Teraz jest Cz kwi 18, 2024 12:14 am Wyszukiwanie zaawansowane
Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.) |
---|
mirtal napisał(a):Witam, chciałbym wiedzieć jak wygląda sprawa życia po śmierci w przypadku zginięcia w wypadku. Jeżeli człowiek zgienie w wypadku samochodowym, lub ktoś go napadanie i zabije, lub w wyniku innej nagłej śmierci to czy taki człowiek automatycznie trafia do nieba? Wiem, że do nieba idą ludzie którzy zginęli za wiarę, a jak to w wygląda w przypadku który opisałem wyżej?
"Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie." Filip. 2:12
A nasz Pan Jezus Chrystus rzekł:
"A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony." Mat. 24:12-13
Salinger napisał(a):A co z ludźmi którzy dobrowolnie oddają swoje życie by ratować życie innych ludzi vide. Maksymilian Maria Kolbe, itp.?
Wiem że przynajmniej w tradycji katolickiej powiedziane jest że człowiek składający świadomie "ofiarę" ze swojego życia w zamian za ratowanie innych osób, umiera jako męczennik i idzie prosto do nieba. Tylko nie wiem czy ma to jakieś podstawy w Biblii(?)
mirtal napisał(a):Witam, chciałbym wiedzieć jak wygląda sprawa życia po śmierci w przypadku zginięcia w wypadku. Jeżeli człowiek zgienie w wypadku samochodowym, lub ktoś go napadanie i zabije, lub w wyniku innej nagłej śmierci to czy taki człowiek automatycznie trafia do nieba? Wiem, że do nieba idą ludzie którzy zginęli za wiarę, a jak to w wygląda w przypadku który opisałem wyżej?
ruta napisał(a):Ja uważam,że wszyscy którzy umierają idą do grobu, i tam czekają na wzbudzenie z grobu, które przyjdzie w słusznym czasie. Obojętnie czy zmarli gwałtownie czy inaczej. O życiu po śmierci Biblia nic nie mówi.
Kazn.Sal.9:5---"umarli o niczym nie wiedzą"
leaf only napisał(a):
Natomiast jeśli chodzi o nagłe wypadki, to nigdy nie jest tak, że człowiek przez całe życie nie miał szansy na poznanie Boga w stopniu dla niego możliwym. O "pójściu do nieba" nie decyduje rodzaj śmierci, ale raczej przebieg życia do tego momentu = suma rozmaitych decyzji, jego zawierzenie Bogu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości