Wszyscy Jesteśmy Chrystusami

[piotrek77]

Film opowiada o dramacie jaki odgrywa sie w rodzinie alkoholowej. Pokazana jest relacja ojciec-syn, relacja ktora nigdy nie byla zbyt zdrowa.

Film w formie bardzo podobny do "Dnia Swira", mozna nawet zaryzykowac stwierdzenie, ze jest to kontynuacja tego filmu, jednak o wiele dramatyczniejsza i tragiczniejsza. Momentami mozna sie zasmiac, ale chyba tylko przez lzy.

Polecam ten film przede wszystkim tym, ktorzy oczekuja od filmu nieco wiecej niz tylko plytkiej rozrywki.

[Andrew]

Twórcy tego filmu nie mają zielonego pojęcia o alkoholiźmie! Jako chrześcijanin nie polecam tego filmu.

[warrior]

Jako chrześcijanin nie polecam poprzedniej wypowiedzi

[.dex]

nudny ten film.. nie zbudowałem się wogole.. a liczyłem na coś chrześcijańskiego.. typowe podpinanie Chrystusa pod tytuł filmu w celach zarobkowych. "Dzień świra" już był lepszy.

[warrior]

Z tą wypowiedzią też się nie zgadzam w celach zarobkowych to się kręci filmy z chrześcijaninem Chuckiem Norissem. Zajmowałem się przez kilka lat alkoholikami, moja żona jest córką alkoholika. Film dla nas w sposób jednoznacznie trafny odsłania rzeczywistość nałogu, tak jak każde ludzkie dzieło ma swoje słabe strony, ale jak na Polski film z Konradem (którego nie trawię) bardzo mnie poruszył i naprawdę jestem tym filmem zaskoczony in+. Rzeczywistość zadawania bólu najbliższym jako Krzyżowanie Chrystusa to jak najbardziej ewangeliczna prawda. Dnia świra nie oglądałem, to co widziałem w urywkach wydało mi się po prostu obleśne bez wyraźnego celu w swej obleśności - być może się mylę i chyba z tej okazji popatrzę na ten film w całości.

[.dex]

podałem przykład dnia świra tylko z tej przyczyny, że wydał mi się ciut ciekawszy - ogólnie też nie polecam. Skoro Ci się podobał omawiany film to nie mam nic przeciwko - ja sie nie spotkałem z problemem alkoholizmu, więc film mi się po prostu nie spodobał (nie mówiąc o zbudowaniu).