Zakony protestanckie

[asa]

medyczka
wzajemnie.

Poszukująca,

Ale nie ważne! Ja wiem już po licznych wcześniejszych rozmawach, w których uczestniczą osoby z różnych wyznań, że to nie ma celu. Każdy zawsze będzie obstawał przy swoim. Poza tym na ogół 'rozkwitnie' niezdrowa rywalizacja, tj. negatywna atmosfera...

atmosfera zalezy od nas wszystkich.

Moja uwaga:
Nie przyjmuj zadnej prawdy, jesli nie znajdziesz potwierdzenia jej w Biblii.
Wszystko sprawdzaj. Jak Berejczycy))
medyczka dobrze to ujeła:

Poszukująca - jeśli jeszcze tu zajrzysz - proszę, przeczytaj całą tą rozmowę jeszcze raz, z sercem otwartym na Pana i Jego Słowo, myślę że znajdziesz odpowiedź. A jeśli nie, to może zrób sobie własne studium biblijne na ten temat? Tzn. poszukaj wszystkich odnoszących się do tego tematu fragmentów w Biblii, i rozważ je z otwartym sercem...

pozdrawiam i mimo wszystko, prosze- nie czuj sie atakowana, nikt z nas nie ma takich intencji

[PoszukujacaPrawdy]

Poszukująca, spokojnie, inaczej rozumiesz- to fakt.
prosze nie denerwuj sie, ja nie umiem jasniej wytlumaczyc Slowa..., moze ktos inny sie tego podejmie.
naleze do koscioła Jezusa Chrystusa

Ja się nie denerwuje... Ja po prostu nie chcę do takiej sytuacji doprowadzić :]


Do medyczka:

Ja już się o poznanie modliłam, o znalezienie Prawdy. Ostatnio nawet dosyć dziwne rzeczy dzieją się w okół mnie. Była pewna modlitwa, w której całkowicie zawierzyłam się Bogu, w której płakałam rzewnymi łzami. I wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Że czytając to od nowa (a nie raz już czytałam cały ten post) widzę, ze mnie 'wyprostowaliście'. Zmyliście ze mnie herezję... Że patrzyłam na małżeństwo jak na coś drugorzędnego, że ludzie żyjący w celibacie byli dla mnie ważniejsi - Dziękuję. Jednak nie widzę, choć pragnę, nie widzę, że zakony zamknięte są nie zgodne z Biblią... Co więcej, przed samym wejściem na forum, coś się wydarzyło ważnego. Wiem, że klazurua nie jest nie zgodna z Biblią, a czytając wasze posty, stwierdzam, tylko, że Prawda ukryta jest głęboko i choć do końca nie potrafię wam jej pokazać, to wiem, że to PRAWDA. Oczywiście nie przestanę się modlić i co jakiś czas będę tutaj wracać... Jakby cokolwiek się zmieniło, napiszę

[PoszukujacaPrawdy]

pozdrawiam i mimo wszystko, prosze- nie czuj sie atakowana, nikt z nas nie ma takich intencji

Nie czuję się atakowana W zasadzie to dobrze mi tutaj z wami! :]


A tak na marginesie Asa, to mógłbyś mi trochę opowiedzieć o swoim Kościele, bo w zasadzie nie kojarze go za bardzo...

[asa]

moj kosciół to kosciol Jezusa, mam łaske nalezec do Niego i z innymi Jego dziecmi budowac Jego ciało

to głownie KZ

nam tez..., z Tobą dobrze Poszukująca

[hungry]

PoszukujacaPrawdy proszę nie pisz post pod postem. Ale albo poczekaj na odpowiedź kolejnego usera albo używaj proszę opcji "zmień"

[asa]

witaj Szemkel, przeczytaj uwazniej ten temat.
pozdrawiam

[asa]

Odpowiedzcie mi moi drodzy czy jeśli Poszukujaca zostanie mniszką, ktora będzie miała w Jezusie osobistego Zbawiciela to będzie gorszą chrześcijanką od Was ? Będzie miała życie mniej udane albo spełnione ? Popełni grzech ? Biblia zakazuje wstępowania do zakonu ?

Wybaczcie ale jest w nas protestantach tyle religijnej pychy i wiary - ślepej i głuchej - w to że mamy monopol na prawdę w każdej dziedzinie że ręce opadają. Zauważcie, że Poszukująca zadała tu tylko pytanie o to czy istnieją zakony protestanckie ale oczywiście musiała się wyspowiadać ze swoich przekonań i wysłuchać właściwej teologii ...

Szemkel, Poszukująca jest juz na jakims konkretnym etapie poznania Slowa Bozego..to po 1.
Jesli wg wlasnego sumienia, poznania i przyjetego przez wiare Slowa- zrobi tak, lub nie- bedzie to jej osobista odpowiedzialnosc przed Bogiem , to po2.
Rzym 14 (23) Lecz ten, kto ma wątpliwości, gdy je, jest potępiony, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem; wszystko zaś, co nie wypływa z przekonania, jest grzechem.

jesli przyjela Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela - juz jest chrzescijanką, a to jak bedzie wygladał jej dalszy proces uswiecania- rowniez stanowi jej osobista sprawę. Czy wstapi do zakonu czy nie. To po 3.
nie uwazam, ze mam monopol w kazdej dziedziinie na prawdę.
Swoje argumenty starałam sie uzasadnic biblijnie, jesli widzisz jakies dysonanse- popraw.

co do emocjonalnosci-nie jestesmy wolni od nich, wazne jest aby nie osadzac czlowieka lecz starac sie kierowac go do prawdy Slowa Bozego.
jesli Cie lub kogokolwiek zgorszylam niewłasciwymi emocjami- wybacz.