przez leaf only » N sty 21, 2007 6:55 pm
Kochani:)
Wierząc gorąco, ze Admin nie znajdzie w tym nic zdrożnego, a przekonana rozmaitymi zdarzeniami z życia, postanowiłam dzielic się z Wami "programem teologicznym" Bachowskich kantat - boż to w istocie kazania w miniaturze.
Na wszelki wypadek zapewniam kolegę Leszka Wu, że zadnych korzysci materialnych z tej inicjatywy nie czerpię, a nawet materialnie ponoszę straty, za to pożytki duchowe: ogromne, jak wierzę.
Zatem: do dzieła!
Dziś można było wysłuchać kanaty 73. Wg Alberta Durra jest ona jedną z najbardziej indywidualnych kompozycji Bacha - całość wielokrotnie przenika powtarzający sie refren "Herr, wie Du willt" - "Panie, jako Ty chcesz", który przełamuje jednostajność schematu budowy kantaty.
Autor tekstu poetyckiego jest nieznany. Punktem wyjścia jest historia uzdrowienia trędowatego, który rzekł do Jezusa: "Panie, jeśli zechcesz, mozesz mnie oczyścić"; słowa te w zamyśle owego poety mają nas uczyć przyjmowania z wiarą woli Boga - również w chwili śmierci.
Kantata BWV 73 Herr, wie Du willt, so schicks mit mir "Jak Panie chcesz, tak przydzie mi..."
EPISTOŁA: Rzym.XII,17-21
EWANGELIA: Mat.8,1-13 [uzdrowienie trędowatego, setnik z Kafarnaum]
Najpierw w tłumaczeniu starszym:)
"Jak Panie, chcesz, tak przydzie mi
Tak w życiu jakoż w śmierci...
Ach, ileż toć mi Twa wola cirpieć każe!
Me życie to nieszczęscia cel,
boć lament jaki abo żal mnie męczy.
Nędza owa mnie ostawia w śmierci ledwie...
A jeno Ciebie pragnę ja -
zepsować mi się nie daj.
Schronienie w Tobie, ratunk [sic!] mam,
łzy me licząc nasmutniejsze, a wiarę z nimi wraz.
Toć trzcina mdła nie łamie się...
Wybrałeś mnie, toć rzeknij
pociechy błogiej Słowo Twe.
Zachowaj mnie toć w łasce swej,
Cirpliwość też Twej wolej daj,
boć jest ta wżdy nalepsza.
Pieczętną księgą wola Twoja jest:
Z tej rozum człeczy nie zna nic.
W błogosławieństwie klątwę więc,
a w chłoście zemstę gniewną widzi.
A pokój, jenże ongiś w śnie śmiertelnym przydałeś nam,
Za wniście piekieł mamy...
Lecz Duch Twój pokazuje nama błąd,
Bo wszak Twa wola dla nas dobrą jest!
Jak Panie chcesz...
Ach skłońże Ducha cnej radości
do serca tul...
Ach, wola nasza popsowana:
to ufna, to ją lęk ogarnia,
śmierci znawać nie chce.
Krześcianin przeć, co Boga Ducha zna,
się uczy w woli Bożej nurzać
by rzec:
Acz Panie chcesz...
Niech śmierci ból wyzionie westchnienia z serca mego,
acz modłów mych wysłuchać chcesz.
Acz Panie chcesz....
pokładam członki swoje już w proch i pył naniżej -
zepsucia grzechu obraz ów.
Acz Panie chcesz...
Niech brzmią żałobne dzwony,
podążam beze strachu,
bo mójże ból uciszon jest.
Ta jest wszak wola Oćca,
iż stworzyć zechciał nas,
A Jegoż Syn nam dobra i łaski swoje śle!
A takoz święty Duch jęż wiarą naszą rządzi,
Do nieba nas prowadzi -
Chwała im! Takoż cześć!
Najpiękniejsza część w nowszym tłumaczeniu, które szczerze mówiąc mniej lubię, ale...
Tyś mą pomocą, skarbem, światłością.
Ty utrapionym sam liczysz łzy.
Tyś jest jedyną ostoją mi.
Ty nadłamanej trzciny nie złamiesz.
A żes nie sobie wybrał, mój Panie,
Przeto te słowa mówię z radością:
Choć wokół zło, to łaska Twa
Cierpliwość mi i stałość da.
Twa wola jest najlepsza.
Nie czuję się żadną miarą kompetentna do dyskusji na temat tych arcydzieł, ale chętnie przeczytam o Waszych przemyśleniach na temat poszczególnych kantat.
Pozdrawiam:)