Mam wrażenie, że gdyby nasze miliony chrześcijan uklękły codziennie na pół godziny na kolana modląc się codziennie o nawrócenie dusz to byśmy odkryli cud ogromnych nawróceń. Moglibyśmy doświadczyć fenomenu czasów apostolskich gdzie często czytamy, że dołączała bardzo wielka liczba dusz.
Pewnie i dzisiaj potrzebujemy, aby dołączała wielka liczba dusz do żywej wiary w Chrystusa i kochania nauki Kościoła, bo ochrzczonych mamy dostatek. Przydałaby się taka rewolucja modlitewna. Rewolucja takiej żywej modlitwy za Kościół.