Teraz jest Pt mar 29, 2024 1:29 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

wiatr wieje dokąd chce, czyli historie nowonarodzeń

porozmawiajmy

reszta świadectwa

Postprzez Janina » N sty 14, 2007 9:10 am

axanna napisał(a): Zaparze kawy i zaraz wracam, dokoncze swoje opowiadanie, [...] Zaraz wracam.


Przepraszam aksanna, ale chyba już tą kawę zdążyłaś wypić :wink: , bo ja też czekam na resztę tego świadectwa!
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez axanna » Pn sty 15, 2007 3:23 pm

Droga Janina, zdaje sie, ze przeoczylas strone N 2. Cofnij sie i doczytaj zakonczenie historii, choc, tak naprawde, nie ma zadnego zakonczenia, bo rozpoczynajac z Panem, nie zycze sobie zadnego zakonczenia. Niech nasze historije trwaja przez wiecznosc.
Chetnie bym tez poczytalam twoje opowiadanie o nawroceniu, mam nadzieje, ze leaf only nie ma nic przeciw, ze tu zadze. My z leaf only troche sie posprzeczali i nie chce sie naprzykszac. Niemniej, prosze cie leaf, abys nie miala do mnie zalu. Choc mamy w pewnych sprawach rozne stanowiska, zranic cie nie chcialam i przepraszam, jesli to zrobilam. Wiem o sobie, ze delikatna jestem jak ten nieszczesny slon w porcelanowym sklepe. Jak ktos zadlugo stoi obok mnie, czasami to odczuwa, niestety. Postaram sie na przyszlosc nie deptac zabardzo po odciskach. Zgoda?
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Janina » Pn sty 15, 2007 4:45 pm

axanna napisał(a):Droga Janina, zdaje sie, ze przeoczylas strone N 2.


:oops: Przepraszam "axanna" - przeoczyłam, już teraz to jednak zrobiłam. Wszystkie tam przedstawione historie są tak ciekawe i budujące, że moja wydaje mi się strsznie nudna a w dodatku oklepana.
Są dwie części mojego świadectwa - oto pierwsza z nich:

Moja historia jest podobna do tych przedstawianych przez byłych katolików. Uświadomiła sobie niedawno, że ten okres mojego życia nie był tak całkiem stracony dla mnie: czegoś mnie nauczył, a bynajmniej wychował w szacunku do zasad. Uważałam się za bardzo porządną katoliczkę, lojalną i oddaną temu kościołowi. Któregoś dnia w swojej pysze i na skutek natarczywości Świadków, postanowiłam wypróbować swoją wiarę, demonstrując „wyższość” wiary katolickiej. A gdzież mogłabym zdobyć argumenty do swojej obrony jak nie w Biblii ? Zaczęłam więc studiować Biblię w poszukiwaniu „amunicji” do swojej obrony. W głębi duszy natomiast, od dłuższego czasu, odczuwałam silne pragnienie czystej miłości Bożej, poprzez osobisty kontakt z Bogiem. Trwało to może około 2 lat. Świadkowie byli już trochę mną zmęczeni, zaproponowali udział w Wieczerzy Pańskiej przed Wielkanocą. Miałam wielką ochotę tam pójść, ale czułam, że nie jestem jeszcze gotowa, czułam się słaba i bałam się, że jak tam pójdę to tam zostanę, że znajdę tam to czego potrzebuję, a nie byłam przekonana, czy to jest właściwe miejsce. Serce tego chciało, ale rozum mi to odradzał. Posłuchałam rozumu. Świadkowie odeszli, a ja zostałam sama z wieloma pytaniami bez odpowiedzi, dręczyła mnie ciekawość i chęć poznania Boga oraz historii chrześcijaństwa po Chrystusie. Nagle uświadomiłam sobie jak niewiele wiem o tamtych czasach pierwszych chrześcijan, a także późniejszych. Wiedza ta była dla mnie zresztą niedostępna i zakazana – wychowywałam się w rodzinie katolickiej. Jakiś czas później niby przypadkiem, będąc w księgarni dostrzegłam na najniższej półce, głęboko schowaną książkę Ellen G. White „Wielki bój”, (nikt mi jej nie polecał, nawet nie wiedziałam kim jest autorka tej książki), obejrzałam tylko spis treści i pomyślałam : - to jest książka której szukam, tam znajdę odpowiedzi na moje wszystkie pytania – i znalazłam! Ta książka była dla mnie jak zimny prysznic, nagle z moich dumnych katolickich oczu spadły łuski. Nie mogłam uwierzyć, że to co tam znalazłam, to prawda, ale ilość przytoczonych faktów historycznych i tekstów biblijnych była przytłaczająca. Po przeczytaniu tej książki nie czułam się już Katoliczką z powodu tekstu z Obj. 18,4 „Wyjdźcie z niego ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające”. Potem jednakże przychodziły myśli, że to nie może być prawdą, aby miliony katolików a raczej miliardy, jeśli liczyć ich liczbę na przestrzeni prawie dwóch tysięcy lat, mogłyby się mylić. Postanowiłam zbadać tę sprawę dokładnie, analizując cytaty biblijne podane przez E. White, szczególnie zaś mówiące o dekalogu ( II Mojż. 20, 1 – 17; V Mojż. 5, 7 – 21; Mat. 5, 17 – 19) i prawda okazała się jeszcze bardziej niepodważalna i przytłaczająca – przykazania Boże zostały zmienione ! Postanowiłam jednakże dać sobie ostatnią szansę pozostania w KK i porozmawiać z proboszczem, licząc że on mi wszystko wyjaśni. Uchwyciłam się tej nadziei jak tonący brzytwy. Na kolejno wymieniane przeze mnie pytania dotyczące dekalogu otrzymywałam jedynie wymijające odpowiedzi, aż w końcu proboszcz, żeby uwolnić się od mojej natarczywości stwierdził, że: nie jest specjalistą od prawa Bożego, ale od prawa kanonicznego. Tak więc upadł mój ostatni bastion w obronie wiary katolickiej i nie było już odwrotu od odejścia z KK. I to był mój początek, często bolesnej drogi rozwoju duchowego ale wierzę, że czeka mnie obiecana nagroda w Królestwie Bożym
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez axanna » Pn sty 15, 2007 5:56 pm

Coz Janino, zadna historija nie jest "oklepana" i kazde narodzenie czlowieka na nowo, jest cudem i wielkim swietem. Jestem ciekawa drugiej czesci i czekam na dalsze opowiadanie.
Dla wyjasnienia swego stanowiska, powiem, ze do E.Wiht podchodze z duzym dystansem, ale prosze, zeby tym sie nie gorszyla. Nie bede wyjasniac swoich motywacji, bo to nie odpowiedni temat, ale jesli poszpierasz po forum, znajdziesz wyjasnienia.
Pozdrawiam serdecznie.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Janina » Pn sty 15, 2007 6:29 pm

axanna napisał(a): powiem, ze do E.Wiht podchodze z duzym dystansem, ale prosze, zeby tym sie nie gorszyla. Nie bede wyjasniac swoich motywacji, bo to nie odpowiedni temat.


E. White była w moim przypadku katalizatorem, który pomógł mi dojść do poznania prawdy. Nie jest dla mnie prorokiem, jeśli to masz na myśli. Dla mnie najważniejszy jest Chrystus.
A oto dalszy ciąg mojego świadectwa, czyli druga, ostatnia część :

Jak mi się wtedy wydawało, najtrudniejsze miałam już za sobą – zerwałam z KK. Chwilę później uświadomiłam sobie co to oznaczało. KK był całym moim światem, jedynym który znałam. Wszyscy moi bliscy, znajomi byli Katolikami. Przypomniały mi się często powtarzane stwierdzenia mojego proboszcza, wyrażające wrogość wobec innowierców, teraz te stwierdzenia dotyczyły także mnie. Poczułam się jak wyrzutek. W takiej małej społeczności jak moja wszyscy się dobrze znają, a mnie szczególnie znano, pełniłam wtedy ważną funkcję i odgrywałam znaczącą rolę w tej społeczności. Wydawało mi się, że wszystkich, aż zatkało z wrażenia, ale bali się okazać mi to wprost. Tylko co niektórzy odważniejsi mówili o zdradzie. Uświadomiłam też sobie, że zagrożony jest byt mojej własnej rodziny: miałam wtedy męża i dwoje kilkuletnich dzieci. Mąż nie aprobował moich decyzji i zgodnie z I Kor. 7, 12 – 17 mógł mnie opuścić i nie mogłabym mieć do niego o to żadnych pretensji, ale dobry Bóg oszczędził mi wtedy wielu bolesnych doświadczeń i mąż pozostał przy mnie do końca naszej wspólnej drogi, a nasze małżeństwo, przez moją przemianę zostało uzdrowione. Najtrudniejsze było jednak poczucie osamotnienia i zagubienia, brak pomysłu na przyszłość: co mam dalej ze sobą zrobić, gdzie jest moje miejsce i gdzie mam go szukać. W środku nocy budził mnie lęk, a w myślach brzmiały mi słowa z Mat. 12, 43 – 45 „ Gdy zaś duch nieczysty wyjdzie z człowieka wędruje ... szukając ukojenia, ale go nie znajdzie. Wtedy mówi wrócę do domu swego [...] i zabiera z sobą siedem innych gorszych niż on, i wszedłszy mieszkają tam” . Ja słowa te odnosiłam do siebie. Widziałam swoje wnętrze jak wymieciony ale pusty jeszcze dom. Pomyślała, że muszę znaleźć sobie jakąś społeczność. Był to czas gorliwego wołania do Boga o wskazówki. Odpowiedź otrzymałam dość szybko: były to dwie wskazówki: wierność Bożym przykazaniom i życie prowadzone według opisu z Dziejów Apostolskich. Następnie uświadomiłam sobie mój kolejny deficyt: nie znałam wcześniej żadnego innego kościoła, tylko o nich słyszałam, a interesowanie się doktryną tych kościołów było zakazane. Nie miałam nawet skąd ściągnąć tych informacji: nie było Internetu, ale komputeryzacja już wchodziła i trochę mi pomogła. Łaknęłam wtedy bardzo wiedzy religijnej, chwytałam i pochłaniałam wszystko co mi wpadło w ręce i miałam wtedy tylko Boga. Był to zarówno bardzo trudny okres, a zarazem piękny porównywalny do stanu zakochania. Nie obchodziło mnie co sobie myślą inni, żyłam przepełniona miłością Bożą i oczekiwaniem przyjścia Jezusa Chrystusa. Po trzech miesiącach gorliwych poszukiwań, będąc na kursie komputerowym, postanowiłam w ramach ćwiczeń przeszukać książkę telefoniczną, oczywiście hasłem były kościoły. No i znalazłam to czego szukałam, wskazówki były w nazwie. Do momentu, jak przyjęłam Chrystusa upłynął jeszcze rok lub więcej, ale ja już wiedziałam czego chcę i gdzie będzie moje miejsce i wiedziałam, że już należę do Chrystusa i moim udziałem jest Królestwo Boże. Teraz zostały tylko szczegóły do dopracowania. Nawet nie uświadamiałam sobie, jak wielka mnie jeszcze czeka praca.
Janina
Aktywny
 
Posty: 267
Dołączył(a): Wt sty 09, 2007 4:52 pm

Postprzez leaf only » Pn sty 15, 2007 9:24 pm

Janino, dziękuję za skorzystanie z mego zaproszenia, a także za opisanie swojej historii - na pewno nie jest zwyczajna, bo żadne nowonarodzenie nie jest zwyczajne, prawda?

Serdecznie Cię pozdrawiam:)
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez axanna » Wt sty 16, 2007 11:28 am

Janino, dzienki za twoje swiadectwo, ktore, jak kazde inne, odslania dzialanie i dobroc naszego Pana. Chwala Jezusowi. A praca
czeka kazdego z nas az do przyjscia Pana, bo nie wierze, ze ktos powie, ze juz nie musi nad soba pracowac.
Pozdrawiam serdecznie i zycze Bozego prowadzenia we wszystkim.
Leaf only, widze, ze nie zgoda. Coz, trudno. Gdybys jednak z jakiegos powodu zmienila zdanie, moja propozycja (o zgode) pozostaje caly czas aktualna.
Pozdrawiam bardzo.
axanna
Aktywny
 
Posty: 2692
Dołączył(a): Pt lip 07, 2006 2:48 pm
Lokalizacja: glasgow

Postprzez Mapiya » So mar 24, 2007 9:16 pm

Moje swiadectwo:

Wiele strasznych rzeczy z dziecinstwa spowodowalo, ze pogmatwala sie moja osobowosc. Tulilam sie do kazdego, kto tylko okazal mi ociupine zyczliwosci, namiastke milosci.
O tym, ze Bog istnieje REALNIE, przekonalam sie w chwili najwiekszego upadku. Zajmowalam sie intensywnie czyms co zwie sie trywialnie okultyzmem. Z kazdym dniem, choc tego nie czulam bylam jednak coraz bardziej nieszczesliwa. jeden z moich znjomych popelnil samobojstwo, byl alkoholikiem, mial 21 lat. Dazylam tak intensywnie do bezposredniego kontaktu, ze w koncu do niego doszlo. Uslyszalam go i tak sie potwornie przerazilam, ze zaczelam siee intensywnie modlic. Stwierdzilam ze BOG jest tak samo realny jak ten, ktorego uslyszalam.
Kilka dni potem pierwsza mysla zaraz po obudzeniu bylo, ze nie wiem co to jest dobro i zlo (w takim stanie juz bylam) poniewaz nie istnieja. Wtedy na prawde sie OBUDZILAM. bylam na absolutnej pustyni i tylko Pan mogl mnie z niej wyprowadzic. I zrobil to. Wtedy pierwszy raz powiedzialam ufam, prowadz. Od tamtej chwili stawia mi same dobre rzeczy na drodze, ale ja nie zawsze potrafie z nich korzystac, a czasem nie jestem gotowa.

Pierwszy raz poczulam moc Ducha Sw. najdalej od domu jak sie tylko da, na Florydzie. Bylam z przyjacielem, nowym chcrzescijaninem na nabozenstwie. To byl 4 sierpnia 2003 poczul ze musi polozyc na mnie dlon. Moc trzymala mnie prawie 3 dni . Potem wrocilam do Polski i nie moglam sobie znalezc spolecznosci, przez co oslablam. Czekalam.
Od trzech miesiecy mieszkam w UK. znalazlam swoja spolecznosc. Motto na kosciele brzmi:
"Doskonaly kosciol dla niedoskonalych ludzi"

Dwa dni temu powiedzialam wreszcie na glos to co mowilam tylko w ciszy do Boga: Jezus jest panem. I od razu sypnely sie takie dobra.... :D
Mapiya
 
Posty: 17
Dołączył(a): N mar 11, 2007 7:56 pm

Postprzez leaf only » Śr cze 06, 2007 6:02 am

Droga Terry, dziękuję Ci za wpis:)
Boże prowadzenie jest zdumiewające, a przecież i tak znamy je tylko po części, prawda?
Pozdrawiam Cię - z Bogiem!
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez hungry » Śr cze 06, 2007 7:12 am

Terry witaj na forum i dziękuję za wspaniałe świadectwo doświadczenia prowadzenia Bożego w życiu, niemniej jednak prosiłbym o zapoznanie się z regulaminem.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez leaf only » Śr cze 06, 2007 7:35 am

Hmmmmm....
Podobno założyciel tematu ma się nim opiekować, czy jakoś tak.
Uprzejmie proszę Hungry'ego o zmianę koloru własnej interwencji - ta czerwień w swiadectwie Terry mnie po prostu razi. Jestem pewna, że da się usunąć adresy w sposób bardziej elegancki. Z góry dziękuję:))
Z poważaniem:)
leaf only
Aktywny
 
Posty: 747
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 8:20 pm

Postprzez hungry » Śr cze 06, 2007 8:31 am

Odpowiedzialnośc zakładajacego wątek polega na tym że sam trzyma się głównego tematu jak i zachęca innych do tego. Przepraszam za moją czerwień która miała być jedynie kolorem który miał zakomunikować użytkownikowi wiadomość. Zaś jaskrawość kolorów i obrazu zmieniasz w monitorze :) . Ale na Twoją prośbę zmienię kolor.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez hungry » Śr cze 06, 2007 10:37 am

Dlatego podałem miejsce gdzie na forum można prezentowac ciekawe strony chrześcijańskie pod warunkiem że nie sa to inne fora. Jest do tego jak widzisz specjalne miejsce wydzielone.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ewangelizacja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron