Witam wszystkich forumowiczów!
Więc mam na imię Filip.
Aktualnie mam prawie 15 lat (urodziny 29.12), urodziłem się w Szczecinie.
Moji rodzice są
'wierzący, ale nie praktykujący', jeżeli takie określenie ma w ogóle rację bytu
. Ale generalnie są katolikami i w takiej wierze mnie wychowali, chociaż do kościoła ani na religię nie kazali mi chodzić. Tylko na Wielkanoc, czy Boże Narodzenie.
Oczywiście, jak to zazwyczaj bywa w moim wieku, miałem wiarę itp. gdzieś. Pamiętam, jak jeszcze parę lat temu będąc na Mszy Świętej, słuchałem kazania i do dzisiaj nie mogę pojąć, dlaczego nic do mnie nie docierało!
To tak jakby ktoś we mnie rzucał, a ja bym nie mógł zrozumieć zaistniałej sytuacji :/.
Tak się stało, że powoli wtajemniczała mnie moja siostra. Ma już 27 lat, nawróciła się poprzez brata swojego męża. On nowonarodził się. Miał doświadczenie duchowe.
I tak, gdy pierwszy raz o tym usłyszałem, patrzyłem przez mgłę.
Jednak stopniowo wykiełkowało we mnie Słowo Boże, więc cieszę się że jestem żyzną glębą. Choć nieraz padam między ciernie albo przylatywał Zły i zabierał to, co jest.
Teraz zrozumiałem dużo i stopniowo walczyłem z pewnymi sprawami: istnienie Boga, uznawanie Jezusa jako osobę Trójcy Świętej, czyli trynitaryzm, jak i inne religie (buddyzm, ateizm, itp.).
Dziś mogę śmiało stwierdzić uporałem się z tym, jedyne co mi pozostało to wybrać swoje ostateczne wyznanie (katolicyzm, kalwinizm, itd.).
Teraz nadeszedł czas, aby wierzyć, dawać świadectwo innym. To jest masakrycznie ciężkie, musiałbym zostać męczennikiem, i to porządnym!
Gdybyście znali aktualny stan i szacunek do chrześcijaństwa, szczególnie katolicyzmu. Wszyscy najlepiej się znają na Bogactwa Ojca Dyrektora. To jest teraz na topie. Radio Maryja. Każdy wymieni ile aut posiada Ojciec Tadeusz, ale coś więcej, bardziej intelektualnie to już nie bardzo...
Zostałem już nie raz wyśmiany za to, że dałem Świadectwo.
Dlatego miałem już myśli samobujcze, a aktualny stan mój, to pragnienie śmierci.
To mniej więcej tyle co mogłem śmiało o sobie powiedzieć.
Znam mniej więcej różnice między katolicyzmem, anglikanizmem, prawosławiem, luteranizmem(?). Ale to są tylko suche fakty.
Chcę wiedzieć o co chodzi! Może przedstawcie coś o waszym wyznaniu.
Przepraszam, jeśli umieściłem ten temat w niewłaściwym miejscu, najwyżej proszę o przeniesienie.
Podzielę się z wami jeszcze jakimiś doświadczeniami. Ale to inny razem, już jest późno. Widziałem, że wiele rozmów było na temat Odnowy w Duchu Świętym.
Mojej siostry znajoma była na takiej odnowie. Modlili się o uzdrowienie chłopaka, kalekiego, który był z nimi i siedział na wózku. W pewnej chwili chłopak powiedział: "Mamo, mamo, nóżki mi rosną!". Wstał i przeszedł się. Oczywiście z lekkim podparciem, ale udało mu się!
Czytałem też o człowieku, który przeżył śmierć kliniczną. Był na tamtym świecie, uratował się tylko poprzez modlitwę do Syna. Nieraz udzielał wywiadu telewizji chrześcijańskiej. Jak coś to dorzucę link, albo coś więcej.
Wiem, że cuda... (znacie ciąg dalszy), ale wzmocniły moją wiarę, albo chociaż pewne wyobrażenie o życiu poza ziemskim.
Piszcie tu do mnie proszę!
Pozdrowienia