Teraz jest Cz mar 28, 2024 9:47 am Wyszukiwanie zaawansowane


Polecamy uwadzę: Chrześcijański Serwis Informacyjny | Radio Chrześcijanin
Katalog dobrych książek | Ogłoszenia drobne (kupię, sprzedam, itp.)

Jakie sa "GRANICE" w sposobach gloszenia ewangelii

porozmawiajmy

Jakie sa "GRANICE" w sposobach gloszenia ewangelii

Postprzez elfica » Pn kwi 03, 2006 11:47 am

Ostatnio interesuje mnie ten temat.

Czy ktoś z was czytał książkę "Wieczność w ich serca" Don'a Richardson'a? I jakie są wasze przemyślenia na temat sposobów głoszenia ewangelii?

Czy np. wszystkim "walicie" prosto z mostu, rzucacie w innych cytatami biblijnymi, każdemu mówicie byle odwalić obowiązek i nie patrzycie na skutki waszego sposobu głoszenia? Czy może szukacie najpierw wspónego języka, bram do serca danego człowieka, bo w końcu każdy jest inny i inaczej do niego dociera Bóg??

Zapraszam do dyskusji i refleksji.
elfica
 

Postprzez Kreska » Pn kwi 03, 2006 12:49 pm

Osobiście nie czytałam podanej przez Ciebie ksiązki.
Jeśli zaś chodzi o "ewangelizację", to mam pewne życiowe doświadczenie. Był taki czas w moim życiu, kiedy starałam się wszelkimi siłami pouczać i wprowadzać innych na "tę właściwa " drogę. Bez sensu. W takiej postawie jest wiele egoizmu. W sumie nie ma chyba nic prostszego, jak wytknięcie komuś błędów i grzechów ( tak, jakbym sama była święta ). Naprawdę trudne jest bycie przy osobie, o której wiemy, że źle robi i cierpliwe trwanie przy niej mimo tego co robi - po to, aby w trudnych chwilach zwyczajnie jej pomóc, powiedzieć słowo pocieszenia lub ewentualnie coś jeszcze. I taka postawa jest "skuteczna" tzn niesie przesłanie zawarte w Ewangelii. POZDRAWIAM
Kreska
 

Postprzez elfica » Pn kwi 03, 2006 1:02 pm

Granice ewangelizacji. To jest ciekawe.

Np. idziesz do młodzieży, czy mówić ich językiem, czy własnym, czy trafiać do nich ze swoją muzyka, czy np rockiem chrześcijańskim (jeśli rocka słuchają)?

Często spotykam ludzi, którzy uważają, że tylko mowa o grzechu i o sądzie ma sens, lub nie mieści się niektórym w ich ramach, że można w nietypowy sposób przekazać przesłanie ewangelii. Słyszy się czasem, że metody nie są tak święte jak powinny, lecz zbyt przyziemne.

Dlaczego ludzie tak często uważają że lepiej od Ducha Świętego wiedzą jak komu przekazać ewangelię?
Na jednych przecież może zadziałać metoda: nawróć się bo inaczej pójdziesz do piekła, dla innych zupełnie cos innego.

Jak myślicie?
elfica
 

Postprzez meteor_frad » Pt kwi 07, 2006 9:44 am

elfica napisał(a):Np. idziesz do młodzieży, czy mówić ich językiem, czy własnym, czy trafiać do nich ze swoją muzyka, czy np rockiem chrześcijańskim (jeśli rocka słuchają)?
Muzyki rockowej nie slucha mlodziez a 40-latkowie. Oczywiscie sa wyjatki... Szkoda ze polskie ccm w 80% tkwi chyba jeszcze w pop-jazzie (popularnym jakies 20 lat temu) i rocku (popularnym jakies 15-30 lat temu). W ten sposob do mlodziezy sie na szersza skale nie dotrze. Dobrze ze sa tacy co zaczeli grac nowoczesny metal (popularny jakies 10-15 lat temu) i hip hop (5-10 lat temu popularny).
meteor_frad
 

Postprzez nephesh » Wt kwi 11, 2006 10:42 am

Madre. Z bledami, ale madre.
pozdrawiam
nephesh
Aktywny
 
Posty: 504
Dołączył(a): Wt mar 21, 2006 5:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

gloszenie przez sluzenie...

Postprzez chrystiana » Pt maja 05, 2006 11:10 pm

jako dlugoletnia ogrodniczka siejaca ziarno Slowa, zgadzam sie ze srednim.
nic tak nie dziala jak ewangelizacja przez sluzenie.
ludziom umykaja czasem nasze slowa, ale bacznie nas obserwuja... 8)
chrystiana
 

Postprzez pendraczek » Śr maja 30, 2007 1:44 pm

Bardzo przemawia moim zdaniem również pantomoima jako forma ewangelizacji.
pendraczek
 
Posty: 15
Dołączył(a): Śr maja 30, 2007 11:02 am
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez hungry » Śr maja 30, 2007 1:52 pm

Pantomima tak jak najbardziej pod warunkiem że jest czytelna jednak dla widza, tak by przeslanie ewangelii dotarło. Sam brałem udział w nich ale raczej grałem w dramach. No właściwie jesli chodzi o mówienie to wiecej sie tam pokazywalo niz mowiło (ja tylko pokazywałem) więc to chyba była pantomima.
Scenki takie powinny proste i czytelne dla widzów tak by ich nie nudzić ale zaciekawić na ulicy lub w innym publicznym miejscu gdzie raczej przypadkowo (aczkolwiek nieprzypadkowo:D ) się znaleźli. Tak by do serca trafiło mocno przeslanie takiej pantomimy lub dramy. Żeby odbiorcy znaleźli w tym coś co jest analogią jakąś do ich życia codziennego a nawet może i osobistego.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez T.S.CHRISTWEAPON » Śr maja 30, 2007 3:17 pm

Według mnie najlepszy sposób Ewangelizacji jest opisany w NT - Głoszenie upamiętania w imieniu Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów.Polecam książkę,,Najbardziej strzeżony sekret piekła''.Autor - ewangelista badał nieskuteczność obecnych Ewangelizacji i doszedł do porażających wniosków. Apostoł Paweł ostrzegał ,że głoszenie innej Ewangelii sprowadza przekleństwo.Mieszanie świata aby zachęcić do słuchania Słowa to pomyłka.Jaki duch za tym stoi? Kościół obecnie przeżywa kryzys tzw.kościołojaństwa,a spowodowany jest przez głoszenie słodkiej ewangelii,bez pokuty i zawrócenia ze swoich dróg.
T.S.CHRISTWEAPON
Użytkownik
 
Posty: 57
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 3:45 pm
Lokalizacja: WARSZAWA

Postprzez hungry » Śr maja 30, 2007 3:25 pm

T.S.CHRISTWEAPON gdzie widzisz mieszanie świata? Oczywiscie że innej ewangelii nie ma. Myśle że znany jest Tobie i innym kontekst listu do Galacjan. Wcale tak byc nie musi. Oczywiscie ważne by forma nie próbowała przerosnac tresci ewangelii. Jezus też używał kilku narzedzi pomocnych mu podczas głoszenia np łodzi do któej wsiadł. Używał w swoim słownictwie przypowieści ażeby ludzie jak najwięcej mogli zrozumieć z przeslania o Bożym królestwie. Jeśli dzis w zborach wykorzystuje sie takie formy jak pantomima czy koncerty to jesli to sie przyczynia do rozszerzania Bozego Krolestwa to tylko Chwała Bogu oby tak dalej a jeśli nie to juz przywódcy danego zboru powinni coś z tym zrobić by to zmienić tak by proste przesłanie ewangelii dotarlo do ludzi.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Postprzez hungry » Śr maja 30, 2007 6:01 pm

Oczywiście że nie należy na siłę wciskać ale rozdawać można przy okazji rozmowy z kimś niewierzacym nie widzę w tym nic złego jesli nie zmuszam go do wzięcia traktartu czy biblii. Z praktyki wiem że należy pytać osobę czy chce wziąść sobie traktat czy nowy testament, niemniej jednak zachecając (nie zmuszając) ją do tego. Podobnie jak nie zmuszam nikogo do rozmowy o Bogu. Osobiście jestem osobą z natury daleki od zmuszania kogokolwiek i do czegokolwiek.
hungry
Aktywny
 
Posty: 3272
Dołączył(a): Pt cze 11, 2004 3:42 pm

Następna strona

Powrót do Ewangelizacja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

Wymiana:

pozdrawiamy

cron