używać rozkoszy życia, to do kogo może mieć pretensję, że nie zdążył ?
Mamy przecież dobrze wykorzystywać czas:
(Gal. 6:10) „Przeto, póki czas mamy, dobrze czyńmy wszystkim,...”(BW);
(Efez. 5:16) „Wykorzystując czas, gdyż dni są złe.”(BW)
(1 Piotr. 4:2) „Aby pozostały czas doczesnego życia poświęcić już nie ludzkim pożądliwościom, lecz woli Bożej.”(BW)


Pozdrawiam.
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Następna strona

Powrót do Pismo Święte

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron