Witam!
Oczywiście że ewangelizacja psełdo kibiców jest czymś szalenie ważnym. Może nie przesadzajmy, ze są oni demonami czy jakimiś innymi dziwactwami, bo oni są pod wpływem szatana tak samo jak my. Nie rozróżniajmy oni to mają większe grzech bo wszystko rozwalają na swojej drodze a my co najwyzej, źle pomyslimy o kimś, czy gdzieś tam niewinne kłamstwo czy inne tego typu. Grzech to grzech! Jesli spojrzymy na nich z takim podejciem, że wobec Boga jestesmy równi to sama taka postwa w ewangelizacji psełdokibiców to 70% sukcesu.
Nastepne 30% to jest przebywanie z nimi w miłości. Bo tym ludziom brakuje miłości brakuje im Boga. Nie odnajdując Go, wynaleźli sobie nowego, klub sportowy. Oni traktują to strasznie poważnie jak religię za którą potrafią oddać nawet niekiedy życie. Kiedyś widziałem napis na murze:
"Gdybym żył dwa razy, oba oddał bym tobie RADOMIAK RADOM"
Więc jak najbardziej popieram ewangelizcję Psełdokibców, gdyz sam po części ich ewangelizuje.
Kto wyggra mecz??? kto? kto? kto?.....