Ewangelizacja-prawie przymusowa

[axanna]

Jasne, Dile, też tak uważam, że natarczywość nie jest dobrym sposobem na ewangelizacje. I myślę też, że i Panu naszemu na takim nawracaniu - pod presją jakoś, nie zależy... Nie wspominając już o tym, że my, jako chrześcijanie powinniśmy być wzorem we wszystkim, i w przyzwoitym zachowaniu też.... (ja, jak ten świstak, który siedział i zawijał.... słyszałam ostatnio, że już nie zawija ponoć...)

[hungry]

Dile to nie jest ewangelizacja ale agitacja
Gratuluje Twojemu mężowi tez bym tak zrobił...

[p2bkuba]

Po pierwsze Świadkowie Jehowy to jest sekta i ludzie, którzy nachodzą nas (niby ewangelizacja) mają zlasowane mózgi i chodzą bezmyślnie jak roboty. Ich sposób narzucania swojej racji i wciskanie strażnicy na pewno nie jest dobrym przykładem ewangelizacji, wręcz powiedziałbym, że oni dają nam przykład jak tego nie robić:

Co do używania przemocy wobec nich to raczej chyba zła metoda gdyż to utwierdza ich w kłamstwie, w którym żyją.
Słyszałem od pewnego ks., który się zajmuje ewangelizacją Jehowych, że najlepszym sposobem aby się ich pozbyć z domu jest zaproszenie ich do wspólnej modlitwy np. "Ojcze nasz".
Jeszcze tego nie próbowałem więc nie gwarantuje 100% skuteczności.

[axanna]

Po pierwsze Świadkowie Jehowy to jest sekta i ludzie, którzy nachodzą nas (niby ewangelizacja) mają zlasowane mózgi i chodzą bezmyślnie jak roboty. Ich sposób narzucania swojej racji i wciskanie strażnicy na pewno nie jest dobrym przykładem ewangelizacji, wręcz powiedziałbym, że oni dają nam przykład jak tego nie robić:

Że robią zle, to się zgadzam, ale co do opisu, to do katolików pasuje jak ulał.

Co do używania przemocy wobec nich to raczej chyba zła metoda gdyż to utwierdza ich w kłamstwie, w którym żyją.
Słyszałem od pewnego ks., który się zajmuje ewangelizacją Jehowych, że najlepszym sposobem aby się ich pozbyć z domu jest zaproszenie ich do wspólnej modlitwy np. "Ojcze nasz".
Jeszcze tego nie próbowałem więc nie gwarantuje 100% skuteczności.

Akurat modlitwę "Ojcze nasz" wydaje mi się, że chętnie by odmówili, tyle że pomoże ona jak 'świadkom', tak i katolikom, tak samo, jak zmarłemu ciepłe okłady, gdyż jedyna droga do Ojca, to Chrystus, a kto nie ma Syna, ten nie ma też Ojca.

[darq]

Axanno, Świadkowie ani modlitwą Pańską, ani inną, nawet spontaniczną z chrześcijaninem sie nie pomodlą bo dla nich całe chrześcijaństwo to Babilon Wielki, i tylko oni mają "światło i prawdę".

A tak w ogóle nie wiem co "sposób na wygonienie ŚJ z domu" ma wspólnego ze zwiastowaniem im dobrej nowiny

[hungry]

Pozatym sw jehowy nie uznaja Jezusa jako Boga wiec jak mozna by z nimi sie modlic do kogo? Ja sie modle do Boga Ojca przez Jezusa ale i zwracam się z prośbami, dziekczynieniem i uwielbieniem Jezusa jako mojego Boga i Króla, Jedynego Pana i Boga.

[Leszek Włodarczyk]

...

[hungry]

Wydaje mi się,że oni są tak szkoleni i indoktrynowani,że jak dostrzegą choćby cień zainteresowania,to traktują takiego delikwenta jako potencjalnego kandydata do werbunku i będą go dalej nachodzić...

No są... i dobrze.
Ja też mam sposób - zawsze zapraszam do domu albo latem na ławeczkę, robię coś do picia, przynoszę Pismo i rozmawiam tak długo o boskości Jezusa aż skończą im się "argumenty"...
W zależności od nastroju - trwa to od dwudziestu minut do maksymalnie godziny.
Czasem później pojawiają się z kimś lepiej wyszkolonym, ale wtedy już po pół godzinie przypominają sobie nagle o pilnym spotkaniu.
Nie bardzo rozumiem postawę polegającą na płoszeniu tych ludzi:
Ez 3:18 "Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew."

Leszku dobra postawa napewno i gratuluje cierpliwości. Ale mamy też pamiętać że Jezus ostrzegał nas gdy już napominamy lub głosimy grzesznikom też abysmy nie rzucali pereł przed wieprze. (Mateusza 7:6)
Zreztą sam widzisz jak oni podchodzą do słowa Bożego lekceważąc je. Choćby odejmujac wiele z biblii co im nie pasuje.

[p2bkuba]

popieram:)

[Leszek Włodarczyk]

...

[axanna]

Według mojego rozumienia, wieprzami są ci, którzy świadomie bluźnią i mówią zle na Boga - wtedy, oczywiście należy zaprzestać takim mówić o Bogu. Natomiast świadkowie w większości, to są oszukani i zaślepieni ludzie, którzy nie znają prawdy, tak samo jak katolicy. Nie można wszystkich od razu do wieprzy zaliczać.

[hungry]

Jesli ktos sie upiera ze Jezus nie jest Bogiem mimo argumentów biblijnych to wybacz ale dla mnie jest to bluźnierstwo. Mialem tylko jeden przypadek w swoim życiu kiedy kobieta ze sw. jehowy odstawila swoje ksiazki i "argumenty" i zaczela sluchac z uwaga mojego swadectwa i ewangelii, ale to pewnie dlatego ze była sama oni zazwyczaj wędrują po dwóch...

[p2bkuba]

to są oszukani i zaślepieni ludzie, którzy nie znają prawdy, tak samo jak katolicy

O ile mi wiadomo axana to sekta Świadków Jehowy wzięła się od Kościoła Protestanckiego a nie od Katolickiego.

Ale mniejsza oto. Kiedyś żona mojego kumpla z pracy miała fajną przygodą z e świadkami.
Dzwoni dzwonek, ona otwiera atu babka i facet mowią jej, że wygrała w jakimś tam konkursie 50zł. No to ona wzięła. Wraz z tymi 50zł dali jej jakąś gazete i poszli. Ona później patrzy a to była strażnica
Oni to dopiero mają pomysły